Czy ktoś z was posiada/lub wie jak biegnie układ wentylacji w MK4? Od jakiegoś czasu staram się zlokalizować źródło nieświeżego zapachu. Klimatyzacja była odgrzybiana i ozonowana, filtr wymieniony. Zapach to wilgoć/mokra szmata, wydobywa się tylko przy wyłączonej klimatyzacji a co ważne, tylko wtedy kiedy nawiew ustawiony jest na twarz/szybę. Nawiew skierowany na nogi nie śmierdzi!!! Gdzie mogę szukać źrodła? za/pod filtrem czy może gdzieś w wentylacji w wewnątrz auta? Zakładam nowy temat bo przeszukałam forum i nie interesują mnie opinie o odgrzybiaczach klimy, i nie chcę się dopisywać do postów z 2007r.
dzięki i pozdrawiam
schemat/układ wentylacji
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Witam.
Ja miałem podobnie, brzydki zapach po ozonowaniu powrócił po jednym dniu.
Wcześniej też próbowałem samą pianką wyczyścić przewody wentylacyjne jednak nic to nie dało.
W końcu się wkurzyłem i wykręciłem schowek, zdjąłem wentylator i pianką do odgrzybiania zasmarkałem cały parownik (nagrzewnicę?-niech ktoś mnie poprawi jak źle nazywam), później nawiewy i znowu parownik (chyba niepotrzebnie ale została odrobina wiec co tam) Jak z parownika wyciekło trochę pianki to była ona koloru żółtego (normalnie jest biała) zostawiłem to na noc, spłynęło pod samochód, skręciłem do kupy i już było ok.
Dodatkowo zastosowałem ten preparat "nigrin" stawia się go w aucie, włącza klime, obieg wewnętrzny i zamyka auto na 10 minut.
Efekt jest taki, że przez pierwszy dzień strasznie mocno pachnie wszystko tymi dwoma preparatami, po miesiącu nadal czuć ten drugi środek.
Po całej tej operacji wysnułem takie wnioski:
Jeśli regularnie bym ozonował klimę to może nie trzeba by stosować innych zabiegów.
Samo czyszczenie przewodów nic nie da, to w parowniku jest problem bo tam właśnie w momencie pracy klimy skrapla się wilgoć z powietrza.
Byłem pozytywnie zaskoczony działanie tego środka który się zostawia w aucie z włączoną klimą, możliwe że samo zastosowanie tego preparatu pomoże i nie trzeba będzie rozkręcać całości, następnym razem własnie tak zrobię.
Edit:
Mam nadzieje, że to coś Ci pomoże, trochę może zboczyłem z tematu ale zastanów się jeśli problem by był:
-za filtrem przed wentylatorem to by śmierdziało w każdej pozycji
-za wentylatorem przed elementem który kieruje powietrze w odpowiednie miejsce też by śmierdziało wszędzie
-za "roździelaczem" powietrza są tylko przewody doprowadzające powietrze do nawiewów, zwykły kawałem rurki.
Tam nie ma gdzie się zagnieździć wilgoć i grzyb.
Pozdrawiam
Ja miałem podobnie, brzydki zapach po ozonowaniu powrócił po jednym dniu.
Wcześniej też próbowałem samą pianką wyczyścić przewody wentylacyjne jednak nic to nie dało.
W końcu się wkurzyłem i wykręciłem schowek, zdjąłem wentylator i pianką do odgrzybiania zasmarkałem cały parownik (nagrzewnicę?-niech ktoś mnie poprawi jak źle nazywam), później nawiewy i znowu parownik (chyba niepotrzebnie ale została odrobina wiec co tam) Jak z parownika wyciekło trochę pianki to była ona koloru żółtego (normalnie jest biała) zostawiłem to na noc, spłynęło pod samochód, skręciłem do kupy i już było ok.
Dodatkowo zastosowałem ten preparat "nigrin" stawia się go w aucie, włącza klime, obieg wewnętrzny i zamyka auto na 10 minut.
Efekt jest taki, że przez pierwszy dzień strasznie mocno pachnie wszystko tymi dwoma preparatami, po miesiącu nadal czuć ten drugi środek.
Po całej tej operacji wysnułem takie wnioski:
Jeśli regularnie bym ozonował klimę to może nie trzeba by stosować innych zabiegów.
Samo czyszczenie przewodów nic nie da, to w parowniku jest problem bo tam właśnie w momencie pracy klimy skrapla się wilgoć z powietrza.
Byłem pozytywnie zaskoczony działanie tego środka który się zostawia w aucie z włączoną klimą, możliwe że samo zastosowanie tego preparatu pomoże i nie trzeba będzie rozkręcać całości, następnym razem własnie tak zrobię.
Edit:
Mam nadzieje, że to coś Ci pomoże, trochę może zboczyłem z tematu ale zastanów się jeśli problem by był:
-za filtrem przed wentylatorem to by śmierdziało w każdej pozycji
-za wentylatorem przed elementem który kieruje powietrze w odpowiednie miejsce też by śmierdziało wszędzie
-za "roździelaczem" powietrza są tylko przewody doprowadzające powietrze do nawiewów, zwykły kawałem rurki.
Tam nie ma gdzie się zagnieździć wilgoć i grzyb.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony śr cze 23, 2010 16:44 przez kornata_m, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 71 gości