Witam, niedawno kupiłem Golfika II w gazie, chodzi bardzo ładnie, nic nie stuka,nie puka, chodzi cicho. Gdy wczoraj jeździłem (na gazie, zazwyczaj na nim jeżdżę) zauważyłem,że samochód traci moc, wskazówka temperatury była już na czerwonym polu, zgasł mi, spod maski zaczęło parować. Otworzyłem maskę, oczywiście niesamowita para, po odkręceniu kurka zauważyłem, że nie ma wody w zbiorniczku, wszystko uciekło-> gdzieś pewnie była nieszczelność. Zauważyłem też, że parownik jest cały zimny i zaszroniony. Wlałem wodę do zbiorniczka, przestawiłem na benzynę i dojechałem spokojnie do domu. Dzisiaj rano zobaczyłem, że wody już nie ma, gdzieś sobie znalazła ujście i wyciekła powoli, ale nie tylko to, po odpaleniu spod głowicy zaczął wysączać się olej. Umówiłem się już ze znajomym mechanikiem ojca, ale to dopiero za kilka dni. Na samochodach nie znam się rewelacyjnie, piszę więc, bo chciałem wiedzieć co mogło spowodować takie zawiłości naraz w moim autku ?
[ Dodano: 01 Cze 2010 11:12 ]
Zapomniałem dodać, trochę było czuć gaz po tym całym zajściu.
Wyciek płynu chłodniczego->oszroniony parownik->wyciek
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Olej wyciekał następnego dnia, po odpaleniu silnika, po kilku dosłownie minutach.
Orientuje się ktoś w jakich granicach zamknęła by się naprawa tego? Biorąc już nawet pod uwagę rozbiórkę i montaż uszczelki w tej całej głowicy, sprawdzenie innych uszczelek, czy coś nie ucieka i przewodów czy nie są gdzieś jebnięte, żeby nic nie uciekało i już się nie przegrzewał.
Orientuje się ktoś w jakich granicach zamknęła by się naprawa tego? Biorąc już nawet pod uwagę rozbiórkę i montaż uszczelki w tej całej głowicy, sprawdzenie innych uszczelek, czy coś nie ucieka i przewodów czy nie są gdzieś jebnięte, żeby nic nie uciekało i już się nie przegrzewał.
Ostatnio zmieniony wt cze 01, 2010 12:50 przez slawolo6, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 54 gości