Wentylator
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
jarekzgora, wystarczy wykręcić 4 sruby (po dwie z każdej strony plastikowej płyty mocowania wentylatorów) i wyjdzie płyta wraz z wentylatorami lub tylko trzy od trójnika mocującego sam wentylator, tu masz foto :
http://motoallegro.pl/item634059841_vw_ ... dnicy.html
http://motoallegro.pl/item634059841_vw_ ... dnicy.html
Ostatnio zmieniony pt maja 15, 2009 12:56 przez Sztomel, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Mały gagatek
- Posty: 82
- Rejestracja: śr wrz 03, 2008 17:51
- Lokalizacja: FZ
- Kontakt:
Sztomel, dzięki, jutro "pójdę" tym tropem.
Ostatnio zmieniony pt maja 15, 2009 22:32 przez jarekzgora, łącznie zmieniany 1 raz.
najpierw: Astra1 1.4 +lpg,
potem:
Vectra B 1.6 16V,
Golf MK4 1.9 ALH
teraz: premacy 1.8 + lpg, V70 III 2.0d
potem:
Vectra B 1.6 16V,
Golf MK4 1.9 ALH
teraz: premacy 1.8 + lpg, V70 III 2.0d
hahhaah mam do sprzedania wentylator od chłodnicy,"chłodnica 100% sprawna" heh co mnie obchodzi chłodnica skoro wentylator mi potrzbnySztomel pisze:jarekzgora,
http://motoallegro.pl/item634059841_vw_ ... dnicy.html
wkleiłem link żeby kolega widział na czym trzyma się obudowa wentylatorów, no kur..wa litości, ale trzeba być tępym żeby nie zajarzyć o co kaman, radź sobie sam skoro masz problem albo pojedź do elektromechanika i wydaj kasiurę bo Cię chyba swędziopti pisze:hahhaah mam do sprzedania wentylator od chłodnicy,"chłodnica 100% sprawna" heh co mnie obchodzi chłodnica skoro wentylator mi potrzbny
Ostatnio zmieniony sob maja 16, 2009 06:42 przez Sztomel, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Mały gagatek
- Posty: 82
- Rejestracja: śr wrz 03, 2008 17:51
- Lokalizacja: FZ
- Kontakt:
Witam.
Chciałbym się podzielić moim spostrzeżeniem odnośnie wentylatorów na chłodnicy.
Moje autko to Golf 4 silnik 1.4 AKQ z manualną klimatyzacją...
szczerze mówiąc nie zwracałem na nie żadnej uwagi, silnik pracuje normalnie i bez problemów, ale ostatnie śniegi, a właściwie brak odśnieżania dróg wyrwały mi osłonę silnika i śnieg dostał się do komory.
i TU zaczął się problem, auto zaczęło świrować, nie schodziło z obrotów i silnik na luzie sam "gazował" (pomyślałem, że to przepustnica na której czyszczenie jestem umówiony - i pewnie tak jest)
Ale po powrocie do domu zostawiłem auto w garażu aby śnieg w komorze silnika stopniał.
Zauważyłem, że wentylator od chłodnicy (ten od klimy) nie włącza się po załączeniu klimatyzacji, nie ma żadnych słyszalnych oznak ze sprężarki.
Czy możliwe, że wentylator nie załącza się bo po prostu temperatura otoczenia jest na tyle niska, że nie ma takiej potrzeby?? czy faktycznie coś nie tak przez ten śnieg??
Sprawdziłem bezpiecznik w kabinie odpowiedzialny za wentylatory i tu mnie coś zaskoczyło, choć może nie słusznie... Po jego wyjęciu, oba wentylatory momentalnie startują i to na wyjętym kluczyku... Czy to normalne??
Być może piszę trochę chaotycznie, ale opisałem mniej więcej co i jak się stało.
Ma może ktoś jakiś pomysł na te moje smutki?? (no, oczywiście poza szklanką wódki )
Chciałbym się podzielić moim spostrzeżeniem odnośnie wentylatorów na chłodnicy.
Moje autko to Golf 4 silnik 1.4 AKQ z manualną klimatyzacją...
szczerze mówiąc nie zwracałem na nie żadnej uwagi, silnik pracuje normalnie i bez problemów, ale ostatnie śniegi, a właściwie brak odśnieżania dróg wyrwały mi osłonę silnika i śnieg dostał się do komory.
i TU zaczął się problem, auto zaczęło świrować, nie schodziło z obrotów i silnik na luzie sam "gazował" (pomyślałem, że to przepustnica na której czyszczenie jestem umówiony - i pewnie tak jest)
Ale po powrocie do domu zostawiłem auto w garażu aby śnieg w komorze silnika stopniał.
Zauważyłem, że wentylator od chłodnicy (ten od klimy) nie włącza się po załączeniu klimatyzacji, nie ma żadnych słyszalnych oznak ze sprężarki.
Czy możliwe, że wentylator nie załącza się bo po prostu temperatura otoczenia jest na tyle niska, że nie ma takiej potrzeby?? czy faktycznie coś nie tak przez ten śnieg??
Sprawdziłem bezpiecznik w kabinie odpowiedzialny za wentylatory i tu mnie coś zaskoczyło, choć może nie słusznie... Po jego wyjęciu, oba wentylatory momentalnie startują i to na wyjętym kluczyku... Czy to normalne??
Być może piszę trochę chaotycznie, ale opisałem mniej więcej co i jak się stało.
Ma może ktoś jakiś pomysł na te moje smutki?? (no, oczywiście poza szklanką wódki )
NIGDY WIĘCEJ Z NIKIM NIC - TYLKO MK
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 260 gości