Proszę o wyrozumiałość nt. tematu nie związanego z VW, ale może ktoś już to rozbierał.
Wymieniam sprzęgło u kolegi w hyundaju coupe 2.0 16V 97r. Pedał sprzęgła wpadł w podłogę, po wyjęciu skrzyni tarcza sprzęgłowa miała po ok. 2-3 mm grubości okładziny.
Skrzynię bardzo ciężko się wyjmowało, trzeba było użyć siły. Podczas oddzielania skrzyni od bloku silnika rozerwaliśmy łożysko oporowe - pod widełkami została tylko ta zewnętrzna blaszka, reszta trzyma się na "słoneczku" w docisku.
Po przejrzeniu docisków na allegro doszedłem do wniosku, że łożysko oporowe w 2.0 jest montowane na stałe razem z dociskiem.
Teraz pytanko:
Czy skrzynia zawsze tak ciężko oddziela się od silnika?\
Zauważyłem, że widełki odciągające łożysko po lekkim podniesieniu ich odchylają się prostopadle do skrzyni.
Czy takie zjawisko sprzyjałoby łatwiejszemu oddzieleniu skrzyni od silnika?
Wiem, że przy wkładaniu skrzyni będę musiał celować widełkami, aby zaszły pod łożysko oporowe - wiem, ze będzie z tym ciężko - Czy jest na to jakiś inny prostszy sposób, np. wyjęcie widełek?
Bardzo proszę Was o odpowiedź, ponieważ w sobotę finał, czyli składanie wszystkiego do kupy.
Przedstawiam fotki wyjętego docisku:
