Strona 100 z 126

: sob kwie 25, 2009 23:47
autor: MiSzOn
No u mnie sobie tak właśnie strzela w wydech, tak pyrka. Mówisz, że da się ten luz skasować na tej ośce co jest palec zamocowany? Kiedyś patrzyłem to właśnie mam tam luz.

: ndz kwie 26, 2009 13:14
autor: bandyta mk1love
MiSzOn, luz da się skasować poprzez dorobienie tulejek u dobrego tokarza - chyba że jest tam jakieś łożysko czy coś- ale nie wiem bo nigdy tego nie rozbierałem i najwcześniej zrobię to pod koniec maja. W każdym bądź razie znajomy mi mówił że łatwiej kupić cały przerywacz niż ten tulejować bo ciężko go rozebrać i później złożyć ;p

Ja u siebie jak odpalałem auto na weberze ustawiłem zapłon na słuch i nic go nie ruszałem,potem stwierdziłem ze najlepiej bd ustawić do stroboskopu,znajomy ustawił mi wiec ja w auto i jadę...takiej masakry jeszcze nie widziałem u mnie w aucie chyba dawno hehehe nie jedzie wogóle nie przyspiesza zaczyna jechać dopiero grubo powyżej 4 tys obr/min ... więc odkręciłem 13-tką aparat i jeb przyspieszam zapłon delikatnie do przodu - brak różnicy, kolejny raz troszkę więcej - jest poprawa i tak chyba z 7-8 razy i w końcu auto zaczeo jechać i jestem pewien na 100% że to wina tego luzu na ośce od palca w przerywaczu ;p

Więc proponuje Ci żebyś spróbował przyśpieszyć zapłon może i u Ciebie to pomoże a jak nie to kup sobie cały przerywacz i na pewno Ci pomoże bo nie mogę Ci obiecać ze przyspieszenie zapłonu na pewno Ci coś da.

: ndz kwie 26, 2009 13:27
autor: toffic
Sprawdźcie chłopaki czy regulator podciśnieniowy wam działa w aparacie, luz nie ma wiele do tego, fakt, przy ustawianiu stroboskopem zaplon "lata" a nie stoi w miejscu ale to można pominąć :bigok:

: ndz kwie 26, 2009 16:33
autor: MiSzOn
bandyta mk1love pisze:W każdym bądź razie znajomy mi mówił że łatwiej kupić cały przerywacz niż ten tulejować bo ciężko go rozebrać i później złożyć ;p
No tak, tylko że każdy ma już swoje lata i może być ciężko dorwać taki co nie ma tego luzu.
bandyta mk1love pisze:Ja u siebie jak odpalałem auto na weberze ustawiłem zapłon na słuch i nic go nie ruszałem,potem stwierdziłem ze najlepiej bd ustawić do stroboskopu,znajomy ustawił mi wiec ja w auto i jadę...takiej masakry jeszcze nie widziałem u mnie w aucie chyba dawno hehehe nie jedzie wogóle nie przyspiesza zaczyna jechać dopiero grubo powyżej 4 tys obr/min
U mnie przy wcześniejszych perypetiach z weberem nie ruszałem zapłonu i pędził fest do przodu. Potem zaczęło się coś psuć, zacząłem ustawiać zapłon tak na oko i nic to nie dało. Potem był Pierburg i jakoś latałem, chociaż szału nie było. Wczoraj znowu zawitał Weber i już chodzi jakoś w miarę dobrze, ale na tych samych ustawieniach dysz, rurek itd. jak było wcześniej jest słabszy teraz. Chodzi ładnie pięknie, nie szarpie, nie muli tylko ogólnie jest słabszy niż wcześniej i jakoś tak mułowato się wkręca na obroty. Wcześniej był żywszy. Przypuszczam, że to wina zapłonu bo wcześniej go ruszałem i pewnie niepotrzebnie. Myślę czy by nie przyspieszyć go troszkę to może ożyje.
toffic pisze:Sprawdźcie chłopaki czy regulator podciśnieniowy wam działa w aparacie
U mnie działa, bo sprawdzałem.

[ Dodano: Nie 26 Kwi, 2009 ]
Przed chwilą pokombinowałem i już wiem co było powodem "słabości" mojej golfiny. Linka gazu była za bardzo prowizorycznie zrobiona i się naciągnęła przez co przepustnice otwierały się tylko do połowy. Teraz jest już tak jak ma być, otwierają się do końca i konie wróciły :)
Wszystko było by ładnie pięknie ale jest jeszcze jeden mały szkopuł. Jak gwałtownie depnę gaz to jest zdławienie i wyrywa się do przodu. Jak wcisnę do dechy, ale płynnie to tego nie ma. Hmmm... myślałem że po to się zakłada model z podciśnieniowo sterowaną drugą przepustnicą żeby tej dziury nie było. U mnie jednak ona jest. Da się z tym żyć, ale jak by się dało coś z tym zrobić to by fajnie było.

: pn kwie 27, 2009 00:53
autor: bandyta mk1love
MiSzOn, a jak to mądrze sprawdzić ten regulator podciśnieniowy?

: pn kwie 27, 2009 00:59
autor: MiSzOn
bandyta mk1love pisze:MiSzOn, a jak to mądrze sprawdzić ten regulator podciśnieniowy?
Ano bardzo prosto. Odpinasz wężyk od niego, najlepiej przy kolektorze i ssiesz :helm: Jak szczelny to zassiesz trochę tylko powietrza, a jak dziurawy to możesz cały czas wciągać. Posłuchaj jeszcze przy aparacie czy słychać jak się rusza, gdy zasysasz i puszczasz powietrze.

: pn kwie 27, 2009 23:15
autor: bandyta mk1love
to faktycznie prosto xD dzięki

: wt kwie 28, 2009 00:03
autor: MiSzOn
A powiedzcie mi Panowie co zrobić z tym, że jak depnę szybciej gaz to jest zdławienie. Trochę już pojeździłem i wszystko było by fajnie gdyby nie to, że trzeba delikatnie się obchodzić z gazem.

: wt kwie 28, 2009 23:58
autor: bandyta mk1love
MiSzOn, sprawdź czy nie ma gdzieś luzów na ośkach może?może lewe powietrze? a może coś nie tak z tym ,,ufem" bo to dzięki niemu inni nie mają problemów z turbodziurą, weź z tego starego spróbuj podmienić,może pomoże a jak nie to ,to pewnie coś z zapłonem ;p

Ja też w sumie mam pytanie:

- Jak macie rozwiązane prowadzenie linki od gazu w weberze do pedału gazu?

U mnie działa to na zasadzie tego cięgiełka oryginalnego co jest w polonezie i jak przesiadam się do jakiegoś innego samochodu to wydaje mi się ze pedał wciska się duuużo łatwiej (lżej) u Was też tak jest?

: śr kwie 29, 2009 00:38
autor: fifel
bandyta mk1love pisze:U mnie działa to na zasadzie tego cięgiełka oryginalnego co jest w polonezie i jak przesiadam się do jakiegoś innego samochodu to wydaje mi się ze pedał wciska się duuużo łatwiej (lżej) u Was też tak jest?
Ja mam zastosowany mechanizm ktory jest fabrycznie przy gazniku fiata bravo, wiec po drodze linka napotyka na 3 sprezyny :P
Pierwsza to przy skrzyni bo mam automatyczna, druga to przy tym mechanizmie, a trzecia weberowska, co skutkuje tym ze pedal gazu chodzi tak ciezko jak w nascar racing :D
Ale nie sprawia mi to zadnych trudnosci i juz sie przyzwyczailem :)

Pochwale sie jeszcze tylko ze linke gazu od skrzyni do gaznika "budowalem" sam od podstaw wykorzystujac pancerz od ciegna podnoszenia maski w polonezie, jakiejs golej linki kupionej jako cos od malucha i paru innych rzeczy bo byla potrzebna dluzsza niz ori:P

: śr kwie 29, 2009 23:16
autor: bandyta mk1love
fifel, ja u siebie też mam zrobione wg własnego patentu ;p z pancerza jak do rowerów i linki z jakiegoś fiata chyba ;p.

U mnie całość w sumie tez nie natręcza kłopotów ale jak się przesiądę do innego samochodu (ostatnio zauwazyłem to na bmw które miało bodajze 186 koni) z przyzwyczajenia mocno naciskałem gaz(jak w golfie) :green_fuck:

Gaźnik

: pn maja 04, 2009 22:28
autor: gbord
Witam. Tak szczerz mówiąc to jestem kompletnym laikiem w takich sprawach o których tu piszecie i powiem krótko, a mianowicie mam MK I z silnikem 1,6 benzynka od MK II i jest tam wsadzony gaźnik który jest opisany SOLEX PIERBURG 1B, doradźcie jak możeci co z tym dziadostwem zrobić bo już siły do niego nie mam. Najlepszą alternatywą dla mnie byłoby kupić jakiś gaźnik abym nie musiał w nim nic przerabiać bo się na tym nie znam kompletnie.;-) Z góry dziękuję za cenne informacje.

: wt maja 05, 2009 14:34
autor: KamilW
gbord pisze:Witam. Tak szczerz mówiąc to jestem kompletnym laikiem w takich sprawach o których tu piszecie i powiem krótko, a mianowicie mam MK I z silnikem 1,6 benzynka od MK II i jest tam wsadzony gaźnik który jest opisany SOLEX PIERBURG 1B, doradźcie jak możeci co z tym dziadostwem zrobić bo już siły do niego nie mam. Najlepszą alternatywą dla mnie byłoby kupić jakiś gaźnik abym nie musiał w nim nic przerabiać bo się na tym nie znam kompletnie.;-) Z góry dziękuję za cenne informacje.
Jeśli masz gaźnik jednoprzelotowy a tak wynika z opisu który podałeś to masz problem bo swap się komplikuje. Musiał byś dodatkowo wymienić kolektor dolotowy pod gaźnik dwugardzielowy. Pozatym opis że już nie masz do niego siły jest trochu zbyt lakoniczny, doprecyzuj co byś chciał zrobić, z czym masz problem.

Gaźnik

: wt maja 05, 2009 16:02
autor: gbord
No więc. BYł już regenerowany 4 razy i dalej to samo czyli nie pyrka na benzynce. Jest wsadzony do niego gaz którego chcę się pozbyć ale nic nie zrobię dopóki nie będzie działał. Na gazie nawet chodzi chociaż też z obrotami nie bardzo bo potrafiłem przejechać 300 km i nic się nie działo a czasem przejadę 500m i spadają obroty tak że gaśnie. Z tego co się już dowiadywałem to ponoć pasuje jakiś weber bez żadnych przeróbek tylko nikt mi nie określił co to jest za model. Na benzynce natomiast teraz ani nie drgnie przy odpalaniu ani podczas jazdy gdy prezełączam z gazu. To chyba wszystko jeśli coś mam jeszcze uściślić to proszę pisać
Dzięki z góry