(dlatego nowy bo tam nie moge tego "odswierzyc
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
Dzis w koncu troche wczesniej udalo mi sie wyrwac z pracy i wskoczylem do garazu. Do gory auto na kolki no i.......
Piekny wyciek z przekladni :/
![Obrazek](http://img683.imageshack.us/img683/4162/zmianarozmiarudsc00064.jpg)
Pytanie jest jedno. "Lepic" czy regenerowac? ;>
Mysle ze pierwsze sprobuje zalac to jakims uszczelniaczem, jezeli nie pomoze to w gre wejdzie regeneracja. Bylem sie dowiedziec w jednym warsztacie to mi powiedzili ze za przekladnie PO REGENERACJI chca 1.700 zl...
![crazy :crazy:](./images/smilies/crazy.gif)
Dzis zajechalem do jednego z drozszych warsztatow i mi powiedzili ze w ciagu jednego dnia zrobia to za cene mieszczaca sie w 1 tys. W to wychodzi wymontowanie , nowe uszczelki itp , nowy olej no i zamontowanie
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Sadzicie ze warto najpierw sprobowac uszczelnic to? ;> Koszt uszczelniacza to ~25 zl...
Jednak tak jak Magnus pisal. Olej sie chowal i nie ciekl jak auto stalo ;s ;/