wiec przyjechalem z trazy i tak sobie otworzylem maske i szok-pol silnika zarzygane olejem
![goof :goof:](./images/smilies/goof.gif)
patrze skadby to moglo tak bluzgnac i ten pomaranczowy dupslik w ktory sie bagnet wsadza byl luzny-no to go opaska zaciskowa portaktowalem, wyczyscilem silnik i cala reszte, dolalem oleju i cheja
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
mykam sobie i po tygodniu zas otwieram maske a tam sas naciaprane oleju-nie juz tak jak poprzednio-poprostu nachlapane tak jakby w dol od bagnetu, niezadurzo ale zawsze jednak cos
przegladalem forum i ludze pisze ze to niby odma moze byc...
wiec mam pytanie-gdzie sie to cos znajduje w 1.6 RF(gaznikowy) i co z tym zrobic zeby dobrze bylo??