Pominę już fakt, że jedynka trochę ciężko wchodzi ale jak ją wrzucę, i kolejne biegi, po dodaniu gazu samochód jakby się chwilę dławił, następnie wchodzi już na obroty i idzie niby tak jak powinien. Gdy silnik już przejedzie kilka kilometrów wzrastają obroty, które spadają po wciśnięciu sprzęgła. Przykładowo po wrzuceniu 2-ki i puszczeniu sprzęgła obroty są na tyle wysokie, że samochód w miarę żwawo jedzie, gdy wcisnę sprzęgło obroty spadają do normalnych.
Po zagrzaniu silnika, jakim położeniu powinna być wskazówka od jego temperatury?
Kolega mówił mi coś o recylkulatorze spalin i zaworach. Nie znam się na mechanice ale wiem, że jeśli to zawory to trochę będzie z tym zabawy.
Proszę Was abyście mnie uświadomili w czym może tkwić problem i na co zwrócić szczególną uwagę. Chcę jeszcze się nacieszyć tym kultowym samochodem
