Wymieniłem dolne i górne (w obudowie stacyjki) łożysko. Robiłem to na wyjętej kolumnie kierowniczej (wcześniej zeszlifowałem śruby samozrywalne). Całość złożyłem ale coś jest nie tak. Mocowanie w miejscu śrub zrywalnych dałem na normalne śruby, jednak w dolnej czesci przy pedałach tam gdzie poprzednio ta wyprofilowana blacha (zakończenie rury kolumny) wchodziła na taką chyba plastikową ośkę (to pomiędzy pedałami) teraz jest luz. Rura nie sięga do końca żeby dobrze w całości weszła na tą ośkę przy pedałach. Jakby skróciła się cała kolumna ta rura / obudowa kolumny kierownicy. Nie miałem czasu ponownie rozbierać ale wygląda jakby to składało się z dwóch rur. Możliwe że jedną weszła głębiej w drugą? Może jak wbijałem dolne łożysko? Brakuje ok 1,5-2cm.
foto1
foto2
foto3
Pozdrówki
Rura/obudowa kolumny kierowniczej - składa się? (FOTO)
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Rura/obudowa kolumny kierowniczej - składa się? (FOTO)
Ostatnio zmieniony wt lip 20, 2010 22:37 przez tom_s, łącznie zmieniany 4 razy.
Tak jak piszesz - okazalo sie ze faktycznie te dwie rury trochę się zsunęły razem (skróciły o trochę ponad 2cm). Po rozsunięciu i poskładaniu wszystkiego raz jeszcze jest ok - już nic nie drga i nic nie lata. I dodatkowo dzięki za info odnośnie tego łożyska w obudowie stacyjki z 10 miejscowych sklepów z łożyskami musiałem koniec końców zamówić ten SKF z internetu bo tylko tam było dostępne.
Jedyny problem jaki miałem to poskładanie całości kolumny z tymi sprężynami. Przy skręceniu dołu do krzyżaka, na górze pręt chował się w rurę i nie mogłem nabić wieloklinu i odwrotnie, jak nabiłem najpierw delikatnie wieloklin, skontrowałem nakrętką od kierownicy to nie mogłem skręcić pręta do krzyżaka na dole (był za bardzo schowany a dodatkowo dystansowała sprężyna).
Nie wiem jak to się powinno fachowo składać i w jakiej kolejności. Ja poradziłem sobie tak że na dole skręciłem krzyżak do pręta kolumny gdy wieloklin na górze nie był jeszcze założony, następnie ten dół ścisnąłem kluczem morsem (złapałem za rant na kolumnie i śrubę od ściskania krzyżaka). Dzięki temu pręt na górze trochę się wysunął. I dopiero we dwie osoby udało się nasunąć lekko wieloklin i złapać nakrętką od kierownicy na dwa zwoje, a później skręcając tą nakrętkę wieloklin wsunął się prawidłowo na swoje miejsce.
Jedyny problem jaki miałem to poskładanie całości kolumny z tymi sprężynami. Przy skręceniu dołu do krzyżaka, na górze pręt chował się w rurę i nie mogłem nabić wieloklinu i odwrotnie, jak nabiłem najpierw delikatnie wieloklin, skontrowałem nakrętką od kierownicy to nie mogłem skręcić pręta do krzyżaka na dole (był za bardzo schowany a dodatkowo dystansowała sprężyna).
Nie wiem jak to się powinno fachowo składać i w jakiej kolejności. Ja poradziłem sobie tak że na dole skręciłem krzyżak do pręta kolumny gdy wieloklin na górze nie był jeszcze założony, następnie ten dół ścisnąłem kluczem morsem (złapałem za rant na kolumnie i śrubę od ściskania krzyżaka). Dzięki temu pręt na górze trochę się wysunął. I dopiero we dwie osoby udało się nasunąć lekko wieloklin i złapać nakrętką od kierownicy na dwa zwoje, a później skręcając tą nakrętkę wieloklin wsunął się prawidłowo na swoje miejsce.
ale kiedy pcha, przy zdemontowanej kolumnie (czyli wykręconych śrubach górnego mocowania i wyjętym dolnym mocowaniu z tej ośki przy pedałach)? Bo jak jest całość zamontowana, tzn przykręcona do nadwozia to pchanie raczej nic nie pomoże tak? A jak się uda wepchnąć przy wypiętym dolnym mocowaniu z tej ośki, to później po skręceniu/zablokowaniu śruby na krzyżaku nie będzie problemu z podniesieniem całej kolumny żeby wskoczyła na ośkę? Pytam już tylko na przyszłość jakby znów coś miało paść
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 304 gości