Witam. 
Jak w temacie. Przymierzam się do wymiany skorodowanego błotnika z przodu i progu.
I pytanie. Czy kupić nowe elementy tkzw rzemiosło, czy poszukać orginalny używanych części. 
Jeśli rzemiosło to czy nie ma problemów ze spasowaniem ich w samochodzie i czy blacha nie jest lichej jakości.
Pozdrawiam.
			
									
									[MK3] Wymiana błotnika i progu
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
[MK3] Wymiana błotnika i progu
:::::::VW GOLF 3 TDI::::::::rulez!
Seria 90 kucy, po wirusie 105 kucy a jaka frajda z jazdy....polecam każdemu, robione u samego guru...
						Seria 90 kucy, po wirusie 105 kucy a jaka frajda z jazdy....polecam każdemu, robione u samego guru...
z tym żemiosłem to róznie bywa nie kiedy jest tak że niby profil  wszystko ok a przy załozeniu odstaje tu i  tam jak trafisz materiał który z matrycy zszedł jeden z pierwszych to będzie grało ale to jak trafić  w totka poszukaj dobrego gdzieś na szrocie i spoko nie  pchaj się  w zemiosło to jest polska blacha NIC UJąC NIC  DODAć !
			
									
									Co do błotnika to poszukaj najlepiej uzywanej "igly" gdzies na szrotach czy gieldzie. Mielismy kiedys stłuczke starym Goferem, kupilismy podrobe i potem byly problemy z spasowaniem. A to tu cos za bardzo odstawalo, a to tam znowu za blisko. A co do pogu to wydaje mi sie, ze moga byc problemy z dostaniem go na gieldzie (nawet w Przeźmierowie kolo Poznania) W innym skoleji golfie, jak go sprowadzalismy z Dojczów, miał on wgnieciony prog przez kolo od motocykla. Ten prog zastapilismy podrobka. Wszystko sie spasowalo prawie, ze idealnie i od trzech lat nic zlego sie z nim nie dzieje
			
									
									Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości




