Komputer wyświetlał mi błąd ( nie pamiętam numeru ) o elektrozaworze prawego tylnego koła ( nie pamiętam czy elektrozawór wejściowy czy wyjściowy ).
Przez całą zimę świeciła się kontrolka i wczoraj doszedłem do wniosku że ją unieszkodliwię

Przekręciłem kluczyk żeby jeszcze zobaczyć jak ładnie świeci. Po przekręceniu kluczyka zamrugała i zgasła. Popróbowałem parę razy i za każdym razem gasła. Podczas jazdy ABS działał jak należy podczas niedużego odcinka. Dojechałem do domu i zostawiłem auto na kilka godzin, a wieczorem o 22 już kontrolka nie zgasła i ABS nie działał.
Rano jak jechałem do pracy to znowu przestała świecić, ale po pracy znowu to samo i się świeci i tak aż do teraz.
Od czego może tak być ?
Czy jak by był walnięty elektrozawór to by nie działał chyba w ogóle, a nie raz tak, a raz tak.