bujne auto
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Sam amortyzator nawet jak już jest średnio sprawny to powinien być sztywny ( na boki ), chyba że jego mocowania. Ale sądzę że to dało by się poważnie odczuć i było by pukanie/uderzanie.
Jak miałem w Peugeocie wybite amorki do tego stopnia że jak wpadłem w dziurę to jeszcze przez chwilę dało się słyszeć jak koło bije góra, dół ( sama sprężyna, amorek nie tłumił już drgań ) i żadnego pływania nie było. Po założeniu nowych amorków ( Kayaba ) po 2 tyg. poszły poduszki pod amortyzatorami na kielichach ( te łożyskowane ), bo nowe amorki to sztywniejsze i stare gumy nie wytrzymały. Wtedy też nie było pływania/bujania.
Co innego jak padnięte były gumy w końcówkach drążka stabilizującego, to auto wtedy pływało, a jak się w dziurę nieraz wpadło to jakby kierownice chciało z rąk wyrwać.
Tu też jak miałem opony lipne było pływanie, tyle że opony 185/65 14R, więc dość wysokie ( wyższe opony zawsze będą się bardziej pokładały niż z niższym profilem ) Dębica Furio czy Frigo - letnie jakieś na literę " F ", już dokładnie nie pamiętam, no i jeszcze do tego skończyły się w ciągu 1.5 sezonu.
Powracając do amorka, to wczoraj jak byłem u znajomego wulkanizatora, to był koleś BMW E30 2.5L na przekładce opon i z tyłu od strony kierowcy przy kole zszedł mu amortyzator z gumy ( guma coś a'la silent-blok ) na której się trzyma i jest przykręcony amortyzator do wahacza ( po prostu luźno wisiał ). Zwrócił mu na to uwagę pracownik zakładu. Chłop był zdziwiony bo nic nie czół jeżdżąc, ani nic nie słyszał.
Jak miałem w Peugeocie wybite amorki do tego stopnia że jak wpadłem w dziurę to jeszcze przez chwilę dało się słyszeć jak koło bije góra, dół ( sama sprężyna, amorek nie tłumił już drgań ) i żadnego pływania nie było. Po założeniu nowych amorków ( Kayaba ) po 2 tyg. poszły poduszki pod amortyzatorami na kielichach ( te łożyskowane ), bo nowe amorki to sztywniejsze i stare gumy nie wytrzymały. Wtedy też nie było pływania/bujania.
Co innego jak padnięte były gumy w końcówkach drążka stabilizującego, to auto wtedy pływało, a jak się w dziurę nieraz wpadło to jakby kierownice chciało z rąk wyrwać.
Tu też jak miałem opony lipne było pływanie, tyle że opony 185/65 14R, więc dość wysokie ( wyższe opony zawsze będą się bardziej pokładały niż z niższym profilem ) Dębica Furio czy Frigo - letnie jakieś na literę " F ", już dokładnie nie pamiętam, no i jeszcze do tego skończyły się w ciągu 1.5 sezonu.
Powracając do amorka, to wczoraj jak byłem u znajomego wulkanizatora, to był koleś BMW E30 2.5L na przekładce opon i z tyłu od strony kierowcy przy kole zszedł mu amortyzator z gumy ( guma coś a'la silent-blok ) na której się trzyma i jest przykręcony amortyzator do wahacza ( po prostu luźno wisiał ). Zwrócił mu na to uwagę pracownik zakładu. Chłop był zdziwiony bo nic nie czół jeżdżąc, ani nic nie słyszał.
Poszukaj opon jakie Ci pasują. Później poczytaj o nich na stronce którą podałem i wtedy zdecydujesz.
Na pewno bujania nie będziesz miał na TOYO Proxes T1-R i na Kleber Dynaxer ( mam na tyle ) i Kleber Hydraxer w rozmiarach 195/50 ( mają rant ochronny przez co są sztywniejsze ), to opony prze zemnie wypróbowane i głowę za nie daję, no i mają ładny wygląd. Uniroyal RainSport 2 ( mam je w chwili obecnej na przodzie ) też polecam w tym rozmiarze, ale brak w nim rantu ochronnego i nie którzy mówią że buja na nich lekko ( może w innym rozmiarze niż 195/50 15R ), ja nic nie zauważyłem takiego ( ciężko na nich "spalić gumę" ), a jeżdżę często ostro ( jak stan Pb w baku pozwala i gotówka w portfelu ). Te Uniroyal-e mają też ładny bieżnik V kształtny ( dla niektórych ważna sprawa to wygląd bieżnika )
Rozejrzyj się za tymi TOYO bo cena jest poniżej 200zł za sztukę, a warto.
Na pewno bujania nie będziesz miał na TOYO Proxes T1-R i na Kleber Dynaxer ( mam na tyle ) i Kleber Hydraxer w rozmiarach 195/50 ( mają rant ochronny przez co są sztywniejsze ), to opony prze zemnie wypróbowane i głowę za nie daję, no i mają ładny wygląd. Uniroyal RainSport 2 ( mam je w chwili obecnej na przodzie ) też polecam w tym rozmiarze, ale brak w nim rantu ochronnego i nie którzy mówią że buja na nich lekko ( może w innym rozmiarze niż 195/50 15R ), ja nic nie zauważyłem takiego ( ciężko na nich "spalić gumę" ), a jeżdżę często ostro ( jak stan Pb w baku pozwala i gotówka w portfelu ). Te Uniroyal-e mają też ładny bieżnik V kształtny ( dla niektórych ważna sprawa to wygląd bieżnika )
Rozejrzyj się za tymi TOYO bo cena jest poniżej 200zł za sztukę, a warto.
Ostatnio zmieniony sob kwie 03, 2010 22:47 przez Gawior, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 313 gości