Zamarzł elektrolit w akumulatorze, pobiera prąd w spoczynku
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- damian_piaski
- Gadatliwa bestia
- Posty: 786
- Rejestracja: ndz paź 04, 2009 20:52
- Lokalizacja: krynica morska-piaski
- Kontakt:
nie miałeś jakiegoś "zapomnianego" odbiorcy prądu zostawionego na noc ? tak najłatwiej można rozładować aku. Nie neguję jednak że może być też wina wady fabrycznej akumulatora. Trzeba było naładować akumulator i zostawić go na noc . Po nocy sprawdzić czy odpali jak nie to znaczy że coś prawdopodobnie nie halo z aku jest.Berkismk2 pisze:Kupiłem akumulator Centra futura 47Ah 8 stycznia.. 9 stycznia rano auta już nie odpaliłem, wyładował się niemal do zera bo tylko kontrolka ręcznego lekko się tli..
zapomnianego na pewno nie miałem. Światła wszystkie powyłączane, radia nie mam.
Pewnie mam gdzieś pobór tylko gdzie.. Czytałem już na forum jak sprawdzić więc będę jutro działał. Tylko wszystko przecież po zapłonie działa, pompka spryskiwacza która mi nie działa i klakson. Elektryczne szyby też dopiero po przekręceniu kluczyka działają.
Akumulator nowy wątpię żeby miał wadę.. Stary akumulator po rozładowaniu ładowałem i po zostawieniu na noc też rozładowany(zresztą pisze w pierwszym poście) więc na 99% to pobór prądu
I pewnie ten który oddałem w sklepie był dobry
Pewnie mam gdzieś pobór tylko gdzie.. Czytałem już na forum jak sprawdzić więc będę jutro działał. Tylko wszystko przecież po zapłonie działa, pompka spryskiwacza która mi nie działa i klakson. Elektryczne szyby też dopiero po przekręceniu kluczyka działają.
Akumulator nowy wątpię żeby miał wadę.. Stary akumulator po rozładowaniu ładowałem i po zostawieniu na noc też rozładowany(zresztą pisze w pierwszym poście) więc na 99% to pobór prądu
I pewnie ten który oddałem w sklepie był dobry
Tylko jedna rzecz może być. Mam pociągnięte napięcie do lampki bagażnika od lampki z podsufitki. Tylko to mi przychodzi do głowy, nic innego bez zapłonu mi nie działa. Jutro będę sprawdzał..
Dodam że lampka na 100% nie świeciła się przez noc, tylko jedynie gdzieś zwarcie mogło wystąpić, ale przecież zaizolowane są przewody
Dodam że lampka na 100% nie świeciła się przez noc, tylko jedynie gdzieś zwarcie mogło wystąpić, ale przecież zaizolowane są przewody
Ostatnio zmieniony ndz sty 10, 2010 21:06 przez Berkismk2, łącznie zmieniany 2 razy.
- Zico63b
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4241
- Rejestracja: pt cze 06, 2008 21:45
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
À propos tej lampki: ważne czy ona gaśnie po zamknięciu klapy, czy nie świeci cały czas, mimo zblokowania jej z oświetleniem.
Ale nawet to jej pobór wynosi 0,5A czyli 50Ah akumulator wyładuje dopiero po 100 godzinach a uwzględniając by pozostało coś na rozruch - to 50 godzin, 2 dni!
To musi być coś innego, większego.
Ale nawet to jej pobór wynosi 0,5A czyli 50Ah akumulator wyładuje dopiero po 100 godzinach a uwzględniając by pozostało coś na rozruch - to 50 godzin, 2 dni!
To musi być coś innego, większego.
bongo, tak wiem, czytałem już
ale między minusową klemę czy plusową? właśnie też myślałem że między minusową klemę a minusowy bolec akumulatora i wpiąłem żarówkę od kierunku i cały czas świeci, dla sprawdzenia zgooglowałem czy między minusową i sporo porad widzę żeby przy plusowej sprawdzić i teraz nie wiem, a za dobry nie jestem w tej dziedzinie..
ale między minusową klemę czy plusową? właśnie też myślałem że między minusową klemę a minusowy bolec akumulatora i wpiąłem żarówkę od kierunku i cały czas świeci, dla sprawdzenia zgooglowałem czy między minusową i sporo porad widzę żeby przy plusowej sprawdzić i teraz nie wiem, a za dobry nie jestem w tej dziedzinie..
- Zico63b
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4241
- Rejestracja: pt cze 06, 2008 21:45
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Bez znaczenia! Zwyczajowo robi się to z minusową.
Jak tak świeci Jak Kolega pisze - to, ojejej! Dobrze tam leci prądzik.
Polecam najpierw odkręcić przewód prądowy od dużej śruby alternatora, tzw B+ i sprawdzić czy świeci.
Dalej wyjmować po zawsze jednym tylko bezpieczniku i sprawdzić czy dalej świeci, włożyć bezpiecznik na miejsce i wyjąć kolejny - tak aż świecić przestanie.
Czyli sprawdzi Kolega urządzenia które w miarę łatwo da się zidentyfikować.
Jak tak świeci Jak Kolega pisze - to, ojejej! Dobrze tam leci prądzik.
Polecam najpierw odkręcić przewód prądowy od dużej śruby alternatora, tzw B+ i sprawdzić czy świeci.
Dalej wyjmować po zawsze jednym tylko bezpieczniku i sprawdzić czy dalej świeci, włożyć bezpiecznik na miejsce i wyjąć kolejny - tak aż świecić przestanie.
Czyli sprawdzi Kolega urządzenia które w miarę łatwo da się zidentyfikować.
Odłączyłem przewód alternatora przy dużej śrubie.. pobór nadal jest.. i to jaki 2A a jak aku lepszy to 2,3A tak, nie pomyliłem się w jednostkach..
Odłączając kolejno po jednym bezpieczniku pobór prądu nie znika..
Regulator napięcia to nie jest bo kupiłem ale nadal to samo..
Na tym mniejszym przewodzie od alternatora(niebieski lub zielony) jest prąd bez przekręcenia stacyjki a moim zdaniem nie powinno go być!
Stacyjkę też wykluczyłem bo mniejszy czerwony przewód od klemy który idzie do auta odkręciłem i nadal to samo..
Proszę o pomoc..
Odłączając kolejno po jednym bezpieczniku pobór prądu nie znika..
Regulator napięcia to nie jest bo kupiłem ale nadal to samo..
Na tym mniejszym przewodzie od alternatora(niebieski lub zielony) jest prąd bez przekręcenia stacyjki a moim zdaniem nie powinno go być!
Stacyjkę też wykluczyłem bo mniejszy czerwony przewód od klemy który idzie do auta odkręciłem i nadal to samo..
Proszę o pomoc..
- Zico63b
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4241
- Rejestracja: pt cze 06, 2008 21:45
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Troszkę nad tym myślałem. Jest to bardzo dziwna awaria!
Zacznijmy od podstaw: obwód wzbudzenia/kontroli zaczyna się w liczniku. Ze ścieżki otrzymującej prąd tylko w chwili gdy kluczyk jest w poz. zapłon zasilana jest lampka kontrolna. Dalej z lampki wychodzi przewód niebieski do skrzynki bezpieczników (dla połączeń wiązek, nie jest to do niczego potrzebne ale tak fabryka łączy sobie wiązki). Ze skrzynki bezpieczników już idzie bezpośrednio do styku D+ alternatora.
Z tego wynikają trzy wnioski: prądu bez kluczyka nie może być. Prąd bez kluczyka i z odpiętym czerwonym kablem do stacyjki i skrzynki bezpieczników – to już zakrawa na cud. A mimo tego wszystkiego fakt że nie świecą cały czas zegary, że nie pokazuje się np. poziom paliwa – tego wyjaśnić nie potrafię.
Wygląda to tak jakby ten przewód gdzieś po wyjściu ze skrzynki bezpieczników został odpięty ze swego miejsca a dołączony został do stałego plusa.
Podejrzana jest tu okolica rozrusznika, czy tam nie jest coś przyszczypane?
Podsumowując, należy bardzo, bardzo starannie prześledzić bieg cienkiego kabla aż do zegarów. Dalej odpinać kolejno przewód niebieski, zaczynając od zegarów (odpinamy po prostu wtyk zegarów – zgaśnie czy nie), dalej wtyk wejściowy skrzynki*) i dalej wtyk wyjściowy skrzynki**). Kiedyś przecież prąd musi przestać płynąć.
Sprawdzić można też jedną sprawę: przy podłączonym grubym przewodzie do alternatora B+ sprawdzić czy na styku D+ jest napięcie – niebieski przewód wzbudzenia ma być odpięty, regulator wmontowany – lampka przyłożona do D+ ma nie zaświecić; gdy zaświeci, oznacza to uszkodzenie alternatora.
*) – stara skrzynka = wtyk A niebieski; nowa skrzynka = wtyk U2 niebieski.
**) – stara skrzynka = wtyk C żółty; nowa skrzynka = wtyk F biały.
Po lewej tył starej skrzynki a po prawej - nowej.
Zacznijmy od podstaw: obwód wzbudzenia/kontroli zaczyna się w liczniku. Ze ścieżki otrzymującej prąd tylko w chwili gdy kluczyk jest w poz. zapłon zasilana jest lampka kontrolna. Dalej z lampki wychodzi przewód niebieski do skrzynki bezpieczników (dla połączeń wiązek, nie jest to do niczego potrzebne ale tak fabryka łączy sobie wiązki). Ze skrzynki bezpieczników już idzie bezpośrednio do styku D+ alternatora.
Z tego wynikają trzy wnioski: prądu bez kluczyka nie może być. Prąd bez kluczyka i z odpiętym czerwonym kablem do stacyjki i skrzynki bezpieczników – to już zakrawa na cud. A mimo tego wszystkiego fakt że nie świecą cały czas zegary, że nie pokazuje się np. poziom paliwa – tego wyjaśnić nie potrafię.
Wygląda to tak jakby ten przewód gdzieś po wyjściu ze skrzynki bezpieczników został odpięty ze swego miejsca a dołączony został do stałego plusa.
Podejrzana jest tu okolica rozrusznika, czy tam nie jest coś przyszczypane?
Podsumowując, należy bardzo, bardzo starannie prześledzić bieg cienkiego kabla aż do zegarów. Dalej odpinać kolejno przewód niebieski, zaczynając od zegarów (odpinamy po prostu wtyk zegarów – zgaśnie czy nie), dalej wtyk wejściowy skrzynki*) i dalej wtyk wyjściowy skrzynki**). Kiedyś przecież prąd musi przestać płynąć.
Sprawdzić można też jedną sprawę: przy podłączonym grubym przewodzie do alternatora B+ sprawdzić czy na styku D+ jest napięcie – niebieski przewód wzbudzenia ma być odpięty, regulator wmontowany – lampka przyłożona do D+ ma nie zaświecić; gdy zaświeci, oznacza to uszkodzenie alternatora.
*) – stara skrzynka = wtyk A niebieski; nowa skrzynka = wtyk U2 niebieski.
**) – stara skrzynka = wtyk C żółty; nowa skrzynka = wtyk F biały.
Po lewej tył starej skrzynki a po prawej - nowej.
Zico63b, dziękuję Ci za opisanie tak dokładnie i starannie tego co mam zrobić ale problem był w innym miejscu. Punkt przyznaję za chęci i wkład włożony w napisanie tego co mam zrobić. Rozwiązanie problemu poniżej.
Przed chwilą wróciłem z garażu na szczęście z tarczą
Problemem był przetarty przewód czerwony i niebieski w okolicach miski olejowej, bardzo niewielkie przetarcie a jednak tam dochodziło do zwarcia, na pierwszy rzut oka bardzo mało prawdopodobne a jednak przetarcie na długości 2mm.
Przewody wymienione i problem znikł Szkoda tylko niepotrzebnie kupionego regulatora ale jakieś traty muszą być..
Przed chwilą wróciłem z garażu na szczęście z tarczą
Problemem był przetarty przewód czerwony i niebieski w okolicach miski olejowej, bardzo niewielkie przetarcie a jednak tam dochodziło do zwarcia, na pierwszy rzut oka bardzo mało prawdopodobne a jednak przetarcie na długości 2mm.
Przewody wymienione i problem znikł Szkoda tylko niepotrzebnie kupionego regulatora ale jakieś traty muszą być..
Ostatnio zmieniony wt sty 12, 2010 16:25 przez Berkismk2, łącznie zmieniany 2 razy.
- Zico63b
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4241
- Rejestracja: pt cze 06, 2008 21:45
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Cieszę się bardzo, że usterka usunięta! Jak pisałem w jednym ze zdań - prześledzić bieg kabla i faktycznie, było otarcie.
Tak, aku szkoda, lecz to tzw. frycowe, które każdy z nas w jakimś momencie zapłacił. Ale to pozostawia doświadczenia: przed kosztownymi i nieodwracalnymi (akumulatora nie oddadzą ) decyzjami - warto wszystko inne sprawdzić.
Tak, aku szkoda, lecz to tzw. frycowe, które każdy z nas w jakimś momencie zapłacił. Ale to pozostawia doświadczenia: przed kosztownymi i nieodwracalnymi (akumulatora nie oddadzą ) decyzjami - warto wszystko inne sprawdzić.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 211 gości