Strona 2 z 2

: pn gru 17, 2007 15:03
autor: wajda1
witam,mialem u siebie to samo,to nie jest zadne lozysko jesli ci biegi wchodza normalnie,jesli masz problemy z wbijaniem biegow to mozliwe ze lozysko,ale jesli wchodza normalnie to skrzynia zaczyna siadac,u mnie byl ten drugi przyklad,biegi wchodzily a halasowala dokladnie tak jak ty opisujesz,dolalem oleju i nic nie pomoglo,okazalo sie ze skrzynia jest do wymiany bo zaczyna sie sypac:(

: pn gru 17, 2007 21:20
autor: speeder
no czasem biegi bardzo twardo wchodza, czasem lzej, a raz nawet mialem problem ze zablokowalo mi lewarek i nie moglem go ruszyc. co myslicie? warto naprawiac czy lepiej inwestowac w skrzynie "nowa"??

czy skrzynie w silnikach 1.8 sa takie same jak np w 1.6 lub 1.3? czy maja nieco inne przelozenia?

a co o wymianie np na skrzynie z diesla? krotsza... lepsze przyspieszenie? zrobil ktos juz kiedys cos takiego?

: pn gru 17, 2007 22:00
autor: Paweł Marek
naprawa skrzyni u dobrego mechanika (dam ci namiar w pobliżu Kraka na priv jak chcesz) kosztuje koło 600 zeta plus minus. Więc musisz sam decydować, skrzyń od innych silników szczególnie diesli nie zakładaj, zmieni się charakterystyka auta za bardzo.
W cenie naprawy jest głównie robocizna, z tym że akurat to łożysko igiełkowe jest jedną z drożych części i kosztuje ok 50-60 zeta, ale zawsze przy okazji trzeba pozmieniać simeringi, olej itd

: pn gru 17, 2007 22:24
autor: speeder
hmm.. 600 zl to zdecydowanie za duzo... za 300 mozna juz kupic cala skrzynie i wymienic z kumplem.:) albo zlapac sie za naprawe samemu.. bardzo trudo jest rozkrecic skrzynie? jakies techniki skomplikowane? itd?

: pn gru 17, 2007 22:29
autor: norek111
jest to za duzo jak do mk2 wolalbym kupic uzywke

: pn gru 17, 2007 22:32
autor: speeder
no to sie zgadzamy..:)

jeszcze prosba o wyjasnienie ( moze krok po kroku?) jak sciagnac skrzynie, rozebrac itd.. moze sie ktos pokusi...? :-)

: pn gru 17, 2007 23:43
autor: T.O.B.I.
rozebrac to nie problem ale zlozyc ja pozniej do kupy to jest juz zagarmistrzowska robota, w ksiazce sam naprawiam do mk2 powinno byc wiekszosc zeczy opisana

: pn gru 17, 2007 23:45
autor: pekol
zacznik kolego od lozyska wyciskowego... jak jestes zdolny to wymienisz je nawet bez zciagania kola.... ( udalo mi sie to zrobic :D )

podnosil lekko autko z przodu od strony kierowcy, sciagasz oragla blaszke ze znaczkiem VW
najlepiej jakims nozem i srubokretem.... sciagasz zabezpienienie z dzwogienki...
potem odpinasz linke wyciagasz cala dzwgienkiei delikatnie wyciagasz lozysko, najelpiej cienkim druciekm, lub czyms takim...
zkladasz odwtornie jak demontaz :)

: wt gru 18, 2007 00:01
autor: speeder
Pekol ,a uwazasz ze to moze byc powodem mojego problemu?

: wt gru 18, 2007 00:11
autor: T.O.B.I.
jest jeszcze jedna opcja w miare optymistyczna, mechanizm roznicowy jest nitowany z tego co wiem, czesc uzytkownikow przy rozbiorce, naprawie lub tuningu skreca go na sruby, moze ktorys z nitow puscil i wystarczy go tylko skrecic, przy jezdzeniu trzeba ostroznie bo jak sie rozpadnie to cala skrztynia rowniez, potrafi nawet obudowe rozwalic

: wt gru 18, 2007 00:13
autor: pekol
moze byc, ale niemusi...

: wt gru 18, 2007 00:26
autor: speeder
heh... zaden mi to optymizm :crazy: zepsute tak czy siak no ale jutro to poogladam wszystko jeszcze. a cz to lozysko o ktorym pisales (po sciagniecu blaszki) bedzie na tyle widoczne zeby zobaczyc czy jest zuzyte/ rozwalone?

a tak co do mechanizmu roznicowego, to czy moze stukac jak samochod stoi w miejscu?

: wt gru 18, 2007 00:38
autor: pekol
niezabardzi zobaczysz jak wyglada lozysko... musisz je miec wyciagniewte...
:(