Problem z rozrusznikiem, nie kreci na mrozie
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Niestety nie.... auto przy większym mrozie znowu odmówiło posłuszeństwa. Koleś który mi je robił już nie miał pomysłów, założył bezpośrednie podpięcie, o znaczy kabelek do rozrusznika który przytyka się do akumulatora. Gdyby auto znowu nie zagadało miało to na celu ustalić w czym jest przyczyna. Jeśli odpaliło by od tego kabelka to wina jest w elektryce między stacyjką a rozrusznikiem. Jeśli od kabelka by nie odpaliło, to wina bezpośrednio leży w rozruszniku. Był jeden bardzo zimny dzień kiedy mogłem to sprawdzić. Samochód nie odpalił normalnie, a za pomocą kabelka... też nie. Później było chyba dwa tygodnie jak nie więcej ciepło po nawet 10 i więcej stopni na plusie. A teraz jak przycisnęło w tym tygodniu nawet do -14 to samochód i tak odpala (i miejmy nadzieję że tak zostanie).
Auto było skręcane w zimie. Istnieje szansa że do rozrusznika dostała się jakaś wilgoć, trochę wody, przy dużych mrozach to zamarzało i izolowało jakieś połączenia. Na razie się cieszę że działa.
Auto było skręcane w zimie. Istnieje szansa że do rozrusznika dostała się jakaś wilgoć, trochę wody, przy dużych mrozach to zamarzało i izolowało jakieś połączenia. Na razie się cieszę że działa.
Abre los ojos....
[img]http://images44.fotosik.pl/112/14cebc634ee6b3bf.jpg[/img]
[img]http://images44.fotosik.pl/112/14cebc634ee6b3bf.jpg[/img]
-
- Mały gagatek
- Posty: 53
- Rejestracja: pt sty 30, 2009 22:12
- Lokalizacja: SD
- Kontakt:
Re: Problem z rozrusznikiem, nie kreci na mrozie
Witam
Wiem, że temat jest stary ale ostatnio miałem problem z rozrusznikiem - blokował się i słychać było tylko cykanie.
Dziś go naprawiłem i chcę się podzielić swoimi spostrzeżeniami:
Zdarzało mi się w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, że zablokował mi się rozrusznik i działał tylko "na krótko" czyli potrzebowałem drugiej osoby, która przytrzymałaby kluczyk w pozycji "rozruch", a sam łączyłem styki na automacie na krótko śrubokrętem lub kluczem do kół.
U mnie przyczyną był brak należytego styku na dolnej szpilce od automatu do której podłączone są 2 szczotki w rozruszniku. Nakrętka na tej szpilce wyglądała jakby była obspawana. Wyczyściłem styki (wszystkie na wszelki wypadek) przesmarowałem smarem miedziowym, dałem nowe nakrętki i kręci jak nowy!
Dodam, że rozrusznik był na regeneracji rok temu (tulejki, szczotki, bendix) i już zacząłem wieszać psy na fachowcach od rozruszników.
Wiem, że temat jest stary ale ostatnio miałem problem z rozrusznikiem - blokował się i słychać było tylko cykanie.
Dziś go naprawiłem i chcę się podzielić swoimi spostrzeżeniami:
Zdarzało mi się w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, że zablokował mi się rozrusznik i działał tylko "na krótko" czyli potrzebowałem drugiej osoby, która przytrzymałaby kluczyk w pozycji "rozruch", a sam łączyłem styki na automacie na krótko śrubokrętem lub kluczem do kół.
U mnie przyczyną był brak należytego styku na dolnej szpilce od automatu do której podłączone są 2 szczotki w rozruszniku. Nakrętka na tej szpilce wyglądała jakby była obspawana. Wyczyściłem styki (wszystkie na wszelki wypadek) przesmarowałem smarem miedziowym, dałem nowe nakrętki i kręci jak nowy!
Dodam, że rozrusznik był na regeneracji rok temu (tulejki, szczotki, bendix) i już zacząłem wieszać psy na fachowcach od rozruszników.
PozdraVWiam
Dudi
Dudi
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 186 gości