Strona 2 z 3

: ndz cze 24, 2007 18:18
autor: misiek
Quatro7 pisze:a masz wsp. kier.
nie miałem w nim wspomy

: ndz cze 24, 2007 19:06
autor: guti
Quatro7, ja mam wspomaganie i wiecej nie popełnie błedu zeby odkrecac pompe wspomagania. Ja kombinowalem tak ze nawet nie ruszalem pompy wspomagania, zdejkujesz alternator, odkrecasz ta łape( mocowanie pompy) 3 srubki z czego jedna na imbus 6 a dwie sa 13 tki. Lekko popuszczasz na zginaniu tej łapy taka pozioma srubka długa. Odginasz ta lape i masz pompe wodna na widelcu, Jedna ze srubekod tej lapy jest od razu mocowaniem pompy Teraz jak juz odkrecisz mocowanie pompy wodnej , to ( mam nadzieje ze weze sa juz posciagane z krocców na pompie :) ) wtedy nawet kółka nie musisz odkrecac tylko pod katem ruszasz tak pompa ze ladnie wychodzi z paska, po wyjeciu termostatu ( on jest w kolanku albo plastikowym , albo aluminiowym , zakrecanym na dwie srubeczki 10) zakladasz w odwrotnej kolejnosci pompe z kołkiem.
Pewnie dziwisz sie czemu opisalem Ci jak sie zdejmuje pompe a nie termostat ? no to teraz Ci powiem ze to jest o wiele szybszy sposob jak lezenie pod autem i koniecznosc zdjecia pompy wspomagania, bo ona (albo mocowanie pompy - juz nie pamietam bo dawno to robilem tym sposobem , wole od góry) zasłąnia jedna ze srubek od kolanka z termostatem. Jak masz dobre klucze to w ciagu 30 min powinienes spokojnie wyciagnac pompe, ladnie sobie ja obejrzysz, sprawwdzisz stan łozyska przy okazji :)

: pn cze 25, 2007 07:52
autor: zielu
szkoda ze fot nie masz :P

moze ja zrobie foto porade przy okazji jak mi sie uda :P

: wt cze 26, 2007 15:24
autor: zielu
kurde.. u mnie tak te sruby pozapiekane ze za H nie moge odkrecić alternatora albo chcoairz poluzować łapy na dole (bo te 3 śruby w koncu jakoś drgneły) ...

: wt cze 26, 2007 15:29
autor: damcio151
Quatro7 pisze:kurde.. u mnie tak te sruby pozapiekane ze za H nie moge odkrecić alternatora albo chcoairz poluzować łapy na dole (bo te 3 śruby w koncu jakoś drgneły) ...
psiknij jakimś środkiem penetrującym i zostaw na jakiś czas

: wt cze 26, 2007 16:01
autor: zielu
robiłem.. nie pomogło :(

pojutro kolejne podejscie do bestii bedzie :) moze ulegnie :)

: wt cze 26, 2007 16:10
autor: krzysiek82
Ja miałem taki sam problem z tym że u mnie jak się okazało poprzedni właściciel wywalił termostat :)

: czw cze 28, 2007 16:47
autor: zielu
kurde.. juz mam tego dość ;/
te sruby chyba nie yło ruszane od narodzin mojego cudeńka :)

śruba która trzyma łape (ta co ją trzeba tylko poluzować) tak sie trzyma ze szybciej ją obrobiłem (dobrym kluczem i na szczescie tylni na jednej stronie) niż puściła ;/
ale z odchyleniem łapy jakos sobie juz poradziłem.. ale nie otwiera sie znowu do konca bo nie moge odkrecić alternatora...
zeby go sciagnac trzeba odkrecic tą długą srube na które sie on rusza :?:
z tego co wymacałem to na imbus 5.5 :?:

: czw cze 28, 2007 16:51
autor: guti
Quatro7 pisze:z tego co wymacałem to na imbus 5.5 :?:
imbus 6

: czw cze 28, 2007 16:54
autor: zielu
i tylko tą srubę trzeba odkrecić :?:

: czw cze 28, 2007 17:40
autor: bodzio_j
Quatro7 pisze:i tylko tą srubę trzeba odkrecić
żeby wyjąć alternator to tak.
U mnie altek wyjąłem w 5 minut, żadnych problemów nie było.

: czw cze 28, 2007 19:08
autor: guti
Quatro7, tak tylko ta srube , a wczesniej ten wynalazek ktory ma napinacz alternator, na takim ramionku od głowicy ale to pewnie połapales sie sam. Taka mała wskazówka, ja wszystkie sruby które nie chca sie odkrecic budze "ulubiencem" 2KG młotek :) zakladasz imbusa jak masz np same nasadki i pukasz, pozniej probujesz krecic :) tylko ostroznie zebys rowno włozyl bo mozesz srube popsuc :)

: czw cze 28, 2007 19:09
autor: zielu
a u mnie sie sruba odkrecic nie chce ;/

[ Dodano: Czw 28 Cze, 2007 19:27 ]
guti pisze:Quatro7, tak tylko ta srube , a wczesniej ten wynalazek ktory ma napinacz alternator, na takim ramionku od głowicy ale to pewnie połapales sie sam. Taka mała wskazówka, ja wszystkie sruby które nie chca sie odkrecic budze "ulubiencem" 2KG młotek :) zakladasz imbusa jak masz np same nasadki i pukasz, pozniej probujesz krecic :) tylko ostroznie zebys rowno włozyl bo mozesz srube popsuc :)
ale jak tam w imbusa puknac młotkiem... przeceirz za mało miejsca..

: czw cze 28, 2007 19:38
autor: guti
Quatro7 pisze:ale jak tam w imbusa puknac młotkiem... przeceirz za mało miejsca..
no wlasnie mowie ze jakbys mial koncowke imbusowa i do tego nasadke na grzechotke i jazda, a jak nie to moze przyłoz cos co ma mniej wiecej srednice calej sruby a nie dziury w srunie ( jakis precik , inna sruba ) i sprobuj obudzic ospała srubke, tylko tak jak mowilem nie wkadal w dziure :P tylko na cala srednice łba sruby.