Strona 79 z 126

: czw lut 19, 2009 16:22
autor: bandyta mk1love
I ja dołączyłem wczoraj do grona zapalonych webero-maniaków :D
Auta póki co nie odpalałem bo skończyłem o 11 w nocy, dziś z wieczora podłącze to co trzeba i bd próbował odpalać.

Ja też miałem problem z materiałem na kryzę ale rozwiązałem to w ten sposób, że gdzieś w gratach koło domu znalazłem coś jakby osłonę sprzęgła od jakiejś ciężarówki i tam było takiego płaskiego aluminium mniej-wiecej na 3 kryzy.


Ja zużyłem dwa bo jedną spierdzieliłem..ale jeśli ktoś ma dostęp do kupczego aluminium to niech takie coś sobie kupi bo uciąć kątówką równy kawałek jest wręcz przeje**** a jeszcze gorsze jest wypiłowanie otworu na gardziele..

Napisałem to bo jeśli ktoś nie ma gdzie kopić to to jest w sumie nie najgorszy sposób, drugim rozwiązaniem jest pojechać gdzieś na skup metali kolorowych i poszukać sobie takiego płaskowniczka ( sam kiedyś widziałem spore bo koło 3 - 4 cm grubości spore kawałki aluminium i z takiego czegoś pewnie zrobię sobie nabę do kiery xD )

:bigok:

[ Dodano: 19 Lut 2009 22:15 ]

Panowie pomocy!

Dziś poskładałem już wszystko co było potrzebne do odpalenia gaźnika , ja obserwowałem silnik a brat kręcił rozrusznikiem..
kilka obrotów żeby gaźnik wciągnął odpowiednią ilość paliwa do komory pływakowej..

zaczęło się prawdziwe odpalanie..kilka obrotów rozrusznikiem i nicc...więc przypominając sobie jak odpalają ludzie pierwszy raz poziome webery przyłożyłem rękę do gardzieli, kilka sekund i zaczęło się coś dziać,zaczęło łapać :D ale brat z przyzwyczajenia przestał kręcić..

drugie podejście 2-3 obroty silnika - przykładam rękę do gardzieli, znowu ze 2-3 obroty ii... jak nie jeb** OGNIEM Z GAŹNIKA !! Ja w panice palącą się ręką gaszę palący się gaźnik...i po może 3-4 sekundach zdmuchnąłem płomień...

Zastanawia mnie co było tego przyczyną bo dalej chyba bałem się kręcić...bo już nie próbowałem..tak sobie myślę ze to pewnie wina zaworu odcinającego dopływ paliwa po zgaszeniu silnika..bo podpoiłem go na czas odpalenia silnika na krótko do +12 w akumulatorze...

Mój gaźnik to 34S2C z poloneza 1500 (sterowany mechanicznie), a paliło się tam gdzie są dysze powietrza tam od góry ,które da się wykręcić bez rozbierania gaźnika (pomiędzy gardzielami).

Gdzie najlepiej wpiąć ten kabel +12 od tego zaworu w gaźniku? do +12 w cewce na podszybiu?czy jak?


Proszę o szybką odpowiedz gdyż chciałbym już odpalić auto , ustawić i pojechać na przegląd :D


Dziękuję i pozdrawiam - Maciek (bandyta)

: sob lut 21, 2009 11:26
autor: MaRo1705
bandyta mk1love, Witaj ja mam ten sam gznik , ale takich jaj nie mialem, musisz pamierta ze jak cos takiego sie robi warto wyjac gaznice, bo auto im szybciej zaczniesz gaic tym lepiej.
ale jesli chodzi o to ze zapalil sie czy poszedl strzalz gaznika znaczy to ze masz zle usawiony zaplon, albo zwalony zhs choc predzej by ci bezpiecznik poszedl
zacznij od sprawdzenia zaworu i zaworu zhs czy sie otwiera jesli tak to gaznk jest git
przygotuj gasnice dociagnij ssanie do konca i krec silnikiem nic nie powinno sie stac, poza odpalenie. a to +12 mam do cewki gdzie po zalaczeniu zaplonuu masz +12 najlepiej jak nie masz pewnosci ktory to to tymczasowo do akumulatora podlacz na odpalke :) pozdro

: sob lut 21, 2009 14:03
autor: bandyta mk1love
MaRo1705, elektrozawór podłączany do +12 mam sprawny bo słychać nawet jak ,,cyka", jak mam sprawdzić ten ZHS ?jak to zobaczyć?usłyszeć? czy może jeszcze jakoś inaczej.. zapłon jest raczej ok bo wcześniej na pierburgu wyjeździłem z 10 l paliwa i nic mi się nie paliło :grin: :grrr: :green_fuck: :D

dziś spróbuje jeszcze raz odpalić już z gaśnicą w ręku :D

a +12 z cewki to rozumiem podpiąć tam gdzie na cewce (zamontowanej na tej przegrodzie miedzy silnikiem a podszybiem) pisze na niej +12 ? dobrze to rozkminiam?

gaz

: sob lut 21, 2009 16:59
autor: ArturC
sprawdz zaplon bo jak ci kichnal w gaznik i sie zapalil to zaplon jest za wczesny zobacz rowniez czy plywak sie nie zaciol bo wtedy bedzie lal benzyna i bedzie zalewal silnik

: sob lut 21, 2009 20:17
autor: bandyta mk1love
Mechanikiem nie jestem..wszystko przy aucie robię sam..i wg mnie sam się zapłon chyba przestawić nie mógł?chyba że mógł to sprawdzę..

: ndz lut 22, 2009 16:40
autor: Mowad
a co do malej ilosci miejsca pod maska i lpg to wymyslilem takiego patenta ze na zamontowany gaznik dorabiamy nakladke z dwoma kolankami bezposrednio nad gardzielami od tych kolanek dorabiam kawalek rurek i do tego kolejna kryze pod mikser z lpg, a potem juz jakis tam dolot trtzeba bedzie wymyslic nawet z kibelrury na stozku czy cos. Taka moja teoria tylko nei wiem czy bedzie dzialac :)

Obrazek

: ndz lut 22, 2009 17:00
autor: ace-mati
to można już chyba lepiej BLOSA założyć lepszy będzie efekt

: ndz lut 22, 2009 17:19
autor: Mowad
no napewno bedzie lepszy tylko koszta rosna x2 albo 3 :)

: pn lut 23, 2009 20:42
autor: MiSzOn
Krótkie pytanie: czy po zaciągnięciu ssania podawane jest tylko dodatkowe paliwo, czy powietrze też? Bo widzę, że po zaciągnięciu ssania, przepustnice w ogóle się nie ruszają. W Pierburgu było tak, że na ssaniu wzbogacała się mieszanka i podnosiły się obroty jednocześnie przez uchylenie przepustnicy pierwszego przelotu.

: pn lut 23, 2009 21:04
autor: toffic
Powinny obroty rosnąć, gaźnik z Poldka czy 125p miał dodatkowy kanał do powietrza otwierany "ssaniem" niestety w większości to nie działa

: pn lut 23, 2009 21:33
autor: MiSzOn
Ogólnie chodzi mi o to, czy np. jak jadę na gazie i jak wyciągnę ssanie to czy wzrosną obroty? Bo w Pierburgu tak jest, że ssanie uchyla przepustnicę i obroty wzrastają. Webera pooglądałem i wydaje mi się, że tam ssanie działa "bokiem" poza gardzielami. Ale jak się ssanie włączy to powinno być chyba tak jak w pierburgu, czyli obroty wzrosną, niezależnie czy na benzynie czy gazie.
Ssanie w weberze to podaje chyba i paliwo i powietrze, czyli dodatkową porcje mieszanki, tyle że pewnie trochę bardziej wzbogaconą.
Dobrze mi się wydaje?

: pn lut 23, 2009 21:54
autor: toffic
MiSzOn pisze:czyli dodatkową porcje mieszanki, tyle że pewnie trochę bardziej wzbogaconą.
Dobrze mi się wydaje?
dobrze ci się wydaje, obroty powinny wzrosnąć jeśli tak nie jest to gaźnik nie jest do końca sprawny

: wt lut 24, 2009 01:41
autor: MiSzOn
Ok. Dzięki toffic, za odpowiedź :pub: Przyda się to w takim razie wtedy gdy auto będzie na LPG, jako ręczny gaz, gdy po odpaleniu wolne obroty będą za niskie. Bo na Pierburgu się tak nie da, niestety.

: wt lut 24, 2009 21:46
autor: bandyta mk1love
Ok..w końcu autko odpaliłem, problemem było to że w platynce nie było wogóle prawie stopki od tego ,,wirnika" co się na środku obraca a w efekcie był meksyk z zapłonem.

Wymieniłem to ze znajomym i wszystko zaczeło działać, weber pali w sumie na dyg :D

problem jest z tym że z rury nieźle kopci..nie wiem czy to wina tego że chyba do wydechu wlało się trochę płynu chłodzącego (bo dziur ma tyle, że chyba żądne auto tyle nie ma..) czy złego jakiegoś ustawienia..

i teraz pytanie : wiem ze ZHS ma dużo wspólnego z wolnym obrotami,tylko jak go wyregulować i sprawdzić czy działa?

[ Dodano: 24 Lut 2009 20:51 ]
MiSzOn, nie wiem czy dobrze rozumuje...ale wg mnie niewiele Ci to da na LPG bo w weberze ssanie nie uchyla chyba przepustnicy a tylko zwiększa dawkę paliwa...

swoją drogą to jak Ci GU chodzi na weberze,jak osiągi?, jakieś kille?;>

jeszcze jedno mam pytanko...gdzie mam podłączyć króciec od aparatu zapłonowego bo wcześniej był chyba do gaźnika,więc teraz gdzie?