O swapie Pierburga 2E2 na WEBERA z Fiata 125p + ankieta :)
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Informacyjnie dla Gdańszczan i okolicy - wczoraj zezłomowałem swoje jeździdełko (podłoga nie nadawała sie do wymiany) . Pod maską można dostac sprawnego, kompletnego i wyregulowanego Webera wraz z kryzą i z kompletną adaptacją filtra powietrza
Namiary na złomowiec:
Złomowiec "Stacja Demontażu Pojazdów", Gdańsk, Ul. Lęborska 1A
Namiary na złomowiec:
Złomowiec "Stacja Demontażu Pojazdów", Gdańsk, Ul. Lęborska 1A
Golf 2 [1,6 benz] - na nim ćwiczę ;-)
A wożę się Roverem ;-)
A wożę się Roverem ;-)
No i kolejne problemy. Otóż zaczęło mi ostro gwizdać. Wyglądało na to, że między kolektorem a kryzą wydmuchało mi uszczelkę, ale okazało się, iż silikon puścił pod uszczelką (kiepsko odtłuściłem kolektor).
Gaźnik cały mokry z zewnątrz od wachy , więc myślę, że zawór iglicowy nie trzyma, ale jest OK. No i teraz ma pytanko, bo jedna sprawa mnie zaniepokoiła. Wydaje mi się, iż w jednym miejscu brakuje otworu w uszczelce pod pokrywą pływakową. Daję foty z zaznaczeniami by pokazać o co mi chodzi.
No i co z tym fantem? Mnie się wydaje, że w zaznaczonym miejscu w uszczelce powinien być otwór, bo w takim wypadku po co te mechanizmy w gaźniku.
Aha. To co zaznaczyłem na fotce w pokrywie pływaka wyleciało mi i nie wiem czy znalazłem wszystkie części. Otóż znalazłem tłoczek, sprężynkę i to co widać na fotce. Wszystko znalazłem, czy jeszcze czegoś mi brakuje? Jeżeli tak, to dajcie fotkę tego bo inaczej nie mam szans na znalezienie, bo za duży bałagan mam w miejscu gdzie mi to upadło.
Gaźnik cały mokry z zewnątrz od wachy , więc myślę, że zawór iglicowy nie trzyma, ale jest OK. No i teraz ma pytanko, bo jedna sprawa mnie zaniepokoiła. Wydaje mi się, iż w jednym miejscu brakuje otworu w uszczelce pod pokrywą pływakową. Daję foty z zaznaczeniami by pokazać o co mi chodzi.
No i co z tym fantem? Mnie się wydaje, że w zaznaczonym miejscu w uszczelce powinien być otwór, bo w takim wypadku po co te mechanizmy w gaźniku.
Aha. To co zaznaczyłem na fotce w pokrywie pływaka wyleciało mi i nie wiem czy znalazłem wszystkie części. Otóż znalazłem tłoczek, sprężynkę i to co widać na fotce. Wszystko znalazłem, czy jeszcze czegoś mi brakuje? Jeżeli tak, to dajcie fotkę tego bo inaczej nie mam szans na znalezienie, bo za duży bałagan mam w miejscu gdzie mi to upadło.
Politycy są ludźmi nazbyt głupimi, aby można przewidywać ich postępki rozumowaniem - Stanisław Lem "Szpital Przemienienia"
ustawiłem wszystko na znaki, zapłon na sluch przy właczonym zapłonie (krecenie rozdzielaczem do momentu pstyku przy ustawionych znakach) i lipton auto sie dlawi przy dodawaniu gazu, dolot jest na storzku jak sciagne storzek i przytkam rure to jak by sie lepiej wkrecal, auto było zagrzane bo wentylator sie właczył
nie ma tam otworu.mechanizm,który widzisz ponizej tej uszczelki,to tłoczek z ssania.SiNi pisze:w zaznaczonym miejscu w uszczelce powinien być otwór
niestety w moim 2 gaźniku nie mam tego kompletnego.pozostaje Ci poszukać w sieci,lub poskładać to co maszSiNi pisze:w pokrywie pływaka wyleciało mi i nie wiem czy znalazłem wszystkie części
moze pływak dziurawy i tonie ?SiNi pisze:Gaźnik cały mokry z zewnątrz od wachy
wozak, może podnieś poziom paliwa w komorze pływakowej ? hmm ..
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=3818226#3818226
gacus, pływak sprawdzony, delikatnie obniżyłem górny poziom - może to pomoże. Dzięki.
wozak, a nie ciągnie Ci gdzieś lewego powietrza? Wygląda jakby za dużo powietrza dostawał lub za mało wachy. Z drugiej strony jak masz zrobiony dolot, może za krótki i za gruba rura. Ustawienie zapłonu gdy masz rozrząd na znaki daje taki efekt, że dobrze odpali i da radę dojechać na ustawienie zapłonu. Przy takim ustawieniu nie będzie Ci ciągnął jak trzeba. Sprawdź czy nie ciągnie lewego powietrza.
wozak, a nie ciągnie Ci gdzieś lewego powietrza? Wygląda jakby za dużo powietrza dostawał lub za mało wachy. Z drugiej strony jak masz zrobiony dolot, może za krótki i za gruba rura. Ustawienie zapłonu gdy masz rozrząd na znaki daje taki efekt, że dobrze odpali i da radę dojechać na ustawienie zapłonu. Przy takim ustawieniu nie będzie Ci ciągnął jak trzeba. Sprawdź czy nie ciągnie lewego powietrza.
Politycy są ludźmi nazbyt głupimi, aby można przewidywać ich postępki rozumowaniem - Stanisław Lem "Szpital Przemienienia"
mogł bym powiedziec ze jak walek byl przestawiony o dwa zabki to lepiej chodzil teraz to on lepiej chodzi jak sciagne storzek i zatkam dolot, dolot zrobiony z puszki od bisa (montaz na gazniku) + rura 50 mm o dlugosci gdzies 30cm i storzek do pojemnosci 1.8, auto narazie nigdzie sie nie porusza bo rozebrane i trwaja prace karoseryjne, tak ze z zaplonem nigdzie nie podjade, jutro zapodam fote dolotu
To spróbuj delikatnie przyspieszyć zapłon i zobacz czy będzie poprawa.
Sprawdź też poziom wachy w komorze pływakowej.
----edit----
No i kurde u mnie sprawa problemu z zapłonem się wyjaśniła. Podciśnieniowy przyspieszacz zapłonu padł. Dodatkowo śrubka od mieszanki na wolnych przepuszcza powietrze, a i przepustnica się do końca nie domyka - potrzebny szlif gaziora w jednym miejscu.
Sprawdź też poziom wachy w komorze pływakowej.
----edit----
No i kurde u mnie sprawa problemu z zapłonem się wyjaśniła. Podciśnieniowy przyspieszacz zapłonu padł. Dodatkowo śrubka od mieszanki na wolnych przepuszcza powietrze, a i przepustnica się do końca nie domyka - potrzebny szlif gaziora w jednym miejscu.
Ostatnio zmieniony ndz maja 23, 2010 22:53 przez SiNi, łącznie zmieniany 1 raz.
Politycy są ludźmi nazbyt głupimi, aby można przewidywać ich postępki rozumowaniem - Stanisław Lem "Szpital Przemienienia"
Heh. Jeśli chodzi o pływak to ustawiasz 2 poziomy, a nie w zakresie jak to zrozumiałeś. Otóż pierwsza wartość to górny poziom, a druga to dolny.
Jak sobie weźmiesz pokrywę pływaka ustawisz pionowo, to między nią, a pływakiem powiedzmy ma być te 8 mm - górny poziom. Gdy pokrywa jest poziomo to między nimi ma być 14 mm - dolny poziom. Wartości oczywiście wzięte tylko dla przykładu. Ile dokładnie mm jest łatwo wyznaczysz wiertłem o zadanej średnicy - wkładasz między pokrywę, a pływak, bo na oko, czy linijką nie da rady dobrze zmierzyć. Ustawiasz bez uszczelki jak bierzesz wartości książkowe.
Teraz do rzeczy. Dolny poziom nie jest ważny jeżeli nie jeździsz na gazie. Warto go ustawić, żeby nie spadał na samo dno, ale jak pompka dobrze pompuje to nie ma problemu. Górny poziom zaś musisz ustawić tak by Ci dobrze ciągnął przy bucie w podłodze (wachy mu nie może braknąć), ale nie może się wacha przelewać by z rozpylaczy kapało. U mnie w tym momencie jest około 10 mm (górny poziom), a że nie mam gazu to dolnym się nie bawiłem - ciągnie dobrze i nie przelewa się, a jak był nieco wyższy (6-8 mm na oko ) to się co nieco przelewało.
Jak przejrzysz ten temat w całości to dojdziesz do zmagań użytkownika bandyta mk1love z gaźnikiem. U niego wartości książkowe tylko powodowały same problemy. Dopiero ustawienie pływaka "na oko" dało świetne efekty.
----edit----
Dolot raczej nie powinien sprawiać problemu, więc pływak.
Jak sobie weźmiesz pokrywę pływaka ustawisz pionowo, to między nią, a pływakiem powiedzmy ma być te 8 mm - górny poziom. Gdy pokrywa jest poziomo to między nimi ma być 14 mm - dolny poziom. Wartości oczywiście wzięte tylko dla przykładu. Ile dokładnie mm jest łatwo wyznaczysz wiertłem o zadanej średnicy - wkładasz między pokrywę, a pływak, bo na oko, czy linijką nie da rady dobrze zmierzyć. Ustawiasz bez uszczelki jak bierzesz wartości książkowe.
Teraz do rzeczy. Dolny poziom nie jest ważny jeżeli nie jeździsz na gazie. Warto go ustawić, żeby nie spadał na samo dno, ale jak pompka dobrze pompuje to nie ma problemu. Górny poziom zaś musisz ustawić tak by Ci dobrze ciągnął przy bucie w podłodze (wachy mu nie może braknąć), ale nie może się wacha przelewać by z rozpylaczy kapało. U mnie w tym momencie jest około 10 mm (górny poziom), a że nie mam gazu to dolnym się nie bawiłem - ciągnie dobrze i nie przelewa się, a jak był nieco wyższy (6-8 mm na oko ) to się co nieco przelewało.
Jak przejrzysz ten temat w całości to dojdziesz do zmagań użytkownika bandyta mk1love z gaźnikiem. U niego wartości książkowe tylko powodowały same problemy. Dopiero ustawienie pływaka "na oko" dało świetne efekty.
----edit----
Dolot raczej nie powinien sprawiać problemu, więc pływak.
Ostatnio zmieniony pn maja 24, 2010 18:47 przez SiNi, łącznie zmieniany 1 raz.
Politycy są ludźmi nazbyt głupimi, aby można przewidywać ich postępki rozumowaniem - Stanisław Lem "Szpital Przemienienia"
poskladalem wszystko dysze paliwe i dysze powietrza wyczyscilem przedmuchalem plywak na jakies 9mm w pionie, w poziomie jakies 13mm, zaplon lekko przyspieszony i na ssaniu lepiej mi sie wkreca niz na wolnych obrotach, na wolnych to tak powoli musze go rozkercac i dopiero wtedy but na calosc, chyba tak zostawie narazie skupie sie na budzie a jak skoncze bude to wybiore sie gdzies na ustawienie zaplonu i wtedy zobacze jak to bedzie
Teraz przynajmniej wiesz, że pływak jest dobrze, bo jak na ssaniu mu buta wciśniesz i nie brakuje mu wachy to luz. Albo jak piszesz zapłon nie do końca poprawnie ustawiony, albo mieszanka na wolnych kiepsko ustawiona i dlatego od samego dołu nie ciągnie jak należy.
Politycy są ludźmi nazbyt głupimi, aby można przewidywać ich postępki rozumowaniem - Stanisław Lem "Szpital Przemienienia"
-
- Nowicjusz
- Posty: 3
- Rejestracja: pt maja 28, 2010 22:07
- Lokalizacja: Chrzanów
- Kontakt:
Hurra
Mój gaznik pierburg 2 ee tez zjadł mi nerwów.Na szczęscie dzisiaj zmieniłem gaznik na 2e3 i wszystko gra.Bardzo prosto mozna go podłączyć i cała elektryka w śmietnik.Mój problem zaczął się od falujących obrotów.Wymieniłem kable świece filtry i nic .Wymieniłem gaznik i nic.Byłem u kilki pseudo fachowców i nic.Kupiłem gażnik 2e3 poświęciłem 2 godz i po problemie.Teraz mam dwa gazniki 2ee do sprzedania Jeżeli chcesz pomocy to pomoge pisz na gg.2510434
Mój gaznik pierburg 2 ee tez zjadł mi nerwów.Na szczęscie dzisiaj zmieniłem gaznik na 2e3 i wszystko gra.Bardzo prosto mozna go podłączyć i cała elektryka w śmietnik.Mój problem zaczął się od falujących obrotów.Wymieniłem kable świece filtry i nic .Wymieniłem gaznik i nic.Byłem u kilki pseudo fachowców i nic.Kupiłem gażnik 2e3 poświęciłem 2 godz i po problemie.Teraz mam dwa gazniki 2ee do sprzedania Jeżeli chcesz pomocy to pomoge pisz na gg.2510434
Jenc_Braun
-
- Nowicjusz
- Posty: 8
- Rejestracja: ndz lis 15, 2009 11:32
- Lokalizacja: Białystok
Witam wszystkich!
Jestem po przejściach i problemach związanymi z eksploatacją gaźnika Pierburg, po wielu próbach w końcu udało mi się go ujarzmić.
Wcześniej przygotowałem się do wymiany go na gaźnik z FSO.
Dorobiłem kryzę na frezarce CNC, zdobyłem idealny gaźnik z Poloneza.
Mam pytanie może ktoś będzie zainteresowany kryzą i gaźnikiem. Z miłą chęcią odsprzedam to komuś potrzebującemu.
Nieaktualne.
Pozdrawiam.
Jestem po przejściach i problemach związanymi z eksploatacją gaźnika Pierburg, po wielu próbach w końcu udało mi się go ujarzmić.
Wcześniej przygotowałem się do wymiany go na gaźnik z FSO.
Dorobiłem kryzę na frezarce CNC, zdobyłem idealny gaźnik z Poloneza.
Mam pytanie może ktoś będzie zainteresowany kryzą i gaźnikiem. Z miłą chęcią odsprzedam to komuś potrzebującemu.
Nieaktualne.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony ndz cze 27, 2010 01:15 przez MacGregor1, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 139 gości