Witajcie, pisze w imieniu kolegi bo to jego autko, ale teraz stoi u mnie. Silnik 1.3 2G z gaznikiem Pietburg 2E (tak na nim pisze).
A wiec tak, w tej chwili pali w okolicach 25-30l na 100km. Po zapaleniu obroty wskakuja na okolo 2500obr/min i tak zostaja. Po 10km jazdy dalej jest to samo, druga sprawa silnik w sumie prawie wogole sie nie nagrzewa dopiero tak po 20km intensywnej jazdy zagrzeje sie do pionowej kreski(prawie) Wtedy obroty normuja sie jakos na 700-800. Jak postoi to zanim znowu sie nie nagrzeje to samo. Wiem ze dziala mu to automatyczne ssanie. Czy mozna ssanie jakos samemu regulowac, czy nie da rady.
W czym szukac przyczyny tego stanu. Kiedys palil po miescie do 10l i w trasie 6-7l.
Przewody WN oraz swiece i filtry mial wymieniane nie dawno, ale to nie pomoglo.
Z gory dzieki za wskazowki.
[MK2 2G] Pali jak smok
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- Bezy
- Mały gagatek
- Posty: 106
- Rejestracja: ndz sty 02, 2005 17:26
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Zagadka o wielu rozwiązaniach... Piszesz, ze ma automatyczne ssanie - wiec możliwe że padło własnie ssanie( tzw. bimetal), albo wystepuje u Ciebie jakas niedrożność przepływu płynu chłodzacego...
Jak siestoi przed otawrtą maska - to na gaxniku po prawej stronie masz taka "kopułkę" do której wchodza dwa weże wodne. Sprawdx czy sie nagrzewa - bo tam siedzi własnie ten bimetal odpowiadajacy za ssanie.
Mozna pobawic sie tez w regulacje - na tej "kopułce" sa trzy śrubki na srubowkret krzyżakowy. Nalezy je poluźnic (bez spuszczania płynu) i cała ta kopułką na zimnym silniku przekrecac "do dołu".
Proponuje przekrecić nia o ok. 0,5 cm (wczesniej zaznacz sobie pozycje obecną) i czekac na rezultay w miare nagrzewania sie silnika.
PS. Oczywiscie przy założeniu ze nie masz żadnych pęknietych przewodów cisnieniowych przy gaxniku...bo zazwyczaj w takich przypadkach silnik ma "wiecznie" wyskie obroty.
Jak siestoi przed otawrtą maska - to na gaxniku po prawej stronie masz taka "kopułkę" do której wchodza dwa weże wodne. Sprawdx czy sie nagrzewa - bo tam siedzi własnie ten bimetal odpowiadajacy za ssanie.
Mozna pobawic sie tez w regulacje - na tej "kopułce" sa trzy śrubki na srubowkret krzyżakowy. Nalezy je poluźnic (bez spuszczania płynu) i cała ta kopułką na zimnym silniku przekrecac "do dołu".
Proponuje przekrecić nia o ok. 0,5 cm (wczesniej zaznacz sobie pozycje obecną) i czekac na rezultay w miare nagrzewania sie silnika.
PS. Oczywiscie przy założeniu ze nie masz żadnych pęknietych przewodów cisnieniowych przy gaxniku...bo zazwyczaj w takich przypadkach silnik ma "wiecznie" wyskie obroty.
-
- Nowicjusz
- Posty: 44
- Rejestracja: ndz mar 20, 2005 12:47
- Lokalizacja: Bielsko-Biała (SB)
- Kontakt:
Ok, dzieki za wskazowke.
Co do tych przewodow cisnieniowych, poogladalem to i zauwazylem ze przetarl sie przewod ktory idzie od czapki silniki gdzies w dol. Widac ze nim jakis olej leci. Ja tym autem nie jezdze na codzien, wiec ja tam pod maske dopiero teraz zagladnalem jak zaczal swirowac. Wlasciciel tego autka mowi, ze byl na pewno pekniety jeszcze jakis przewod z tylu za gaznikiem, ale to wymienil i nic sie nie dzialo.
A te obroty wiem ze spadaja, tyle ze trwa to wiecznosc - predzej ja swojego diesla zagrzeje ktory i tak grzeje sie bardzo wolno.
Co do tych przewodow cisnieniowych, poogladalem to i zauwazylem ze przetarl sie przewod ktory idzie od czapki silniki gdzies w dol. Widac ze nim jakis olej leci. Ja tym autem nie jezdze na codzien, wiec ja tam pod maske dopiero teraz zagladnalem jak zaczal swirowac. Wlasciciel tego autka mowi, ze byl na pewno pekniety jeszcze jakis przewod z tylu za gaznikiem, ale to wymienil i nic sie nie dzialo.
A te obroty wiem ze spadaja, tyle ze trwa to wiecznosc - predzej ja swojego diesla zagrzeje ktory i tak grzeje sie bardzo wolno.
- Bezy
- Mały gagatek
- Posty: 106
- Rejestracja: ndz sty 02, 2005 17:26
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
To spróbuj przekrecic w dół o ok. 0,5 cm tą całą kopułką co Ci opisywałem. Tylko zaznacz sobie koniecznie obecne jej połozenie - tak zebyś nie miał problemu wrócic do pozycji wyjsciowej jesli to nic nie da.
Najlepiej wymienic sam gaxnik - ale znam sytuacje, gdy facet ze szrotu sprzedawał tylko ten element bimetaliczny odpowiedzialny za ssanie
Najlepiej wymienic sam gaxnik - ale znam sytuacje, gdy facet ze szrotu sprzedawał tylko ten element bimetaliczny odpowiedzialny za ssanie
Zmarła matka abonenta radiowego....
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 99 gości