Problem z rozrusznikiem/rozruchem.
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Problem z rozrusznikiem/rozruchem.
Witam,mam pytanie co to za przewód.
Być może przy wkłądaniu lub wyjmowaniu aku. utrąciłem zamarznięty,sztywny przewód.
Chodzi mi o przewód który wchodzi na takiej złączce do bendixa lub do rozrusznika ( nie znam się )obok jest gruby przewód + z akumulatora.Ten cienki przewód siedzi na miejscu ale ma ok 5 cm i jest urwany.Gdzie mogę szukać reszty przewodu aby to jakoś póki co połączyć i co to za kabelek.
Proszę o pilną poradę.
Dodam że niema reakcji przy próbie rozruchu poza świecącymi kontrolkami i delikatnym pykaniem w okolicy bezpieczników.Pewnie jakiś przekaźnik.
Pozdrawiam i czekam na info.
Być może przy wkłądaniu lub wyjmowaniu aku. utrąciłem zamarznięty,sztywny przewód.
Chodzi mi o przewód który wchodzi na takiej złączce do bendixa lub do rozrusznika ( nie znam się )obok jest gruby przewód + z akumulatora.Ten cienki przewód siedzi na miejscu ale ma ok 5 cm i jest urwany.Gdzie mogę szukać reszty przewodu aby to jakoś póki co połączyć i co to za kabelek.
Proszę o pilną poradę.
Dodam że niema reakcji przy próbie rozruchu poza świecącymi kontrolkami i delikatnym pykaniem w okolicy bezpieczników.Pewnie jakiś przekaźnik.
Pozdrawiam i czekam na info.
Witam,ponownie.
SUKCES!
Dzięki wszystkim za informacje.
Jak się okazało to nie urwałem przewodu tylko po prostu się upalił.Wychodził faktycznie z bendiksu i prawdopodobnie biegł do stacyjki.Trochę się namordowałem i musiałem wyjąć akumulator i jeszcze wykręcić podstawę aku. gdyż skubaniec właśnie tędy biegł i tam się spalił.Ale udało się zlokalizować,narazie prowizorycznie skręcić i zaizolować.Udpalił przy -17 nawet ładnie.Poczekam parę dni aż temperatura spadnie.Podmienię przewód na nowy.
Jeszcze raz dzięki.
TEMAT MOŻNA ZAMKNĄĆ !!
SUKCES!
Dzięki wszystkim za informacje.
Jak się okazało to nie urwałem przewodu tylko po prostu się upalił.Wychodził faktycznie z bendiksu i prawdopodobnie biegł do stacyjki.Trochę się namordowałem i musiałem wyjąć akumulator i jeszcze wykręcić podstawę aku. gdyż skubaniec właśnie tędy biegł i tam się spalił.Ale udało się zlokalizować,narazie prowizorycznie skręcić i zaizolować.Udpalił przy -17 nawet ładnie.Poczekam parę dni aż temperatura spadnie.Podmienię przewód na nowy.
Jeszcze raz dzięki.
TEMAT MOŻNA ZAMKNĄĆ !!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 322 gości