Wymiana łożysk tylnich - jak?

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
grandi
Lord GTI
Lord GTI
Posty: 3831
Rejestracja: śr lut 07, 2007 02:04
Lokalizacja: Boat city
Auto: Octavia
Silnik: AQY

Post autor: grandi » wt lut 19, 2008 00:37

jhosef pisze:Nie ma potrzeby
Ale zawsze wtedy równo osiada


...wiesz co jest szykiem , jeździć klasykiem a nie plastikiem...

Temat o moim golfie viewtopic.php?f=87&t=519932" onclick="window.open(this.href);return false;

damiantcz
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 7
Rejestracja: pn lut 18, 2008 23:57
Lokalizacja: tczew
Kontakt:

Post autor: damiantcz » wt lut 19, 2008 00:39

witam .godne polecenia są łożyska SKF.Są sprawdzone i większość osób je sobie chwali sam założyłem te łożyska i jestem zadowolony.musisz po złożeniu łożyska dokręcić śrubę ok 45stopni i załóż kolo i reguluj oczywiście popuszczając śrubę aby swobodnie sie obracało i nie miało luzu,zobacz także piastę.a najlepiej jakbyś zobaczył przed montażem łożysk sprawdż czy dobra jest wymiarowka łożyska tzn włóż łożysko na piastę i zobacz czy dobrze wchodzi bo już sie spotkałem ze była różnica kilku setek i łożysko ciężko wchodzi na piastę i w taki sposób dostaje.pozdrawiam



Awatar użytkownika
guti
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 7379
Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
Lokalizacja: T-Mobile
Kontakt:

Post autor: guti » wt lut 19, 2008 00:42

grandilodz pisze:Ale zawsze wtedy równo osiada
mozna przez stara bieznie wbic i i zawsze rowno siadzie bo w bebnie masz taki frez na ktorym sie opiera bieznia i dalej nie idzle, kladziesz stara bieznie, na to jakis kawalek drewienka i mloteczkiem delikatnie, lekko idzie.


Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
Obrazek

walldeck
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 55
Rejestracja: czw lis 10, 2005 12:53
Lokalizacja: Rogoźno
Kontakt:

Post autor: walldeck » wt lut 19, 2008 17:52

Dzieki za wypowiedzi , jeszcze jedno pytanko czy miał ktoś kiedys problemy z odkreceniem tej rurki co wchodzi do cylidra rozpychającego szczęki? Bo cylinderki mi siadly i musze wymienic:]


Profesjonaliści zbudowali tytanica, a amatorzy arke noego!

Awatar użytkownika
guti
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 7379
Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
Lokalizacja: T-Mobile
Kontakt:

Post autor: guti » wt lut 19, 2008 18:01

walldeck, moga byc problemy jezeli nie bylo odkrecane, jest zabrudzone , zapieczone,proboj to najpierw polac jakims swinstem zeby troszke pusciło, bo moze byc kłopot jak nie bedzie sie dało odkrecic, bedziesz musiał wymienic rurke, a nie wiadomo jak pojdzie z odkreceniem przy korektorze siły hamowania, moze tez byc ciezko odkrecic, albo cos sie urwie i bedzie ciekło pozniej :) wiec staraj sie zeby to jednak przy cylinderku pusciło, jakies WD 40 i inne penetratory :) Dobry klucz to tez podstawa.

[ Dodano: Wto Lut 19, 2008 5:02 pm ]
chodzi mi o taki klucz specjanie do rurek , nie odkrecac płaskim, nie odkrecac zadnymi szczypcami itp , bo tylko obrobisz nakretke i bedzie bigos.


Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
Obrazek

walldeck
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 55
Rejestracja: czw lis 10, 2005 12:53
Lokalizacja: Rogoźno
Kontakt:

Post autor: walldeck » wt lut 19, 2008 18:03

hmm tak wlasnie myslalem. Biore sie dzisaj do roboty i dam znać jak poszlo po skończonej pracy..


Profesjonaliści zbudowali tytanica, a amatorzy arke noego!

kogan77
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 138
Rejestracja: czw wrz 27, 2007 15:18
Lokalizacja: Poznań/Mogilno

Post autor: kogan77 » śr lut 20, 2008 09:05

walldeck pisze:A czy w ogóle ktoś z Was zakładał te łożyska co podałem wyżej? tej samej firmy? takie niebieskie opakowanie:] Bo moje to już 3 z kolei i wydaje mi się że to wina tych łożysk aniżeli bębna

Ja mam tej firmy. Fakt, że po dwóch tygodniach znów musiałem wymienić. Zrobiłem to jednak w bardziej sprzyjających warunkach i z łożyskami tej samej firmy.
Te sprzyjajace warunki to :
- garaż, a nie piaskownica,
- rurka zamiast brechy do nabijania tulejki łozyska w bęben :-)


Efekt jest taki, że od 7 miesięcy mam spokój.

Technologia nabijania rura może archaiczna, ale zrobiona dokładnie daje pozytywny efekt.



walldeck
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 55
Rejestracja: czw lis 10, 2005 12:53
Lokalizacja: Rogoźno
Kontakt:

Post autor: walldeck » śr lut 20, 2008 11:41

Więc tak walka była długa (i jeszcze nie skonczona bo drugie koło) Jak na pierwszy raz to najwiecej problemów z odkreceniem zapyziałej rurki od hamulcy oraz dwóch śrub imbusowych od cylinderka no i złożenie szczek do kupy:] ale dałem rade. Zatrzymałem sie na drugim kole poniewaz przekręciłem śruby imbusowe i musze je majslem potraktować. Ale dwa dni zejda jak nic...Odezwe sie jeszcze

[ Dodano: Pon Lut 25, 2008 11:33 ]
Więc tak zrobione obydwa koła. Poszło gładko aczkolwiek miałem problem z zazartymi śrubami imbusowymi od cylinderka. Ale majsel i młotek zrobił swoje. Odpowietrzenie metoda swobodnego opadania skończyło się sukcesem lecz urwałem przedni odpowietrznik wiec jedno koło nie sprawdziłem. Ale hamuje przyzwoicie. Czyli sukces:D Dzieki za odpowiedzi


Profesjonaliści zbudowali tytanica, a amatorzy arke noego!

Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 406 gości