Forum.VWGolf.pl

Śmiało można zmienić na półsyntetyk. robiłem tak nie raz (co prawda nie w golfie tylko w innych autach ale to nie istotne) Tylko zawsze wlewałem najpierw jakiś gorszy\tańszy a po 3-5 tyś wymieniałem na lepszy ( takie płukanie)

daniel2505 pisze: Dzisiejsze oleje mineralne tez juz nie sa tylko mazidłem o nieokreślonych parametrach. Też mają dodatki myjace

A często jest tak że dobry minerał ma lepsze właściwości myjące niż nie jeden syntetyk czy półsyntetyk

widze ze duuuża wiekszosc poleca wlewać półsyntetyk bez obaw, kiedys czytalem w innym temacie podobnym, ze tez byla wiekszosc za tym zeby lać półsyntetyk, sa tez osoby ktore to odradzaja, ale nie widze nikogo kto by przeszedl na rzadszy olej i jednak miał te problemy jakiekolwiek wiec chyba raczej to o czyms swiadczy...

mozna w takim razie podzielic ludzi na dwie kategorie:
- na tych ktorzy to zrobili i nie maja problemow
- i na tych ktorzy tego nie zrobią

mysle ze na dniach przyłącze sie do tej pierwszej grupy i mam nadzieje ze nie wprowadze trzeciej kategorii

pozdro

U mnie nie jest za kolorowo:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=2524484#2524484

ja przeszedlem z minerala na polsyntetyk. i jest super, obecnie motul 6100. wczesniej auto jezdzilo na polsyntetykach mobila, 25tys km na mineralnym mobilu i midlandzie i znowu polsyntetyk i jest ok.

z tym ze jesli ktos nastukal ponad 100-150kkm na mineralnym lotosie a teraz przejdzie na dobrej klady semi syntetyk to roznie moze byc.

Nie wiem jaki minerał był poprzednio, ale zrobione na nim było 7tyś km.

kolega tez lał do swojego 16PN miał minerał włał 10 w40 smaia az miło niema zadnych nowych wycieków klawiatura na zimnym silniku przestała stukac wsystko jest oki

Szagrat,
przyłączam sie do opini