Popękany kielich? Zdjęcia!
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- kamien11985
- Użytkownik
- Posty: 271
- Rejestracja: pt sie 31, 2007 20:32
- Lokalizacja: Prudnik
- Kontakt:
Popękany kielich? Zdjęcia!
Witam przy okazji sprzątania auta i małych porządków pod maska zauważyłem niepokojące mnie peknięcie i naruszoną konserwaję. Dodaje zdjęcia http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/821 ... e3949.html 2 foto http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/839 ... b2807.html
Moje pytanie to czy mam sie martwić ? i kiedy i jak mam to zrobić??
Powstało pewnie od dziur na drodze bo auto jest bardzo twarde. Pozdro
Moje pytanie to czy mam sie martwić ? i kiedy i jak mam to zrobić??
Powstało pewnie od dziur na drodze bo auto jest bardzo twarde. Pozdro
www.opolskiVAG.pl
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
Natychmiast do warsztatu! Przecież widać, że masz wręcz urwane mocowanie kielicha.
- naprawa, odnowa i budowa od podstaw wiązek elektrycznych (także clean look);
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.
- sas_gti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 5063
- Rejestracja: sob lip 16, 2005 01:24
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
wygląda to na nieudolnie wykonaną naprawę kiedyś wcześniej czego skutkiem jest odrywanie się kielicha od budy.
A dlaczego tak myślę? Na drugim foto widać gumową osłonkę przez którą do środka kabiny wchodzi linka od odpinana maski. Jest ona zalakierowana co świadczy o naprawie blacharsko lakierniczej w tej okolicy.
Jak się połączy te dwa fakty to wychodzi na to że ktoś spaprał wcześniej robotę tego kielicha.
A dlaczego tak myślę? Na drugim foto widać gumową osłonkę przez którą do środka kabiny wchodzi linka od odpinana maski. Jest ona zalakierowana co świadczy o naprawie blacharsko lakierniczej w tej okolicy.
Jak się połączy te dwa fakty to wychodzi na to że ktoś spaprał wcześniej robotę tego kielicha.
Racja, pomalowana linka o tym świadczy, a woogle to niebite auto by tak się niezwaliło na tym tak szybko. Miał już to robione.sas_gti pisze:wygląda to na nieudolnie wykonaną naprawę kiedyś wcześniej czego skutkiem jest odrywanie się kielicha od budy.
A dlaczego tak myślę? Na drugim foto widać gumową osłonkę przez którą do środka kabiny wchodzi linka od odpinana maski. Jest ona zalakierowana co świadczy o naprawie blacharsko lakierniczej w tej okolicy.
Jak się połączy te dwa fakty to wychodzi na to że ktoś spaprał wcześniej robotę tego kielicha.
- t-tas
- Gadatliwa bestia
- Posty: 720
- Rejestracja: pt wrz 23, 2005 23:48
- Lokalizacja: Brzezia Łąka-Wrocław
- Kontakt:
Spokojnie z tym partaczeniem. Sam mam b3 i też się naczytałem- kielichy to słaby punkt b3 i one po prostu odchodzą- pewnie w Wolfsburgu nie myśleli, że te wozy tak długo będą chciały jeździć. Sam miałem ten problem i jeden kielich obspawałem bo musiałem- zaczynał się uwalniać, drugi obspawałem kilka tygodni później prewencyjnie bo zauważyłem pęknięcia masy uszczelniającej. Lipek81, nie urwane tylko pęka- urwane to ja miałem w mk1. Nie myślcie sobie, że bagatelizuję sprawę bo faktycznie trzeba zerwać konserwację połączenia kielicha z budą i to obspawać, ale nie mówcie, że coś jest urwane. Urwane to ja miałem przednie mocowanie lewego wachacza i wtedy to jest cyrk- ale jak nie jest tragedia to da się naprawić bez wymiany kołyski.
Tak od siebie jeszcze dodam jeszcze, że kielich najlepiej obspawać nie tylko tam gdzie widać pęknięcia ale cały dookoła gdyż one odchodzą na całym obwodzie- albo za mało zgrzewów albo źle wykonane lub zabezpieczone przed dostępem wody.
Tak od siebie jeszcze dodam jeszcze, że kielich najlepiej obspawać nie tylko tam gdzie widać pęknięcia ale cały dookoła gdyż one odchodzą na całym obwodzie- albo za mało zgrzewów albo źle wykonane lub zabezpieczone przed dostępem wody.
mk1- wycofany ze służby- stoi jak ikarusy w kącie zajezdni
PASSAT- silnik- dół PF, reszta 2E powered by BLOS - nadal w służbie
PASSAT- silnik- dół PF, reszta 2E powered by BLOS - nadal w służbie
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
- czepiasz się słówek. Dobra - naderwane - zadowolony?t-tas pisze:Lipek81, nie urwane tylko pęka
- naprawa, odnowa i budowa od podstaw wiązek elektrycznych (także clean look);
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.
- kamien11985
- Użytkownik
- Posty: 271
- Rejestracja: pt sie 31, 2007 20:32
- Lokalizacja: Prudnik
- Kontakt:
Panowie to auto jeżdzi niemal że od początku w naszej rodzinie najpierw miał go mój ojciec a ja od niego je odkupiłem nie ma mowy o żadnych naprawach blacharsko-lakierniczych, i nie było bite w żaden inny sposób. Wiecie jak się do tego zabrac i ile taka naprawa może kosztować u blacharza??
Ostatnio zmieniony ndz mar 07, 2010 16:38 przez kamien11985, łącznie zmieniany 2 razy.
www.opolskiVAG.pl
- kamien11985
- Użytkownik
- Posty: 271
- Rejestracja: pt sie 31, 2007 20:32
- Lokalizacja: Prudnik
- Kontakt:
- kamien11985
- Użytkownik
- Posty: 271
- Rejestracja: pt sie 31, 2007 20:32
- Lokalizacja: Prudnik
- Kontakt:
- sas_gti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 5063
- Rejestracja: sob lip 16, 2005 01:24
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
no tak, dotyczy pękniętego kielicha ale Ty oczywiscie nie widzisz związku między tym że pęka kielich a jego okolica wygląda na już naprawianą.
W fabrykach nie ma czegoś takiego jak linia montażowa, na którą auto trafia po opuszczeniu lakierni, tylko auta składają praktykanci na partyzanta i jeden z nich postanowił zamontować linkę do otwierania maski zanim je inny praktykant pomalował.
W fabrykach nie ma czegoś takiego jak linia montażowa, na którą auto trafia po opuszczeniu lakierni, tylko auta składają praktykanci na partyzanta i jeden z nich postanowił zamontować linkę do otwierania maski zanim je inny praktykant pomalował.
no tak to 100% pewnoci, pewnie Twój wujas 24h na dobę pilnował tego samochodu przez 4 latakamien11985 pisze:miał może 4 lata jak go mój ojciec kupił a wcześniej jeżdził nim helmut u którego mój wujas pracował taże spox tego że nie był bity jestem pewien.
- damian_piaski
- Gadatliwa bestia
- Posty: 786
- Rejestracja: ndz paź 04, 2009 20:52
- Lokalizacja: krynica morska-piaski
- Kontakt:
nawet jesli autko było bite w ciagu tych 4 lat zanim Twoj tato go kupił to wg mnie i tak Niemcy swietnie go naprawili skoro dopiero po tylu latach wyszło to na jaw
uważam ze nie masz co sie stresować, oddaj auto do porządnego blacharza, a naprawa nie pochlonie niewadomo jakich pieniędzy.
uważam ze nie masz co sie stresować, oddaj auto do porządnego blacharza, a naprawa nie pochlonie niewadomo jakich pieniędzy.
Wrzuć na luz i spójrz na to z lotu ptaka ;)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 180 gości