Strona 10 z 17

: pn sty 23, 2006 11:21
autor: ufok79
Mój golfik odpalił dzisiaj rano po 2 podgrzaniach świec, ale musiałem zakręcić 4 razy. Na szczęście w nocy stał w blaszaku, bo czuje że pod chmurką już by nie zapalił. Poprzedni właściciel wrzucił troche za mały aku, więc boję się że moge dzisiaj nie wrócić z pracy;/

: pn sty 23, 2006 11:25
autor: andrzej1974
U nas -28 gdzieniegdzie - 30 nawet nie podchodziłem.

: pn sty 23, 2006 11:28
autor: Kapibara
rydzu pisze:No trudno, kiedyś musiało się to stać a akumulator mam wielki jak w lokomotywie i i tak nic nie dało
co co da wielki akumulator skoro alternator nei jest w stanei go nalaadowac po rozladowaniu poznizej wartosci ladowania alternatora

: pn sty 23, 2006 11:38
autor: presario
u nas -24...i nie odpalil moj gofer..w pracy sie wku^%$# ze mnie nie ma :D a ja siedze w domciu ....tylko ze nie mam prostownika zeby podladowac...i nie wiem czy samo ogrzanie mi pomoze :( przed wyjeciem z samochodu chechłał ale słabo :(

: pn sty 23, 2006 12:05
autor: VW T4 Syncro
U mnie -26, wychodze z domku i do samochodów, jeden VW T4 2.4D ssanie, grzanie i start, początek nierówny klekot ale po 5sek jest ok.
2. VW T4 2.5TDI grzanie i strat i żyje. 3-5 minut na wolnych obrotach i jazda na droge. Patrząc na dzisiejsze słonko przypuszczam że jutro będzie gorzej jesli chodzi o strat 2.4D, ale zobaczymy jutro.

:okej:

życze aby wszystkim tak startowały. :hmm:

: pn sty 23, 2006 12:09
autor: dukem
Ja dzisiaj dalem rade: -25 stopni...ale dwa dni temu mi sie nie udalo przy -19...a to dlatego ze zatankowalem kiepska rope...potem nastepnego dnia przy -12 odpalilem dolalem do ropy bezolowiowej i jakis specyfik przeciwko wytracaniu parafiny...i poki co wszystko dziala...trzeba pokrecic chwile ale juz praktycznie od poczatku slychac ze zaczyna lapac i w koncu zaskakuje...

: pn sty 23, 2006 12:45
autor: Rydzu
Kapibara pisze:
rydzu pisze:No trudno, kiedyś musiało się to stać a akumulator mam wielki jak w lokomotywie i i tak nic nie dało
co co da wielki akumulator skoro alternator nei jest w stanei go nalaadowac po rozladowaniu poznizej wartosci ladowania alternatora
Ja nie mówię o tym, że sam założyłem większy, tylko o tym że standardowo w moim Golfie i zgodnie z książka odbsługi jest takie właśnie aku

: pn sty 23, 2006 13:32
autor: piter13
u mnie golf jest naszczęscie garazowany tak wiec nie mam problemu,pali na dotyk po pierwszym nagrzaniu swiec.

: pn sty 23, 2006 13:59
autor: ryba_71
Rydzu wielki jak lokomotywa to znaczy jaki? Ile AH i jaki prąd rozruchu?

: pn sty 23, 2006 14:41
autor: Rydzu
Jak wrócę do domu to sprawdzę :-)

: pn sty 23, 2006 14:54
autor: paolo
wczoraj moj ladnie krecil i za 4 razem zlapal....puscil czarnym dymem ale ok ;)
dzisiaj juz ledwo zakrecil i umarl. Nawet z kabli nie chce krecic. Dziwne zjawisko ze jak krece i umiera to spadek napiecia i licznik wariuje...predkosciomierz wskazowka drzy zegar wyzerowal sie i licznik km dziennych tak samo dotego cliatronic ustawila sie na wartosci domyslne.

: pn sty 23, 2006 15:01
autor: Bartek84
-20, stał na parkingu w polu :bigok: przez około 18 godzin.. Dwa grzania świec i odjarał po dłuższym kręceniu. Chyba za szybko chciałem odjechać, bo kiedy wrzuciłem trzeci bieg zdusił się i zgasł. Po krótkim postoju odpaliłem ponownie. Tym razem dałem mu więcej czasu na nagrzanie się. Ruszyłem w trase, na początku nie chciał jechać.. Wszystko dziwnie chodziło (pedały, skrzynia, kierownica). Amory olejowe Sachs chyba zamarzły, bo strasznie sztywny z tyłu jest. Po paru km jechał coraz lepiej.
Dzisiaj -20, auto stoi pod blokiem od wczoraj od godziny 16. Nawet go nie odpalałem. Do pracy z bucisza, bo mam niedaleko i nawet by się nie zdążył nagrzać. Wrócę z pracy i zobaczymy.

I don't like winter :panna:

: pn sty 23, 2006 15:29
autor: dzikusek99
Dolanczam sie do klubu tych co nie uruchomilil samochodu :( Moj juz wczoraj wieczorem nie dal rady. W sobote jeszcze smigalem a w niedziele wieczorem juz dziewczyny nie odwiozlem i musiala nocowac u mnie :jezor: . Martwi mnie to ze akumulator ma o,5 roku a laduje sie juz od 2 godzin i prawie wskazowka sie nie podniosla :( Niezle go mroz zalatwil. No moze to tez wina prostownika bo pamieta jeszcze czasy socjalizmu :grin: A tak na marginesie moj akumulator ma 65Ah , czytalem ze ktos tu z AAZ mial 55Ah, kto nie ma racji ja czy on??

: pn sty 23, 2006 15:47
autor: Krzylu
wczoraj przed grzaniem swiec na sucho go pokrecilem ze dwa razy
podgrzalem pach i juz klekoce :grin:
ciekawe jak dzis bedzie -20st to moze beda niespodzianki