Strona 2 z 3

: wt kwie 26, 2005 11:02
autor: j_jasiu
vwmadison pisze:znowu to samo........ożesz k..... zaraz do nich dzwonie....
wwrrrrrrrrrrrrr....................
Z całym szacunkiem do gazownika, patrz mu na ręce co robią, bo to niemożliwe aby się tak działo. Najprawdopodobniej jest coś nie tak z parownikiem. Ja dopiero po 120 tyś robiłem wymianę membran, a syf spuszczałem co około 10 tyś

: wt kwie 26, 2005 11:37
autor: vwmadison
wiem..dzis jużprosze o wymiane na nowy..może ma jakąs wade fabryczna ten parownik.....
grunt , że nie płace za to czyszczenie :)
wiesz ja tam siedze casły czas i widze jak czyszczą..wkoncu to moi koledzy :) ale znają sie na tym....
może ten reduktor tak ma, że odpala z gazu jak cieply do 2,3 godz a po nocy pupa......

: śr kwie 27, 2005 09:21
autor: vwmadison
znowu gumka sklejona od gazu . Faktycznie lepi sie jak lizak., jak karmel.....-..wyjeżdzam ten zbiornik tankuje inny gaz i jak cos to montuje Lovato reduktor (bo te lepiej znoszą jakośc gazu) ....

: śr kwie 27, 2005 10:19
autor: j_jasiu
vwmadison pisze:znowu gumka sklejona od gazu . Faktycznie lepi sie jak lizak., jak karmel.....-..wyjeżdzam ten zbiornik tankuje inny gaz i jak cos to montuje Lovato reduktor (bo te lepiej znoszą jakośc gazu) ....
A jaki masz teraz???, tylko Lovato te są praktycznie bezawaryjne i wytrzymują ponad 120 tyś km bez wymiany membran (ja dopiero po takim przebiegu wymieniałem i gazownik powiedział że jeszcze można było na tych starych pojeździć).

: śr kwie 27, 2005 13:03
autor: vwmadison
Landi Renzo.....
Wlasnie , koledzy z firmy gazowej mówią, by na Lovato przeżucić bo ten parownik odporniejszy jest na zasyfienia........ehh...Trzeba będzie....i będzie spokój.....
ale Landi Renzo tez są ok...(prosta budowa) Tylko ta cholerna dzwigienka i gumka..pozdrawiam...

: śr kwie 27, 2005 14:08
autor: j_jasiu
vwmadison pisze:Landi Renzo.....
Wlasnie , koledzy z firmy gazowej mówią, by na Lovato przeżucić bo ten parownik odporniejszy jest na zasyfienia........ehh...Trzeba będzie....i będzie spokój.....
ale Landi Renzo tez są ok...(prosta budowa) Tylko ta cholerna dzwigienka i gumka..pozdrawiam...
Hm... Dziwne bo ja w VW miałem Lovato i było spoko, teraz w Opelku mam Landi Renzo II generacji i też jest spoko, nie mam żadnych problemów.

: śr kwie 27, 2005 15:40
autor: vwmadison
eehhhhh...a ja mam kolego sympatyczny i już mnie troszke zalewa krew......może jakis syf zatankowałem i teraz tak sie bujam jak scyzoryk po tym serwisie....ale juz wole lowato , bo przynajmniej spokojniej bede tankował..
pozdrowionka

: czw kwie 28, 2005 17:15
autor: naian
Jesli juz jest temat o gaze w golfach to ja zapytam czy w Waszych instalacja dzieje sie tak ze w kabinie czuc gazem? Szczegolnie podczas jazdy po miescie. Moj gazownik mowi ze tak musi byc a ja nie jestem tak tego pewien. Dzieki za odpowiedzi przynajmniej bede wiedzial czy mnie koles nie robi w ciula! MK III GT 1.8

: czw kwie 28, 2005 17:35
autor: Agamek12
W aucie nie moze śmierdzieć gazem, to świadczy o jakiejś nieszczelności. gazownik robi Cię w "ciula". Niech znajdzie nieszczelnośc i natychmiast ją "załata".

: czw kwie 28, 2005 18:40
autor: naian
kurde to juz nie wiem co mam myslec. niektorzy znajomi mowia ze to normalne ze czasami smierdzi inni ze nie. bo pojade znowu do gazownika popsika znow jakims srodkiem i uzna jest jestem poje*****. niech inni sie wypowiedza w tej sprawie!

: pt kwie 29, 2005 08:27
autor: Agamek12
Na zdrowy rozum: jak włączasz kuchnię gazową w domu to Ci śmierdzi gazem? pewnie nie, bo nie może śmierdzieć!!!

: pt kwie 29, 2005 09:16
autor: str593
Ja miałem też smrodek gazu, ale mój gazownik mówi, że może być wyczuwalna woń gazu tylko wtedy, gdy pozostawisz przełącznik w pozycji gaz wieczorem, to rano może troszkę zalatywać. Faktycznie jak zostawiłem samochód na benzynie nic nie czuć. Moje auto to Golf II PN, ale u ciebie na wtrysku nie powinno tak się dziać.

: pt kwie 29, 2005 09:32
autor: Agamek12
Ja mam gaz w PN i nic mi nie śmierdzi, a cały czas jeżdżę na gazie.

: pt kwie 29, 2005 09:43
autor: vwmadison
a u mnie gdyby nie dioda to bym nie wiedział na jakim paliwie jade :)

Może coś ucieka ze zbiornika i leci do kabiny...Może baryłeczki sa nie podokręcane na wiekozaworze i trozke ucieka jak sie otwiera zawór gazowy na zbiorniku..hmm..
A może czujesz w spalinach???obwąchaj auto na zapalonym gazie pod maską, pod samochodem , bagażnik.....Zabaw się w psa i wyczuj gdzie najbardziej smierdzi.Kkiedyś była taka kwestia , że gaz miał silne nawaniany..i ok 10 lat temu prawie zawsze bylo czuc gaz jak auto zagazowane przejeżdzało.. ale teraz już od tego odchodzą..hmm..
albo podjedz i niech sprawdzą teterem szczelności ELEKTRONICZNYM!!
To taki mikrofon , który wskazuje (pikając) gdzie jeszc nieszczelnośc...
ALBO...... WĄCHAJ , WĄCHAJ... :chytry: