Problem po "złapaniu" temperatury - brak mocy i ob
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Problem po "złapaniu" temperatury - brak mocy i ob
Mam problem, mianowicie:
- jeśli samochód jest zimny, odpala całkiem normalnie i ciągnie bez problemu ale jak temperatura podskoczy do ok. 80-90* to szarpnie silnikiem jakby się dławił a później przestaje ciągnąć jakby był w trybie awaryjnym, nie wchodzi dobrze na obroty a jak go odpalam to trzeba go kręcić chwile a później obowiązkowo strzeli...
Pomóżcie proszę co to jest, czy jest to czujnik położenia wału (gdzie go szukać) - ktoś mi tak powiedział, a jeśli nie to co?
Przepraszam jeśli temat już był, pracuje na pomocy drogowej i brak czasu na neta, zwłaszcza że po pracy kończę mieszkanie i wszystko mnie goni.
Z góry dziękuję jak również pozdrawiam wszystkich,
Rum...
- jeśli samochód jest zimny, odpala całkiem normalnie i ciągnie bez problemu ale jak temperatura podskoczy do ok. 80-90* to szarpnie silnikiem jakby się dławił a później przestaje ciągnąć jakby był w trybie awaryjnym, nie wchodzi dobrze na obroty a jak go odpalam to trzeba go kręcić chwile a później obowiązkowo strzeli...
Pomóżcie proszę co to jest, czy jest to czujnik położenia wału (gdzie go szukać) - ktoś mi tak powiedział, a jeśli nie to co?
Przepraszam jeśli temat już był, pracuje na pomocy drogowej i brak czasu na neta, zwłaszcza że po pracy kończę mieszkanie i wszystko mnie goni.
Z góry dziękuję jak również pozdrawiam wszystkich,
Rum...
zacznij od diagnozy vagiem: sprawdź czujnik temp., przpływomierz, czy nie ma błędów w sterownikuRumJanek pisze:to szarpnie silnikiem jakby się dławił
a dopiero później bym sprawdzał czujnik położenia wału - znajduje się pod filtrem powietrza na skrzyni widać czarny czujnik z wtyczką (3lub 4 pin -nie pamiętam dokładnie), możesz spróbować go odpiąć i sprawdzić czy coś się zmieniło
Pozwolę sobie wrócić do tematu.
Po podłączeniu pod komputer mam coś takiego:
- dwa błędy: sonda lambda + czujnik silnika.
Po skasowaniu błędów - żadnych problemów:
Kilka parametrów silnika:
Tutaj zastanawia mnie zasilanie sondy lambda: czy jest to normalne że tak skacze - czy jest coś nie teges?
Silnik gaśnie po przekroczeniu magicznej temp. 80*C
Teraz dławi się i ciężko odpala, trzeba z gazem bo inaczej nie chwyci, brak obrotów i jest jakby zamulony.
Po tym objawie wyskakuje błąd, którego podczas pracy silnika nie można skasować, jedynie po wyłączeniu co i tak nic nie daje, bo po zapaleniu ponownie wskakuje - no chyba ze silnik ostygnie:
Miał ktoś coś takiego? - bo ja jestem już zielony i nie wiem co dokładnie mu dolega....
Po podłączeniu pod komputer mam coś takiego:
- dwa błędy: sonda lambda + czujnik silnika.
Po skasowaniu błędów - żadnych problemów:
Kilka parametrów silnika:
Tutaj zastanawia mnie zasilanie sondy lambda: czy jest to normalne że tak skacze - czy jest coś nie teges?
Silnik gaśnie po przekroczeniu magicznej temp. 80*C
Teraz dławi się i ciężko odpala, trzeba z gazem bo inaczej nie chwyci, brak obrotów i jest jakby zamulony.
Po tym objawie wyskakuje błąd, którego podczas pracy silnika nie można skasować, jedynie po wyłączeniu co i tak nic nie daje, bo po zapaleniu ponownie wskakuje - no chyba ze silnik ostygnie:
Miał ktoś coś takiego? - bo ja jestem już zielony i nie wiem co dokładnie mu dolega....
Nie zdążyłem już z testowaniem co mu jest, przy powrocie z pracy zaczął dziwnie się zachowywać, obroty szalały pomiędzy 2-3tys. i dziwnie silnik pracował...
Oddałem go na warsztat, mają powiedzieć co mu jest i zobaczyć na ten czujnik.
Na razie stoję w kolejce, mają dzisiaj czy jutro zaglądnąć do niego.
[ Dodano: 08 Lip 2010 11:11 ]
Dzięki Panowie za podpowiedzi.
Problem zakończył się wymianą czujnika położenia wału, koszt to 140,- + 20,-
Teraz muszę jeszcze przeczyścić przepływomierz bo ponoć falują obroty, i samochód do jazdy.
A może z innej beczki: może ktoś szuka Mk4 do przytulenia?
Będę szukał coś innego, najlepiej kombi i w podobnej cenie....
[ Dodano: 10 Lip 2010 23:18 ]
Problemem byl czujnik, ale dzieki za zainteresowaniem sie moim problemem
Oddałem go na warsztat, mają powiedzieć co mu jest i zobaczyć na ten czujnik.
Na razie stoję w kolejce, mają dzisiaj czy jutro zaglądnąć do niego.
[ Dodano: 08 Lip 2010 11:11 ]
Dzięki Panowie za podpowiedzi.
Problem zakończył się wymianą czujnika położenia wału, koszt to 140,- + 20,-
Teraz muszę jeszcze przeczyścić przepływomierz bo ponoć falują obroty, i samochód do jazdy.
A może z innej beczki: może ktoś szuka Mk4 do przytulenia?
Będę szukał coś innego, najlepiej kombi i w podobnej cenie....
[ Dodano: 10 Lip 2010 23:18 ]
Sonda nic nie daje, na razie silnik obraca i wkreca sie na obroty jak za dawnych czasow.norek111 pisze:RumJanek, odepnij sondę i sprawdź czy lepiej pracuje ciepły
Problemem byl czujnik, ale dzieki za zainteresowaniem sie moim problemem
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 86 gości