Pociśnienie i szczelność wtrysku -> wspomaganie

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

Krzyku
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: sob paź 02, 2004 18:56
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Pociśnienie i szczelność wtrysku -> wspomaganie

Post autor: Krzyku » pt mar 09, 2007 21:45

Witam szanownych
Zanim na temat, trochę wstępu ;)
Ostatnio męczę problem tępych hamulców w moim bolidzie. Jakiś czas temu wymieniłem bębny i szczęki, teraz tarcze i klocki, cylinderki z tyłu uszczelnienia cylinderków z przodu. No i po odpaleniu machiny wielkie rozczarowanie – nie ma takiego hamowania jakbym się spodziewał. Układ odpowietrzony, ample dotarte, nie widzę wycieków a hamulec, jaki był taki jest dalej miękki. Jak przytrzymam pedał hamulca trochę mocniej czuję, że pomału mi noga wpada w podłogę.
No i po lekturze kilku postów w temacie hamulców rzuciło mnie w stronę wspomagania i generalnie podciśnienia. Odkręciłem rurę od dolotu powietrza przytkałem szczelnie ręką chwyt powietrza a tu nic… silnik pracuje nadal na wolnych obrotach. Podciśnienie jest spore, ale z tyłu (nie wiem dokładnie gdzie) słychać mocne syczenie. Po usunięciu miksera gazu i uszczelnieniu połączeń między segmentami wtrysku aż do kolektora, podciśnienie wzrosło, silnik się przydławia mocno ale pracuje dalej, pedał hamulca jakby trochę twardszy. Nie wiem czy dobrze kombinuję ale po zatkaniu dolotu silnik powinien zgasnąć?
Podstawę wtrysku zmieniałem 3 miesiące temu i wygląda dobrze, chwyt powietrza nie jest popękany, no i nie wiem czego się jeszcze czepić…


Pozdrawiam
Krzyku

Awatar użytkownika
dziejo
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 8880
Rejestracja: pn lis 14, 2005 02:40
Lokalizacja: Kantorowice
Silnik: AFN

Post autor: dziejo » pt mar 09, 2007 21:54

Krzyku pisze:ale po zatkaniu dolotu silnik powinien zgasnąć?
tak na wolnych obrotach tak zaraz po zasłonięciu dolotu



Krzyku
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: sob paź 02, 2004 18:56
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Krzyku » pn mar 12, 2007 23:53

No i okazało się, że miejsc utraty podciśnienia może być kilka. Po zlokalizowaniu i usunięciu takich jak np. krzywo zamontowany kruciec podciśnienia w module przepustnicy, słabo przylegający kołnierz chwytu powietrza, czy lipna podróba postawy wtrysku, została najgłówniejsza przyczyna syczenia: oś przepustnicy. Chyba już dość się napracowała (215kkm). Tak a propos, ile może kosztować regeneracja przepustnicy (osi lub/i mealowej tulei uszczelniającej)? Podejrzewam, że nie opłaca się tego robić... :(

Acha, wie ktoś może jak na jakiej zasadzie działa regulator teperatury powetrza? Ten zamontowany w chwycie powietrza do sterowania klapką pod filtrem?

[ Dodano: Pią Mar 16, 2007 9:01 pm ]
Witam ponownie,
Chyba sam sobie troszkę poodpowiadam na moje posty ;)
Wymieniłem przepustnicę na używkę ze starszego modelu silnika o większym przebiegu od mojego (brak wyczuwalnych luzów)... No i jak ręką odjął! Stabilniejsze wolne obroty, brak lewego powietrza. Co do spalania to trzeba potestować ale jestem dobrej mysli. Natomiast dalej nie wiem co jest grane z tym regulatorem zasysanego powietrza. Zamieniłem chwyt powietrza i nic sie nie zmieniło tzn. na zupełnie zagrzanym silniku, po zdjęciu wężyka od podciśnienia przy filtrze słychać, że klapka odpada, czyli że cały czas silnik ssie gorące powietrze. Nie kumam o co chodzi, czy oba regulatory są uszkodzone, czy moje myślenie jest błędne...
Ostatnio zmieniony pn wrz 01, 2008 20:18 przez Krzyku, łącznie zmieniany 1 raz.


Pozdrawiam
Krzyku

Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 127 gości