Pierwsze wrażenia - subiektywne, wyposzczonego , jeżdżącego przez trzy dni z max 60km/h kierowcy
Dziś jest bardzo ładna pogoda co wpływa na psychikę, na samochód też więc pamiętajcie to tylko wrażenia.
Ładniej odpala - odpalam tylko z gazu i teraz musze krócej kręcić a jak jest ciepły to odpala natychmiast.
Nie kopci z rury przy odpalaniu (aż tak bardzo)
Mam wrażenie że cichszy nie jest.
Jest zrywniejszy- przy przyspieszaniu czuć lekkie przeciążenia- a przedtem tylko przy hamowaniu
W automacie można zredukować bieg (w wąskim zakresie) wciskając pedał w podłogę - no tu to jest odjazd- wgniata w fotele (szkoda że tylko przez kilka sekund) ale przy tych gabarytach samochodu do przyjemne.
- pierwszy raz zobaczyłem na liczniku 130km/h i to z otwartym dachem!
a jest co stawiać opór
- Nadal miga kontrolka oleju- jak go przegonię to na wolnych obrotach przez jakiś czas miga potem wszystko wraca do normy.
Z negatywów- ponieważ nic za darmo to zastanawiam się kiedy silnik się rozpadnie.
Reasumując- jestem gotów wydać te drugie 6dyszek aby utrwalić efekty, ale chyba postawie go na te 4 godziny na wolnych obrotach bo trzymanie się tych 60km to nie na moje nerwy.