Nastały strasznie gorace dni , dzisiaj około godziny 18 zamykalem samochod z zamka centralnego . Kiedy wrociłem do auta i otworzyłem go z centralnego zamka , wsiadłem do samochodu zaczeło sie dymic gdzies z okolic lewej strony od kierownicy . Otworzyłem maske ale spod maski nic nie leciało , tlyko w srodku gdzies z lewej strony (to sie nazywa chyba deska rozdzielcza) . Posiadam tez auto alarm w tym samochodzie i wychodzi na to ze cos sie musiało spalic w srodki w elektryce .
Poniewaz nie łapie ani alarm z pilota ani centralny zamek z kluczyka
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
Czy ktos miał kiedys podobny problem ? Da sie to jakos naprawic ?
Czy mogły sie poprzepalac jakies kabelki czy cos wiecej ?
Acha i jeszcze jedna wazna sprawa . Jak zwrocilem uwage zaraz po tym dymie jak odpalilem auto to wyzerował mi sie licznik kilometorw oraz zegarek przestawił na godzine 12:00 a to było okolo godziny 19 .
Co sie mogło stac ?
Prosze o pomoc i jakies rady
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)