Nietypowy problem-kocie "szczyny"
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- ml2210
- Gadatliwa bestia
- Posty: 576
- Rejestracja: wt lut 01, 2005 10:50
- Lokalizacja: Koniec Polski
- Kontakt:
Polecam problem zwalczyć klinem!!!
Zapodaj do auta coś co będzie jeszcze bardziej śmierdziało, np. skunksa.
Gwarantuje że zapachu kocich szczyn już nie poczujesz.
To oczywiścię żart (bez obrazy), poprostu przypomniała mi się pewna pani z forum kosmopolitan, i jej wyziewy analne. Może ktoś o niej słyszał.
Zapodaj do auta coś co będzie jeszcze bardziej śmierdziało, np. skunksa.
Gwarantuje że zapachu kocich szczyn już nie poczujesz.
To oczywiścię żart (bez obrazy), poprostu przypomniała mi się pewna pani z forum kosmopolitan, i jej wyziewy analne. Może ktoś o niej słyszał.
www.mlautobroker.pl
-----Profesjonalny Broker Samochodowy-----
-----Profesjonalny Broker Samochodowy-----
-
- Mały gagatek
- Posty: 103
- Rejestracja: wt wrz 21, 2004 23:52
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
To masz problem stary!
Mojej dziewczynie kot wlazl do srodka auta i "naszczal" gdzies na tapicere, jeba****alo nie przecietnie-nic nie bylo myte ani prane.samo wyschlo.
Moja rada: Jezeli nie wiesz gdzie kot narobil, nie ma sensu rozkrecac wszystkiego bo i tak nie nie zneutralizujesz "perfum ". jak masz jakis garaz albo podworko przed domem odpal auto nagrzej na maksa otworz wszystkie nawiewy nagrzewnica na maksa, otworz szyby i niech dmucha smrodem.te szczyny musza wyschnac poprostu.!
pozdro
Mojej dziewczynie kot wlazl do srodka auta i "naszczal" gdzies na tapicere, jeba****alo nie przecietnie-nic nie bylo myte ani prane.samo wyschlo.
Moja rada: Jezeli nie wiesz gdzie kot narobil, nie ma sensu rozkrecac wszystkiego bo i tak nie nie zneutralizujesz "perfum ". jak masz jakis garaz albo podworko przed domem odpal auto nagrzej na maksa otworz wszystkie nawiewy nagrzewnica na maksa, otworz szyby i niech dmucha smrodem.te szczyny musza wyschnac poprostu.!
pozdro
Re: Nietypowy problem-kocie "szczyny"
P.s Skąd wiesz że to akurat "kocie" szczyny ?? patrze znasz się na tym Joke
tyle tylko panowie że kot nie wejdzie do podszybia (pomijam po otwarciu maski) a tym bardziej nie dostanie się pod plastyk zasłaniający wlot powietrza do kabiny. Szybciej tam się dostał mały gryzoń i został na siatce lub co gorsza dostał się do środka do kabiny. Tak czy owak rozbieraj zaczynając od podszybia przez wentylator.......
Jak jadę to nie piję - za dużo się rozlewa!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 167 gości