Tu masz racje - przewody podciśnieniowe. Sprawdź ten który idzie od podstawy gaźnika do sterownika przepustnicy, mógł się np. zsunąć. Sprawdź też ten drugi przewód co idzie od sterownika przepustnicą. Sprawdź czy popychacz wychodzący ze sterownika nie ma luzu - albo czy sie nie zawiesza - spryskaj go obficie WD 40.Lipek81 pisze:2. Czasami mam problem z odpaleniem go z rana - trzeba dodać troche gazu przy odpalaniu, bo inaczej nic z tego. Według książki o tym gaźniku, podczas rozruchu silnika na zimno, przepustnica gazu samoczynnie otwiera się do pełnego otwarcia, natomiast skład mnieszanki regulowany jest przez przepustnicę wstępną. Czyli, skoro ja muszę "manualnie " otworzyć tę przepustnicę przy odpalaniu, wskazywałoby to na usterkę nastawika przepustnicy (lub nieszczelność przewodów podciśnienia).
O denaturacie usłyszałem na tu na forum - sposób iście "babciny" ale u mnie zadziałał. Wytłumacznie jest takie - na tą usterkę -tj "brak wolnych obrotów po zdjęciu nogi z gazu" jest takie wytlumaczenie w opisie 2ee "zawór węglowy nie załącza się" - więc myślę że ta "dykta" to taki substytut okresowego czyszczenia tego (i pewnie innych) zaworu i ogólnie kanalków i dysz w 2ee. U mnie podziałało od strzała - więc przekazuje innym. Jesli ma się syf w paliwie i przewodach to mogą się objawic przejściowe kłopoty z zapalaniem - bedzie trzeba dluzej krecić, ale jak już przepali to miodzio