Spadek mocy miedzy 2500-3500 (przytrzymuje go) + gasnie
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Spadek mocy miedzy 2500-3500 (przytrzymuje go) + gasnie
(zalozylem juz podobny temat, ale teraz wiem wiecej, poza tym tam, nie bardzo spotkalem sie z wasza pomoca!)
Ostatnio mam problemy z samochodem, szczegolnie z obrotami:
Najgorszy z nich, to taki, kiedy przy obrotach miedzy 2500, a 3500 samochod przytrzymuje (tak jakby tracil moc). Jadac np. 110 na V biegu przytrzymuje go co 2-3 sekundy, ale jechac sie da. Jest to bardzo nieregularne. Jak wcisne gaz do konca, samochod przyspiesza bez problemu i nie dusi sie. Najgorzej jest pod gore!
Trzeba dodac, ze wszystko dzieje sie na gazie, bo na benzynie nie jezdze -pompa wysiadla!
Innym problemem jest to, ze np. dzisiaj rano, kiedy go odpalilem, przejechalem 100m i sie udusil. Odpalilem 2 raz, ponownie sie udusil, tym razem ciezko bylo go spowrotem zapalic, ale zapalil i znow sie udusil, kiedy zaczalem ruszac. Zapalilem go jeszcze raz, ale tym razem dalem sie zagrzac. Nie bylo problemu, zagrzal sie troche i pojechalismy!
Jeszcze inna rzecza, jaka mnie spotyka za kierownica jest to ze samochod gasnie, kiedy wcisne sprzeglo (tak 3 razy na 10). Czasami z kolei obroty spadaja do 2000, postoja tak sekunde i dopiero powoli zaczynaja spadac do 1000. Bywa rowniez ze faluja miedzy 900, a 1000....
Co z nim jest? Pytalem juz znajomych co siedzia w mechanice i kazdy ma inna teorie - reduktor, silniczek krokowy etc.
Btw. Jaja zaczely sie, jak samochod wrocil od elektryka...
Ostatnio mam problemy z samochodem, szczegolnie z obrotami:
Najgorszy z nich, to taki, kiedy przy obrotach miedzy 2500, a 3500 samochod przytrzymuje (tak jakby tracil moc). Jadac np. 110 na V biegu przytrzymuje go co 2-3 sekundy, ale jechac sie da. Jest to bardzo nieregularne. Jak wcisne gaz do konca, samochod przyspiesza bez problemu i nie dusi sie. Najgorzej jest pod gore!
Trzeba dodac, ze wszystko dzieje sie na gazie, bo na benzynie nie jezdze -pompa wysiadla!
Innym problemem jest to, ze np. dzisiaj rano, kiedy go odpalilem, przejechalem 100m i sie udusil. Odpalilem 2 raz, ponownie sie udusil, tym razem ciezko bylo go spowrotem zapalic, ale zapalil i znow sie udusil, kiedy zaczalem ruszac. Zapalilem go jeszcze raz, ale tym razem dalem sie zagrzac. Nie bylo problemu, zagrzal sie troche i pojechalismy!
Jeszcze inna rzecza, jaka mnie spotyka za kierownica jest to ze samochod gasnie, kiedy wcisne sprzeglo (tak 3 razy na 10). Czasami z kolei obroty spadaja do 2000, postoja tak sekunde i dopiero powoli zaczynaja spadac do 1000. Bywa rowniez ze faluja miedzy 900, a 1000....
Co z nim jest? Pytalem juz znajomych co siedzia w mechanice i kazdy ma inna teorie - reduktor, silniczek krokowy etc.
Btw. Jaja zaczely sie, jak samochod wrocil od elektryka...
Just passing trough...
W zimie obowiązkowo musisz mieć sprawną benzynę.
Odpalanie i jazda na gazie powoduje oszronienie parownika i braku dopływu gazu. Silnik musi mieć temp. ok 30 st. dopiero jest możliwa jazda na gazie.
Ps. A póki nie masz benzyny, to po rozruchu nie ruszaj nie dodawaj gazu niech na wolnych obrotach złapie trochę temperatury.
Odpalanie i jazda na gazie powoduje oszronienie parownika i braku dopływu gazu. Silnik musi mieć temp. ok 30 st. dopiero jest możliwa jazda na gazie.
Ps. A póki nie masz benzyny, to po rozruchu nie ruszaj nie dodawaj gazu niech na wolnych obrotach złapie trochę temperatury.
- king66
- Użytkownik
- Posty: 252
- Rejestracja: pt lis 26, 2004 11:56
- Lokalizacja: chełmno, kuj-pom
- Kontakt:
no wiec...
nie mam golfera III ale podobna przypadlosc trafila mi sie przy borze 1.6 99' mojego staruszka i kumpel przy seacie toledo 99' tez takiego zonga mial
w obu przypadkach bylo do wymiany czujnik wolnych obrotow.... ja tego nie robilem bo staruszek dal do ASO
ale objawy byl podobne i dziwne... :
-falujace obroty w zakresie 800-1000
-gasniecie na wolnych w trakcie falowania obr. jak spadly za bardzo
-przytrzymywanie obrotow tzn po wdepnieciu gazu rosly ale nie spadaly potem (musialem wtedy przymulac fure na sprzegle) albo jakos tak powoli opadaly
-jak byl cieply i postal doslownie 2-3 min to juz nie odpalil potem czekac jakies 15-20min i wtedy zakrecil
objawy opisane chronologicznie wiec jak juz przestal odpalac to wtedy juz bylo ASO
moze pomoglem albo cos zasugerowalem
pozdro
dodam ze auto ma 156 tkm najechane a to bylo juz 2x robione
nie mam golfera III ale podobna przypadlosc trafila mi sie przy borze 1.6 99' mojego staruszka i kumpel przy seacie toledo 99' tez takiego zonga mial
w obu przypadkach bylo do wymiany czujnik wolnych obrotow.... ja tego nie robilem bo staruszek dal do ASO
ale objawy byl podobne i dziwne... :
-falujace obroty w zakresie 800-1000
-gasniecie na wolnych w trakcie falowania obr. jak spadly za bardzo
-przytrzymywanie obrotow tzn po wdepnieciu gazu rosly ale nie spadaly potem (musialem wtedy przymulac fure na sprzegle) albo jakos tak powoli opadaly
-jak byl cieply i postal doslownie 2-3 min to juz nie odpalil potem czekac jakies 15-20min i wtedy zakrecil
objawy opisane chronologicznie wiec jak juz przestal odpalac to wtedy juz bylo ASO
moze pomoglem albo cos zasugerowalem
pozdro
dodam ze auto ma 156 tkm najechane a to bylo juz 2x robione
tak naprawdę to tylko M-B W114280CE albo carrera911 72' ...oba mnie kręcą (MB, VAG, PORSCHE... reszta to podróba)
- king66
- Użytkownik
- Posty: 252
- Rejestracja: pt lis 26, 2004 11:56
- Lokalizacja: chełmno, kuj-pom
- Kontakt:
jakis taki maly pierdół ale gdzie go szukac i jak sprawdzic to nie wiem....
jakies takie przekazniko-podobne to jest
mi podpieli bore pod kompa w ASO
a jak to demontowali nie wiem
...bo obok stalo nowe A6 full wypas i sie pasowalem do niego
jakies takie przekazniko-podobne to jest
mi podpieli bore pod kompa w ASO
a jak to demontowali nie wiem
...bo obok stalo nowe A6 full wypas i sie pasowalem do niego
tak naprawdę to tylko M-B W114280CE albo carrera911 72' ...oba mnie kręcą (MB, VAG, PORSCHE... reszta to podróba)
Ostatnio zauwazylem, ze jest tak:
jak jest zimny - szarpie (dosc mocno),
ja sie troche zagrzeje - leta jak mesershmit
jak jest cieply, to znowu szarpie - tyle, ze delikatnie (wlasciwie to go przytrzymuje).
Dzisiaj wymienilem kable, palec i kopulke. jezdzi napewno lepiej i jak narazie nie szrpnal, ale przejechelem 5km na letnim silniku, wiec nie wiadomo, jak to bedzie!
ma ktos jeszcze jakies pomysly?
mi sie caly czas wydaje, ze to reduktor, ale nie moge sprawdzic, bo nie mam benzyny....
(chyba, ze jest inny sposob na sprawdzenie reduktora???)
jak jest zimny - szarpie (dosc mocno),
ja sie troche zagrzeje - leta jak mesershmit
jak jest cieply, to znowu szarpie - tyle, ze delikatnie (wlasciwie to go przytrzymuje).
Dzisiaj wymienilem kable, palec i kopulke. jezdzi napewno lepiej i jak narazie nie szrpnal, ale przejechelem 5km na letnim silniku, wiec nie wiadomo, jak to bedzie!
ma ktos jeszcze jakies pomysly?
mi sie caly czas wydaje, ze to reduktor, ale nie moge sprawdzic, bo nie mam benzyny....
(chyba, ze jest inny sposob na sprawdzenie reduktora???)
Just passing trough...
- MrSalieri
- Gadatliwa bestia
- Posty: 833
- Rejestracja: wt gru 28, 2004 18:06
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
- Kontakt:
U mnie sie tak dzialo jak mialem nie sprawna sonde lambda. Wymienilem i teraz chodzi jak nalezy i nie ma takich zastojow w przyspieszeniu. Swego czasu pojecjalem w trase mialem gaz w podlodze a auto wogole nie przyspieszalo Teraz jest juz w porzadkumalolat pisze:witam, podlacze sie do pytania. silnik aam 1,8 tylko ze tylko na benzynie, czasem wlasnie tez kolo 2,5-3 tys, nie ciagnie, tak z sekunde, i nagle odzyskuje moc. nie dzieje mi sie to czesto, i zdaje sobie sprawe ze 75 koni to nie wyscigowka, ale...
tak jakby potezny dolek w wykresie mocy i momentu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 296 gości