Wystrzeliła świeca w mk3 1.6
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Wystrzeliła świeca w mk3 1.6
Witam!
Ostatnio wystrzeliła mi świeca. Miałem nową w bagażniku to wymieniłem. Niestety druga też wystrzeliła po miesiącu jazdy. Wprawdzie wkręciłem 3 nową ale wiem że długo tak nie pojeżdże. Gwint jest rozwalony w głowicy. Dlatego mam pytanie czy wiecie może czy da się coś takiego naprawić bez rozbierania głowicy (np. rozwiercenie i nakręcenie gwintowanej tulei)?? Bo przez głupią świecę (która prawdopodobnie była lewa) wpakuję się w koszty grubo ponad 1000 zł.... poza tym z wieloma osobami już rozmawiałem i po rozbiórce głowicy w aucie o takim przebiegu (prawie 200 000) silnik nie będzie chodził tak jak przed rozbiórką i często pojawiają się wycieki spod uszczelki.
Inną opcją jest zastosowanie kleju do śrub którego znajomy używa w maszynach rolniczych. Nie wiem tylko czy wytrzyma on takiej temperatury. Poza tym to takie odkładanie naprawy... bo prędzej czy później przyklejoną świecę będę musiał "wyrywać"...
Jeśli ktoś się z takim przypadkiem spotkał to proszę o jakiekolwiek wskazówki jak to taniej naprawić.
Ostatnio wystrzeliła mi świeca. Miałem nową w bagażniku to wymieniłem. Niestety druga też wystrzeliła po miesiącu jazdy. Wprawdzie wkręciłem 3 nową ale wiem że długo tak nie pojeżdże. Gwint jest rozwalony w głowicy. Dlatego mam pytanie czy wiecie może czy da się coś takiego naprawić bez rozbierania głowicy (np. rozwiercenie i nakręcenie gwintowanej tulei)?? Bo przez głupią świecę (która prawdopodobnie była lewa) wpakuję się w koszty grubo ponad 1000 zł.... poza tym z wieloma osobami już rozmawiałem i po rozbiórce głowicy w aucie o takim przebiegu (prawie 200 000) silnik nie będzie chodził tak jak przed rozbiórką i często pojawiają się wycieki spod uszczelki.
Inną opcją jest zastosowanie kleju do śrub którego znajomy używa w maszynach rolniczych. Nie wiem tylko czy wytrzyma on takiej temperatury. Poza tym to takie odkładanie naprawy... bo prędzej czy później przyklejoną świecę będę musiał "wyrywać"...
Jeśli ktoś się z takim przypadkiem spotkał to proszę o jakiekolwiek wskazówki jak to taniej naprawić.
to raczej nie bedzie możlowe bo ja sobie wyobrażasz rozwiercanie na silniku gniazda głowicy - a co z opiłkami które dostana sie do cylindra, raczej bym poszedł na klej, chociaż nigdy czegoś takiego nie mysiałem robić, piszesz że w końcu będziesz musiał ją wykręcić, zgadza się ale jak wkręcisz np: 4ro elektrodową Bosh to smiało możesz nan niej robić i 30 tyś (ale nie wiem czy klej Ci tak długo wytrzyma), zanim zaczniesz się wpuszczać w koszty towarto wykorzystać wszystkie możliwości, aha warto by było się rozejrzeć za nową głowicą (używaną)maxi900 pisze:czy da się coś takiego naprawić bez rozbierania głowicy (np. rozwiercenie i nakręcenie gwintowanej tulei)??
...
- t-tas
- Gadatliwa bestia
- Posty: 720
- Rejestracja: pt wrz 23, 2005 23:48
- Lokalizacja: Brzezia Łąka-Wrocław
- Kontakt:
może cos takiego będzie rozwiązaniem http://www.bufab.pl/document.php?id=10
mk1- wycofany ze służby- stoi jak ikarusy w kącie zajezdni
PASSAT- silnik- dół PF, reszta 2E powered by BLOS - nadal w służbie
PASSAT- silnik- dół PF, reszta 2E powered by BLOS - nadal w służbie
I to chyba byłoby najtańsze, bo faktycznie przy uszkodzonym gwincie sprawa jest nieciekawa i na dodatek nie zawsze głowica konstrukcujnie pozwala na tylejowanie.misiek10111 pisze:aha warto by było się rozejrzeć za nową głowicą (używaną)
Sprawdź pozostałe świece czy są dobrze wkręcone i dokręcone. Przy tej świecy która została wyrawana to albo musiała być niedokręcona albo gwint musiał być uszkodzony przy wkręcaniu.
[ Dodano: Pią Lip 14, 2006 08:50 ]
Fajna rzecz tylko wszystko zależy od tego jak duże jest uszkodzenie głowicy. A cokolwiek by nie robić to trzeba głowice najpierw odkręcićt-tas pisze:może cos takiego będzie rozwiązaniem http://www.bufab.pl/document.php?id=10
jest już nas troje i dlatego nie mam czasu odwiedzać formu.....
Zostaje np. wstawienie wkładki do naprawy zerwanych gwintów (HeliCoil lub podobna) albo tulejki z naciętym nowym gwintem, albo druga używana głowica.
A co do reszty (zdejmowanie głowicy po 200000 i efekty uboczne) to raczej zwidy, a nie prawda. Przegląd głowicy po 200000 km, z planowaniem, wymianą uszczelki, uszczelniacza wałka, uszczelniaczy zaworów, ewentualnie z poprawieniem zaworów i gniazd czy nawet wymianą prowadnic, to raczej korzyść dla silnika (jeśli to zostanie dobrze zrobione i na przyzwoitych częściach, bo jak jest do d.... robota, do rzeczywiście będzie kicha, bo nikt tego za półdarmo i dobrze nie zrobi, a i części dobrej jakości swoje kosztują - nawet zamienniki, poniżej pewnego progu cenowego zejść nie można).
Po 32 tys. km taki mały remoncik głowicy (nowe zaw. ssące, uszczelniacze zaworów, uszczelka pod głowicą, +robota własna) zwrócił mi się już w samym oleju, który auto chlało przez uszczelniacze zaworów (niby nic, 0,3-0,4 l na 1000 - ok. 10 l Mobila półsyntetyk przez cały ten czas).
A co do reszty (zdejmowanie głowicy po 200000 i efekty uboczne) to raczej zwidy, a nie prawda. Przegląd głowicy po 200000 km, z planowaniem, wymianą uszczelki, uszczelniacza wałka, uszczelniaczy zaworów, ewentualnie z poprawieniem zaworów i gniazd czy nawet wymianą prowadnic, to raczej korzyść dla silnika (jeśli to zostanie dobrze zrobione i na przyzwoitych częściach, bo jak jest do d.... robota, do rzeczywiście będzie kicha, bo nikt tego za półdarmo i dobrze nie zrobi, a i części dobrej jakości swoje kosztują - nawet zamienniki, poniżej pewnego progu cenowego zejść nie można).
Po 32 tys. km taki mały remoncik głowicy (nowe zaw. ssące, uszczelniacze zaworów, uszczelka pod głowicą, +robota własna) zwrócił mi się już w samym oleju, który auto chlało przez uszczelniacze zaworów (niby nic, 0,3-0,4 l na 1000 - ok. 10 l Mobila półsyntetyk przez cały ten czas).
spotkalem sie z urzytkownikami tego i chwala ale do swiec nie dawali ale w innych zeczach przy aucie sie sprawdza ja bym to zastosowal a glowice zawsze zdazysz zmienic.t-tas pisze:może cos takiego będzie rozwiązaniem http://www.bufab.pl/document.php?id=10
No i dziś mi zgodnie z przewidywaniami świeca strzeliła... i to pod samym serwisem VW. Poszedłem do nich a oni mówią że z rozbiórką głowicy to wyjdzie conajmniej 500 zł. Znalazłem jednak w Olsztynie znacznie tańsze rozwiązanie. Robi to Myszkowski AutoSerwis znajdujący się koło Olsztyńskiej Szkoły Wyższej. Najpierw wyczyścili stary gwint specjalnym wiertłem, potem oczyścili gniazdo, następnie przy pomocy specjalnego pistoletu ze spiralą natopili nowy gwint używając specjalnego wytrzymałego stopu. Trwało to około 40 minut. Bez rozbierania głowicy. Koszt: 50 zł. ... do tej pory od rana przejechałem 320 km i gazu nie żałowałem i jak narazie chodzi lux. Zobaczymy ile wymian świec ten nowy gwint wytrzyma.... .... mimo wszystko dzięki za pomoc!
- sq8bwh
- Ma gadane
- Posty: 201
- Rejestracja: pt wrz 17, 2004 09:33
- Lokalizacja: ............................................
A z cylindra do tłumika i poszły... w świat. To są opiłki dosyć miękie na 99% nić nie ma prawa się stać jeśli to był by kawałek pierścienia to już nie żarty... Kiedyś w motocyklu tak robiłem.Adamtd pisze:hmmm wg mnie to przegięcie bo opiłki lecą Ci do cylindra...maxi900 pisze: Bez rozbierania głowicy
Podstawowa zasada - każde zanieczyszczenie (jakiekolwiek) większe lub zblizone wielkością do luzu pomiędzy tłokiem a cylindrem są niebezpieczne bardzo i należy je odfiltrować, stąd filtr powietrza na ten przykład.sq8bwh pisze:To są opiłki dosyć miękie na 99% nić nie ma prawa się stać
[ Dodano: Sob Lip 15, 2006 19:40 ]
Kiedyś mnie nauczono że maluch to auto, a na przykład golf to samochód - i ta subtelna róznica dotyczy też techniki i technologii naprawy tych autCoX pisze:Ja w maluchu
A czyściłeś chociaż raz filtr oleju w maluchu???
jest już nas troje i dlatego nie mam czasu odwiedzać formu.....
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 225 gości