Zapalanie na popych - można czy nie?
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Zapalanie na popych - można czy nie?
Witam,
Mam wątpliwości odnośnie zapalania auta na tzw. popych. Pytam, bo pewnie będę musiał to zrobić swojemu mk3 (silnik ADZ).
Otóż słyszałem, że przy takich silnikach nie wolno tego robić, bo zębaty pasek rozrządu może przeskoczyć. OK - zastanawia mnie dlaczego.
Rozrząd jest napędzany owym paskiem z wału korbowego. Przy normalnym zapalaniu rozrusznik ciągnie za wał i pasek nie przeskakuje.
Przy zapalaniu na popych, koła ciągną za skrzynię, ta zaś za... wał korbowy.
Pytanie - gdzie jest różnica, i - jeśli rzeczywiście zapalanie na popych jest niebezpieczne, to proszę - wyjaśnijcie mi dlaczego.
Pozdrawiam,
PawełZ
Mam wątpliwości odnośnie zapalania auta na tzw. popych. Pytam, bo pewnie będę musiał to zrobić swojemu mk3 (silnik ADZ).
Otóż słyszałem, że przy takich silnikach nie wolno tego robić, bo zębaty pasek rozrządu może przeskoczyć. OK - zastanawia mnie dlaczego.
Rozrząd jest napędzany owym paskiem z wału korbowego. Przy normalnym zapalaniu rozrusznik ciągnie za wał i pasek nie przeskakuje.
Przy zapalaniu na popych, koła ciągną za skrzynię, ta zaś za... wał korbowy.
Pytanie - gdzie jest różnica, i - jeśli rzeczywiście zapalanie na popych jest niebezpieczne, to proszę - wyjaśnijcie mi dlaczego.
Pozdrawiam,
PawełZ
Czyli jak? Czy można czuć się bezpiecznie, jeśli przy tym manewrze sprzęgło puszczam powoli (jak przy ruszaniu)? I ew. dla zmniejszenia siły użyję wyższego biegu (np. odpale z "dwójki") ?krzycho85 pisze:Jest taka różnica, że jeśli ktoś za szybko puści pedał sprzęgła to pasek może przeskoczyć. Rozrusznik nie szarpie za wał. Przeskoczenie paska przy odpalaniu rzadko sie zdaża, ale może tak sie stać, podobno najczęściej w dieslu.
Acha, mam już z 30 tys. km. po wymianie paska rozrządu.
[ Dodano: 02 Sty 2007 10:45 ]
Czy jeśli mam już 230 tys. km. to muszę się jeszcze przejmować katalizatorem? Bo słyszałem, że po takim przebiegu jest on na pewno w środku wypalony.Cziki pisze:Ostatnio wyczytałem w książce obsługi, że nie można zapalać na popych powyżej 50m. Bo można uszkodzić katalizator, przez niespalone resztki paliwa.
RozumiemCziki pisze:Chodziło mi o 50m zapalania na popych a nie przebieg.
A mnie chodziło o to, że po moim przebiegu katalizator już jest wykończony. Przynajmniej tak słyszałem - że normalnie kat. wytrzyma do około 100 tys. Ale to osobny temat. Jeśli się orientujesz w żywotności tego elementu, to proszę - potwierdź tą informację lub zdementuj.
Pozdro.
wg mnie możesz palić spokojnie ale na 3 albo 4 biegu, wtedy nie będzie szarpało aż tak bardzo. Tylko jeszcze mała uwaga, jak tylko silnik zaskoczy to od razu po sprzeęgle (bo raczej ciężko ruszać z 3 czy tam 4 biegu.pawelz pisze:Bo muszę się jakoś dostać do mechanika na naprawę rozrusznika :/krzycho85 pisze:Lepiej napisz dlaczego nie możesz go odpalać na rozrusznik, chyba lepiej to naprawić niż ryzykować zerwaniem paska. Bo koszty naprawy głowicy przekroczą koszt naprawy rozrusznika wielokrotnie.
A co do palenia na popych to nbie powinno się tego robi jak wiele innych rzeczy, które robimy. Dla mnie palenie na popych jest ostatecznością.
Aaa, o rozerwanie chodzi - tego nie wiedziałem. A 50m - mam nadzieję, że zaskoczy natychmiast bo to kaaawał drogi te 50mbongo pisze:Awaryjnie spokojnie odpalisz...Trójeczka i w droge.Wypalony może być ale tutaj raczej chodzi o rozerwanie kata po zapaleniu paliwa zgromadzonego w nim.Ale chyba 50m go ciągać nie będzieszpawelz pisze:Bo słyszałem, że po takim przebiegu jest on na pewno w środku wypalony.
Pozdro
z odpalaniem na "pych" nie powinno sie ryzykować w silnikach Diesla, ze względu na to że one mają większy stopień sprężania, a wiec gwałtowniej może sie wał korbowy obrócić (niż w przypadku benzynowca) w konsekwncji czego zaworek może walnąć w tłok i jest klops. w benzynowych silnikach jest zdecydoawnie małe ryzyko wystąpienia tego, jeżeli pasek jest poprawnie naciągnięty...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 565 gości