Porady dot. techniki jazdy furką

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
vwmadison
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 309
Rejestracja: czw mar 03, 2005 15:56
Lokalizacja: (ten swąd) - Łódź/Zgierz
Kontakt:

Post autor: vwmadison » pt mar 11, 2005 14:38

palenie powiadasz??????
Albo prowokacyjny post albo naprawde masz zamiar urealnić to co piszesz. Moja wskazówka! Trenuj zimą na śniegu a latem daj sobie spokój. Szkoda auta!!!!! no chyba , że szukasz jakiejs blachary co to leci na cztery koła :)
Lepiej naucz sie bezpiecznej i rozważnej jazdy, bo lepiej 5 min. później , niz 50 lat za wczesniej..........może z wiekiem zrozumiesz o czym tutaj piszą niektórzy :))



Awatar użytkownika
peterson
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 270
Rejestracja: czw lut 24, 2005 14:11
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Post autor: peterson » pt mar 11, 2005 14:45

ah ta dziecięca wyobraźnia :PPPP popieram zdania kolegów, lepiej sie naucz dobrze jeździć niż palić gume a później pisać posty jak sie wózek inwalidzki obsługuje :D na śniegu można fajnie się pobawic wcale nie męcząc silnika i można z tego troszke naukii wyciągnąć Pozdro


Piotrek

Awatar użytkownika
nawrotvw
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 251
Rejestracja: śr sty 19, 2005 23:39
Lokalizacja: Koluszki
Kontakt:

Post autor: nawrotvw » pt mar 11, 2005 14:55

Jako młodemu kierowcy polecam, kup sobie dobrą książkę np. "szybkość bezpieczna" Sobiesława Zasady, i pojeżdzij trochę po lodzie, żebyś się chociaż trochę nauczył jeżdzić, a do reszty sam z czasem dojdziesz.



gabitrin

Post autor: gabitrin » pt mar 11, 2005 15:03

Witam,
qrcze nieda się opisać w kilku zdaniach jak się powinno jeździć, jeśli ktoś niema tzw. drygu do jazdy to bedzie jeździł jak ......... trzeba troche czasu i praktyki ...

pozdrawiam :jezor:



ulmoz

Post autor: ulmoz » pt mar 11, 2005 15:13

Ale zescie mnie zjezdzili :blush: Nie chcialem zeby w taki sposob moj post zostal zrozumiany, ale moja wina bo nie do konca dokladnie sie wyrazilem :) Dobrze wiem o tym ze to wiocha itp itd, ale chcialem poprostu wiedziec jak to wyglada i jak nalezy to robic zeby nic nie uszkodzic. Kiedys taka wiedza moze sie przydac, a ze jestem ciekawski to pytam :) W koncu wy tez kiedys oponami piszczeliscie i zadnych pretensji do siebie nie mieliscie o to ze odwalacie wioche.

Ostatecznie juz sam nie wiem ktore posty byly powazne, a ktore tylko zartem :grin: ale jest chyba tak: sprzeglo, wrzucamy 1., gaz do dechy i puszczamy sprzeglo? Wiem ze to troche prowokacyjny post, ale uwierzcie mi ze pytam tylko z ciekawosci.. tak zebym wiedzial :) Oczywiscie kiedys to wyprobuje, ale na pewno nie po to zeby blachare zaladowac i skolowac ja na pisk opon.



Awatar użytkownika
radwan
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 94
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 10:43
Lokalizacja: kluczbork
Kontakt:

Post autor: radwan » pt mar 11, 2005 17:12

jedź poślizgiem na śniegu i wjedź bokiem na asfalt suchy :hmm:



Awatar użytkownika
paulox
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 397
Rejestracja: sob sie 28, 2004 12:56
Lokalizacja: Darlowo
Kontakt:

Post autor: paulox » pt mar 11, 2005 17:31

ulmoz pisze:Ale zescie mnie zjezdzili :blush: Nie chcialem zeby w taki sposob moj post zostal zrozumiany, ale moja wina bo nie do konca dokladnie sie wyrazilem :) Dobrze wiem o tym ze to wiocha itp itd, ale chcialem poprostu wiedziec jak to wyglada i jak nalezy to robic zeby nic nie uszkodzic. Kiedys taka wiedza moze sie przydac, a ze jestem ciekawski to pytam :) W koncu wy tez kiedys oponami piszczeliscie i zadnych pretensji do siebie nie mieliscie o to ze odwalacie wioche.

Ostatecznie juz sam nie wiem ktore posty byly powazne, a ktore tylko zartem :grin: ale jest chyba tak: sprzeglo, wrzucamy 1., gaz do dechy i puszczamy sprzeglo? Wiem ze to troche prowokacyjny post, ale uwierzcie mi ze pytam tylko z ciekawosci.. tak zebym wiedzial :) Oczywiscie kiedys to wyprobuje, ale na pewno nie po to zeby blachare zaladowac i skolowac ja na pisk opon.
Gaz do dechy to przesada. A jak masz LPG i dasz gaz do dechy na luzie to przekroczysz maksymalne dopuszczalne obroty i cos ci moze w silniczku poleciec. Nigdy nie dawaj gazu do dechy na luzie!!!!

A o jaki samochodzik się rozchodzi??? (model, silnik ...)


Volkswagen - da weiss man, was man hat.


___________________________________

ulmoz

Post autor: ulmoz » pt mar 11, 2005 18:11

nie pisalem nigdzie o dawaniu gazu do dechy na luzie :) Pisalem ze najpierw wrzucamy jedynke, pozniej gaz i puszczamy sprzeglo.

Narazie jeszcze swojego samochodu nie mam, jednak bedem ogl jezdzic autem rodzicow (lanos, 1.4, gaz) albo peugeotem brata (p206, 1.6 8V, 90KM).

No to jak w koncu nalezy poprawnie piszczec :)



Awatar użytkownika
paulox
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 397
Rejestracja: sob sie 28, 2004 12:56
Lokalizacja: Darlowo
Kontakt:

Post autor: paulox » pt mar 11, 2005 18:14

ulmoz pisze:.... Ostatecznie juz sam nie wiem ktore posty byly powazne, a ktore tylko zartem :grin: ale jest chyba tak: sprzeglo, wrzucamy 1., gaz do dechy i puszczamy sprzeglo? ....
A to to co?


Volkswagen - da weiss man, was man hat.


___________________________________

Awatar użytkownika
david_p
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 103
Rejestracja: pt sty 07, 2005 15:15
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: david_p » pt mar 11, 2005 18:56

ulmoz pisze:No to jak w koncu nalezy poprawnie piszczec :)
otwierasz buzię, nastawiasz gardło na 'ultradźwięk' i wydobywasz z siebie głos... :chytry:



Awatar użytkownika
kesier
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 299
Rejestracja: pn lut 07, 2005 21:03
Lokalizacja: Jawor
Kontakt:

Post autor: kesier » pt mar 11, 2005 21:10

no tak autko taty albo brata to mozna gume popalic,zrob tak :wsteczny-rozpedzasz sie do takiej predkosci ktora jestes w stanie opanowac ,wrzucasz jedynke, puszczasz sprzeglo gaz w podloge i podciagsz rekaw-efekt murowany-przy okazji tato albo brat urwie Ci glowe za spalone sprzeglo rozwlony mechanizm roznicowy i gumy do wymiany.to tak tylko zartem ale posluchaj rad kolegow i pocwicz troche technike jazdy najlepiej na jakims duzym placu,porozstawiaj sobie jakies butelki i traktuj je jak przeszkode na drodze.wiesz ostre hamowanie i omijanie i zobaczysz jakie na sniegu i lodzie autko Ci cuda bedzie wyczyniac,probuj wyprowadzac autko z poslizgu,teraz jak masz prawko to nauka jazdy dla Ciebie dopiero sie zacznie,a jak zobaczysz i przekonasz sie ilu idio... jezdzi po drogach to odechce Ci sie swirowania.ale kierownice ma sie albo nie ma we krwi.jak juz troche pojezdzisz to dopiero probuj troche techniki rajdowej np zakrety na pelnych obrotach z lewa noga na hamulcu,ale to juz wyzsza szkola no i mocne autko.pozdrawiam
PS a do dobrego zachartowania zapraszam do Wroclawia



Awatar użytkownika
vszywiec
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 150
Rejestracja: sob sty 29, 2005 01:05
Lokalizacja: Lubin
Kontakt:

Post autor: vszywiec » pt mar 11, 2005 21:33

ulmoz pisze:Narazie jeszcze swojego samochodu nie mam, jednak bedem ogl jezdzic autem rodzicow (lanos, 1.4, gaz) albo peugeotem brata (p206, 1.6 8V, 90KM).
jak dorobsz sie wlasnej fury to sobie pisz ile chcesz
P.S.
1.lanos nei nadaje sie do wariacji to samochod dla emerytow
2. zapytaj sie naljepiej ojca albo brata jak sie piszczy ....jak ci nie urwa glowy za takie glupie pytaenie to sobei piszcz do woli .....nie kryj sie ze swoja natura wiochmena sloma z butow+ lanos +piszczenie = wiocha full wypas!!!!


sprzedam mk2 1,6 td ---------> 696-494-279
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=56922

Awatar użytkownika
VWjowiec
..::Golf Black Club::..
..::Golf Black Club::..
Posty: 239
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 22:04
Lokalizacja: Zamość
Kontakt:

Post autor: VWjowiec » pt mar 11, 2005 21:49

ja polecam strzelanie przegubami :grin: skręcasz kierą w lewo albo w prawo na maxa 1 gaz, najlepiej na jakimś lodzie fajnie bedzie dupą zucać, jak ci koło nie odpadnie to bedzie dobrze, ale przegub bedzie efektownie strzelał :rotfl: no i zacznij zbierać na nowe przeguby :helm: :hehe:



mortas
Fuel is my Blood
Fuel is my Blood
Posty: 370
Rejestracja: pt gru 03, 2004 01:48
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: mortas » pt mar 11, 2005 21:54

W paleniu gumy nie ma nic takiego jak "robić to prawidłowo". To z założenia jest nieprawidłowe. I choćby nie wiem jakie auto to było na 100% nigdy nie będziesz pewny, czy coś w aucie nie padnie. I nie ma tu znaczenia czy silnik, sprzęgło, skrzynia, przeguby czy na końcu opony. Zaręczam Ci że każde palenie czy piszczenie które będziesz robił (ale tylko swoim autem, na które TY zarobiłeś) nie obędzie się bez takiej myśli "czy przypadkiem coś mi nie padnie?". Jak padnie i zaboli kieszeń to się wyleczysz. Jak sie nie wyleczysz no to wiadomo "pod remize"-jak koledzy pisali. Na razie rozumiem świeże prawko trzeba poszaleć, tylko żeby Ci stary albo brat łba nie urwał!


[url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=47926]>>MOJA BYŁA LALECZKA<<[/url]
[url=http://avatars.jurko.net][img]http://img1.jurko.net/avatar_14129.jpg[/img][/url]

www.konstel.webs.com

Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 341 gości