stuki w kole golf2
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
stuki w kole golf2
Od wczoraj zaczeło mi coś stukać w przednim kole.Stuk równomierny,wzmagający sie w czasie gdy nabieram prędkości.Jest taki sam na luzie ,w czasie hamowania i ruszania.
Podejrzewam że to chyba walneło łożysko.Mam w zapasie komplet ale na tył.Będe wiec musiał kupic to na przód.Kupiłem porządny klucz 30 mm chromowany.Przyznam sie szczerze że jeszcze nigdy nie wymieniałem z przodu łożyska.
W serwisuwkach nic nie znalazłem na ten temat.Prosze o porade jak mam zrobić i nie skopać roboty.Jest zimno i nie mam garażu,musze to zrobić pod blokiem na ulicy.
Prosze o pomoc jak do tego najlepiej podejść----dzięki
Podejrzewam że to chyba walneło łożysko.Mam w zapasie komplet ale na tył.Będe wiec musiał kupic to na przód.Kupiłem porządny klucz 30 mm chromowany.Przyznam sie szczerze że jeszcze nigdy nie wymieniałem z przodu łożyska.
W serwisuwkach nic nie znalazłem na ten temat.Prosze o porade jak mam zrobić i nie skopać roboty.Jest zimno i nie mam garażu,musze to zrobić pod blokiem na ulicy.
Prosze o pomoc jak do tego najlepiej podejść----dzięki
-
- Forum Master
- Posty: 1550
- Rejestracja: ndz paź 03, 2004 22:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
Objaw jaki opisujesz wskazuje na łożysko, a raczej wżer w jego łożu lub rozerwaną kulkę. Aby wymienić owe łożysko potrzebujesz imadło, boszke i tarcze do cięcia, młot 3,5kg, jakiś pobijak. Wyjmujesz z auta zwrotnice z piastą. Potem wyjmujesz seger, który jest od strony przegubu. Bierzesz pobijak i ustawiasz go na piaście od strony przegubu. Uderzasz w niego młotkiem aż piasta wyleci. Czynność tą rób na imadle. Jak już piasta wyleci musisz wybić łoże ze zwrotnicy i ściąć boszką łoże z piasty. Jak już wykonasz te czynności wciskasz nowe łożysko najpierw w zwrotnicę, aż się oprze na rancie, potem wciskasz powoli piastę. Powoli po to, żeby nie rozwalić łożyska. Jest ono dwurzędowe i łatwo zniszczyć osłony. Po wciśnięciu piasty zakładasz seger i montujesz wszystko do auta. Życzę miłej pracy.
Kolega TAZ opisał ci wymiane łożyska idealnie ale ja do tego urzywam jeszcze małego palnika takiego do lutowania rurek miedzianych, nagrzewam nim zwrotnice i po kilku uderzeniach młotkiem łożysko razem z piasta wypada z zwrotnicy, łozysko prawdopodobnie sie rozsypie a na piaćsie zostanie jego czesc która tez podgrzewam palnikiem i podwarzajac ja sprytnie tez schodzi z piasty, wczesniej nowe łozysko wkładam do zamrarzalnika (metal sie kurczy pod wpływem zimna i to działa) i piaste równierz, znowu nagrzewam zwrotnice zamrozone łozysko smaruje tawotem i bezproblemowo urzywajac starego łozyska (jest tej samej srednicy) wbijam je w zwrotnice, potem wbijajac piaste mósisz od spodu podłorzyc cos tej samej srednicy co wewnetrzna czesc łozyska (zeby przy wbijaniu piasty nowe łozysko sie nie rozsypało) jak to sobie dobrze pomyslisz to zrobisz sam (ale ktos ci bedzie mósiał i tak pomóc bo ciezko jednoczesnie wybijac łozysko i trzymac zwrotnice) mi pierwszy raz zajeło to 4 godz ale po kilku wymianach u kolegów wyrabiam sie w godz. Powodzenia
U mnie od tygodnia nie stuka ale bardziej "cyka" w przednim lewym kole (czestotliwość zależy oczywiście od prędkości i jest niezależna od skrętu kół). W archiwum wyczytałem, że to moze byc przegub, tutaj, ze łożysko. Jutro auto idzie do mechanika i się okaże co to naprawde jest, a wy na co stawiacie?
wj78@[NoSpaM]wp.pl
(aby wysłać do mnie maila proszę usunąć [NoSpaM] z adresu)
(aby wysłać do mnie maila proszę usunąć [NoSpaM] z adresu)
Dzieki za wszelkie rady.Najgorsze jest to że u mnie jest wszedzie na ulicy lód,nie ma gdzie stanąc.Narzedzia mam,palnika nie mam.Podnosiłem wszystkie koła,tył lata bardzo lużno i jest ok.ale przód chodzi z lekkim oporem pomijając opór ze skrzyni.W kole gdzie są te stuki przy mocniejszym zakreceniu coś jakby przeskakuje.Ta zima taka długa,robota na ulicy to tragedia.Ludzie łażą ,ciągle ktoś podchodzi i--co nawaliło?--wez go sprzedaj?---
Najgorzej jak rozbiore i na czymś stane,to ani złożyć ani jechać do mechaniora.
Zaraz się przejde do jednego warsztatu , zobacze ile weżmie za robote.Łożysko kosztuje 48 zł,Najgorsze że tego jeszcze nie robiłem,a jak nie zrobie w ciągu dnia to na noc zostanie na lewarku.Musiałbym wtedy pożyczyc od szwagra rodwajlera i go do piasty uwiazać.
Ide do warsztatu pogadać. napisze jak poszło.
Najgorzej jak rozbiore i na czymś stane,to ani złożyć ani jechać do mechaniora.
Zaraz się przejde do jednego warsztatu , zobacze ile weżmie za robote.Łożysko kosztuje 48 zł,Najgorsze że tego jeszcze nie robiłem,a jak nie zrobie w ciągu dnia to na noc zostanie na lewarku.Musiałbym wtedy pożyczyc od szwagra rodwajlera i go do piasty uwiazać.
Ide do warsztatu pogadać. napisze jak poszło.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 105 gości