[MK II] 1.6 PN-Półautomatyczne ssanie-Sugestie mile widziane
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
[MK II] 1.6 PN-Półautomatyczne ssanie-Sugestie mile widziane
Witam. Zakładam nowy temat, ponieważ wymyślilem inną koncepcję na temat ssania w naszych PN-kach.
Więc tak: Chciałbym zrobić półautomatyczne ssanie, które będzie się składało z : Siłownika do centralnego zamka(6 kg) i przełącznika dwustopniowego, który w jednej pozycji będzie dawał prąd, w drugiej nie.
Zakupiłbym taki siłownik: http://www.allegro.pl/item134064290_sil ... rmach.html
Moje ssanie polegałoby na tym, że siłownik ten ciągnąłby linkę, którą zamocowałem do "półksiężyca" widocznego na zdjęciu nr. 1
Na desce rozdzielczej zamontowałbym przełącznik, który w jednej pozycji da napięcie na siłownik i wtedy pociągnie linkę = ssanie, w drugiej pozycji napięcia nie będzie - siłownik powróci do wcześniejszej pozycji = brak ssania.
Moje pytanie jest następujące: Czy potrzebna będzie centralka, która będzie sterowała tym siłownikiem? Chodzi mi o to, że w momencie ssania silownik cały czas będzie dostawał napięcie - linka pociągnięta. Gdy silnik się rozgrzeje, wyłączamy ssanie i wtedy dopiero napięcia nie będzie. Czy silownik się nie spali gdy będzie dostawał cały czas prąd w momencie ssania? Proszę o jakieś rady.
Zamieszczam także przykładowy schemat jak to będzie wyglądało. Czekam na odpowiedzi.
Zdjęcie nr. 1:
Schemat:
EDIT
Proszę jeszcze o informacje, czy silownik ten(6kg) wystarczy, bo napewno zwykły silownik(3 kg) miałby problemy z pociagnięciem linki, ponieważ trochę sily potrzeba, dlatego proszę o info czy ten 6 kg sobie poradzi.
Na schemacie dodałem jeszcze Diodę LED, która będzie nam mrugać po włączeniu ssania. Pozdrawiam
Więc tak: Chciałbym zrobić półautomatyczne ssanie, które będzie się składało z : Siłownika do centralnego zamka(6 kg) i przełącznika dwustopniowego, który w jednej pozycji będzie dawał prąd, w drugiej nie.
Zakupiłbym taki siłownik: http://www.allegro.pl/item134064290_sil ... rmach.html
Moje ssanie polegałoby na tym, że siłownik ten ciągnąłby linkę, którą zamocowałem do "półksiężyca" widocznego na zdjęciu nr. 1
Na desce rozdzielczej zamontowałbym przełącznik, który w jednej pozycji da napięcie na siłownik i wtedy pociągnie linkę = ssanie, w drugiej pozycji napięcia nie będzie - siłownik powróci do wcześniejszej pozycji = brak ssania.
Moje pytanie jest następujące: Czy potrzebna będzie centralka, która będzie sterowała tym siłownikiem? Chodzi mi o to, że w momencie ssania silownik cały czas będzie dostawał napięcie - linka pociągnięta. Gdy silnik się rozgrzeje, wyłączamy ssanie i wtedy dopiero napięcia nie będzie. Czy silownik się nie spali gdy będzie dostawał cały czas prąd w momencie ssania? Proszę o jakieś rady.
Zamieszczam także przykładowy schemat jak to będzie wyglądało. Czekam na odpowiedzi.
Zdjęcie nr. 1:
Schemat:
EDIT
Proszę jeszcze o informacje, czy silownik ten(6kg) wystarczy, bo napewno zwykły silownik(3 kg) miałby problemy z pociagnięciem linki, ponieważ trochę sily potrzeba, dlatego proszę o info czy ten 6 kg sobie poradzi.
Na schemacie dodałem jeszcze Diodę LED, która będzie nam mrugać po włączeniu ssania. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony sob paź 14, 2006 19:43 przez irekczek, łącznie zmieniany 1 raz.
hm.. czyli tak:
kupuję taki przełącznik :
http://www.allegro.pl/item133051881__wy ... n_off.html
Podłączam wszystko wg. schematu. W pozycji 1 siłownik się wychyla - brak ssania. W pozycji nr. 2 silownik ciągnie-ssanie.
Mi chodzi o to, że w pozycji nr. 2 będzie podawane cały czas napięcie i nie wiem czy silownik sie nie spali, skoro ma dostać tylko impuls.
kupuję taki przełącznik :
http://www.allegro.pl/item133051881__wy ... n_off.html
Podłączam wszystko wg. schematu. W pozycji 1 siłownik się wychyla - brak ssania. W pozycji nr. 2 silownik ciągnie-ssanie.
Mi chodzi o to, że w pozycji nr. 2 będzie podawane cały czas napięcie i nie wiem czy silownik sie nie spali, skoro ma dostać tylko impuls.
irekczek, co do siłownika to najlepiej zapytać w warsztacie gdzie zakładają centralne zamki.
Notomiast schemat jest trochę nie bardzo. Wyłącznik ma tylko dwie móżki. Takie połączenie to zwarcie i tyle, a poza tm trzeba by to jakoś zabezpieczxyć, czyli na jedną nóżkę kabel od bezpiecznika na którym pojawia się napięci po przektęceniu kluczyka, z drugiej nóżki do siłownika, a masę siłownika gdziekolwiek. Prościej, bezpieczniej i na pewno po wyjściu z auta ssanie się wyłączy.
Notomiast schemat jest trochę nie bardzo. Wyłącznik ma tylko dwie móżki. Takie połączenie to zwarcie i tyle, a poza tm trzeba by to jakoś zabezpieczxyć, czyli na jedną nóżkę kabel od bezpiecznika na którym pojawia się napięci po przektęceniu kluczyka, z drugiej nóżki do siłownika, a masę siłownika gdziekolwiek. Prościej, bezpieczniej i na pewno po wyjściu z auta ssanie się wyłączy.
i jeszcze jeden bol bedziesz mial ssanie zawsze tak samo zaciagniete czyli czy zimny bardzo czy troszke tyle samo ci zaciagnie zawsze bez mozliwosci regulacji tych ssani.ja sam bede robil reczne ssanie(elektryczne)umnie ale zastosuje silniczek krokowy jako element ssania,doprowadze do niego osobne przewody do kabiny i bede przelacznikiem chowal lub wysowal ssanie.ale w rp jest inaczej niestety.i zobacz jaki masz u siebie zakres,chodzi mi ile ci sie wysowa na ssaniach linka a ile pociagnie silownik linki czy nie za duzo
problem jest , ale chyba nie aż tak duży. Zazwyczaj ssania automatyczne łączone są dłużej niż to konieczne. Myślę, że jak silnik już nieco się zagrzeje to będzie można wyłączaś, i będzie to chyba szybciej niż automat (mniejsze spalanie). W razie potzreby zawsze można włączyć. I na dobrą sprawę to ważniejsza jest temp. silnika niż elementu sterującego ssaniem.piotr2 pisze:i jeszcze jeden bol bedziesz mial ssanie zawsze tak samo zaciagniete czyli czy zimny bardzo czy troszke tyle samo ci zaciagnie zawsze bez mozliwosci regulacji tych ssani
Skok linki myślę, że można wyregulować jakąś dźwignią.
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
Idea niezła. Wydaje mi się jednak że siłownik od cz nie wytrzyma przepływu prądu przez tak długi czas bez obracania. Zamieni się w grzałkę i spali. Taki mi sie wydaje że lepiej byloby dostosować jakiś pneumatyczny siłownik od gaźnika (np 2e2) sterowany podciśnieniem z dodanym elektrozaworem uruchamianym włącznikiem z kabiny. To byłoby trwałe rozwiązanie.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
więc tak:
co do włącznika, to podałem tylko przykladowy.
Zdaję sobie z tego sprawę, że Na zimnym jak i troche ciepłym silniku obroty będą takie same, ale ważne że ssanie będzie.
Co do uszkodzenia siłownika od temperatury to zamontuję go w takim miejscu, że temperatura nie powinna mu zaszkodzić.
natomiast do: Paweł Marek
Właśnie mi o to chodziło, czy z siłownikiem nic nie będzie jeżeli będzie dostawał cały czas napięcie. Co do silownika podciśnieniowego to hm.. trudno dostępne są takie rzeczy i z wymyśleniem poprawnego działania byłby problem, więc postanowiłem wymyślić coś prostszego
Cały czas myślę jak to rozwiązać, żeby po pstryknięciu przełącznika siłownik dostał impuls i naciągnął linkę i trzymał, przestawiam pozycję przełącznika i siłownik powraca do wcześniejszej pozycji. Proszę o koncepcję. Moze jednak będzie potrzebna centralka??
jeszcze jedno. Czy nie będę miał problemu z tym, że linka którą zamontuję do ssania będzie ciągła cięgno silownika i siłownik się otworzy?? Linkę tą zamontuję na tym półksiężycu widocznym na zdjęciu nr. 1 w pierwszym poście. Półksiężyc ten jest na sprężynie więc będzie ciągnął linkę, ale nie wiem czy siłownik się wtedy nie otworzy.
Czekam na podpowiedzi.
co do włącznika, to podałem tylko przykladowy.
Zdaję sobie z tego sprawę, że Na zimnym jak i troche ciepłym silniku obroty będą takie same, ale ważne że ssanie będzie.
Co do uszkodzenia siłownika od temperatury to zamontuję go w takim miejscu, że temperatura nie powinna mu zaszkodzić.
natomiast do: Paweł Marek
Właśnie mi o to chodziło, czy z siłownikiem nic nie będzie jeżeli będzie dostawał cały czas napięcie. Co do silownika podciśnieniowego to hm.. trudno dostępne są takie rzeczy i z wymyśleniem poprawnego działania byłby problem, więc postanowiłem wymyślić coś prostszego
Cały czas myślę jak to rozwiązać, żeby po pstryknięciu przełącznika siłownik dostał impuls i naciągnął linkę i trzymał, przestawiam pozycję przełącznika i siłownik powraca do wcześniejszej pozycji. Proszę o koncepcję. Moze jednak będzie potrzebna centralka??
jeszcze jedno. Czy nie będę miał problemu z tym, że linka którą zamontuję do ssania będzie ciągła cięgno silownika i siłownik się otworzy?? Linkę tą zamontuję na tym półksiężycu widocznym na zdjęciu nr. 1 w pierwszym poście. Półksiężyc ten jest na sprężynie więc będzie ciągnął linkę, ale nie wiem czy siłownik się wtedy nie otworzy.
Czekam na podpowiedzi.
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
A może tak. Jeden siłownik pociąga półksiężyc, ale robidz jakąś zapadkę na nim, która go zatrzyma w pozycji ssania tak że dalsz działanie siłownika będzie niepotrzebne. Z kolei ta zapadka to niech będzie jakiś bolec ktory połączysz z dugim siłownikiem albo jakimś w miarę mocnym elektomagnesem, np coś ze starego zawotu od gazu. I teram masz jakiś przełącznik dwupołożeniowy. Pierwsze połozenie: naciskasz na moment, ssanie działa, zapadka zaskakuje, dugie położenie: elektromagnes lub drugi siłownik uwalnia zapadę. Takie rzeczy mi chodza po głowie.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
hm.. pomysł dobry, ale ... jest tam bardzo mało miejsca do manewru.
hm.. a może dałoby radę zamontować jakoś ten siłownik w miejsce tej puszki(FOTO) i dźwignia siłownika będzie wypychała ten półksiężyc tak jak to widać na zdjęciu. Gdy wyłączymy ssanie cięgno siłownika się schowa, a linkę wyregulowałbym na pancerzu, że obroty będą normalne.
Tylko nadal kwestia tego impulsu, żeby siłownik wypychał, a później się chował
FOTO:
hm.. a może dałoby radę zamontować jakoś ten siłownik w miejsce tej puszki(FOTO) i dźwignia siłownika będzie wypychała ten półksiężyc tak jak to widać na zdjęciu. Gdy wyłączymy ssanie cięgno siłownika się schowa, a linkę wyregulowałbym na pancerzu, że obroty będą normalne.
Tylko nadal kwestia tego impulsu, żeby siłownik wypychał, a później się chował
FOTO:
- KamilW
- Forum Master
- Posty: 1761
- Rejestracja: wt lut 07, 2006 21:22
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Witam. optymalnym rozwiazaniem jest silownik regulacji reflektora. AleProblem w twoim rozwiazaniu jest nieco inny... otoz chcesz otwierac glowna przepustnice... tylko po co? przeciez otwierasz ja pedalem przyspieszenia? To nie jest ssanie tylko przyspieszanie obrotow. Ssanie w 2EE i 2E2 jest reralizowane przez dodatkowa przepustnice na szczycie gaznika, mozna by ja bylo zaprzac do ssania wg twojego pomyslu tyle ze jest pewien problem... ona odpowiada za kilka innych rzeczy, i jak ja przymknieszi zablokujesz w danym polozeniu to daleko nie zajedziesz.... sam zrobilem ssanie w oparciu o silownik reflektora zasilany sygnalem z czujanika temp, tyle ze w WEBERZE i tam spisuje sie swietnie robiac zarowno za podwyzezenie obrotow jak i za ssanie. Ogolnie jedyne do da sie tutaj zrobic to pewien rodzaj zderzaka o ktory opierala by sie przepustnica. a caloscregulowana by byla potencjometrem z kabiny... lub czujnikiem temp cieczy
ogolnie dosc skomplikowana rzecz do zrobienia... i istnieje mozliwosc uszkodzenia nastawnika przepustnicy... ktory bedzie prubowal caly czas ja domknac... czy nie prosciej naprawic to co powoduje ze 2EE nie trzyma obrotow?
[ Dodano: Sob Paź 14, 2006 21:48 ]
a ta puszka to nastawnik przepustnicy... bez niego to ten gaznik wogole zwariuje... i daleko nie zajedziesz...
ogolnie dosc skomplikowana rzecz do zrobienia... i istnieje mozliwosc uszkodzenia nastawnika przepustnicy... ktory bedzie prubowal caly czas ja domknac... czy nie prosciej naprawic to co powoduje ze 2EE nie trzyma obrotow?
[ Dodano: Sob Paź 14, 2006 21:48 ]
a ta puszka to nastawnik przepustnicy... bez niego to ten gaznik wogole zwariuje... i daleko nie zajedziesz...
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
KamilW masz rację ale tylko w 1/2 ponieważ w trakcie rozgrzewania silnika w 2E2 wax element uchyla nic innego jak przepustnicę głóną I-go stopnia.KamilW pisze: 2EE i 2E2 jest reralizowane przez dodatkowa przepustnice na szczycie gaznika
Oczywiście że cały ten pomysł nie jest idealny ale pewnie funkcje swoją by spełnił.
[ Dodano: Sob Paź 14, 2006 9:54 pm ]
a ten nastawnik też nic innego nie robi, tyle że jest sterowany elektronicznieKamilW pisze:a ta puszka to nastawnik przepustnicy... bez niego to ten gaznik wogole zwariuje... i daleko nie zajedziesz...
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 411 gości