Hamulce w mk2

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
opcyy
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 28
Rejestracja: wt lis 15, 2005 23:57
Lokalizacja: Grajewo

Hamulce w mk2

Post autor: opcyy » wt mar 07, 2006 23:01

Dzis zdjelem beben bo podejrzewalem przeciek cylinderka i cos szorowalo przy chamowaniu na zimno. Po zdjeciu okazalo sie ze wszystko jest spoko. Ale chcialem sie upewnic czy z tłoczka nie ucieka plyn i nacisnelem hamulec bez bebna. Gdy chcialem nałozyc beben nie chcial wejsc ale z trudem go nałozylem i teraz kolo ciezko chodzi. Podejrzewam ze gdy nacisnelem hamulec bez bebna przesynol sie jakis tam mechanizm ktory rozpiera szczeki wraz ze wzrostem zuzycia. Teraz hamulec reczny z trudem naciagne na 2 ząbek. Co mam zrobic??????????????????? Prosze o rade



kwiatekt11
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 160
Rejestracja: ndz mar 20, 2005 19:58
Lokalizacja: Lubaczów

Re: Hamulce w mk2

Post autor: kwiatekt11 » wt mar 07, 2006 23:06

odkrec koło i przez dziure od zruby powinines zobaczyc taki klin i srubokretem trzeba go wypchac. Ciesz sie ze sie to tylko tym skonczyło nie wolno naciskac hamulca jak masz sciagniety beben :jezor:



pieko
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 140
Rejestracja: czw sty 05, 2006 00:23
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Re: Hamulce w mk2

Post autor: pieko » wt mar 07, 2006 23:41

kwiatekt11 pisze:odkrec koło i przez dziure od zruby powinines zobaczyc taki klin i srubokretem trzeba go wypchac. Ciesz sie ze sie to tylko tym skonczyło nie wolno naciskac hamulca jak masz sciagniety beben :jezor:
DOKŁADNIE!!!Miałes szczescie ze ci sie cylinderek do konca nie otworzył ,miałbys odpowietrzanko :) Pozdro



Awatar użytkownika
TAZ
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 6292
Rejestracja: pn sie 23, 2004 21:35
Lokalizacja: PRL- Świętokrzyskie
Kontakt:

Post autor: TAZ » śr mar 08, 2006 09:50

Jak nie zobaczysz tego klina to zdejmuj bęben na siłę. Innego wyjścia nie masz.



Awatar użytkownika
inek01
Lord GTI
Lord GTI
Posty: 3686
Rejestracja: pn sty 09, 2006 23:08
Lokalizacja: Ciechanów

Post autor: inek01 » śr mar 08, 2006 10:35

opcyy pisze:Dzis zdjelem beben bo podejrzewalem przeciek cylinderka i cos szorowalo przy chamowaniu na zimno
Wprawdzie Mk3, ale u mnie tez szorowalo w prawym kole. Rozebralem raz i wszystko niby ok. Przeczyscilem tylko, ale problem niestety nie zniknal. Jak sie zrobilo troche cieplej wymienilem lozyska. Problem zniknal :) Duzego rantu na bebnie nie bylo, ale wygladalo jakby okladzina tarla o rant (tak jakby przez luz na lozysku beben sie przekrzywial czy cos...), przy delikatnym hamowaniu. Co doknca bylo przyczyna to juz sam nie wiem, ale wymiana lozysk pomogla i mam spokoj.

Niepotrzebnie zakladales beben na sile po przestawieniu sie samoregulatora. Mogles od razu go poluzowac i nie byloby problemu. Tak czy inaczej musisz go cofnac, bo sam sie nie cofnie ;)


[img]http://img413.imageshack.us/img413/3990/naklejkalogopodpistt1.jpg[/img] Bye, bye Mk3...

KAT
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: czw gru 02, 2004 17:47
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Post autor: KAT » śr mar 08, 2006 11:46

Golf II D - miałem podobny problem córa która była w samochodzie nacisnęła hamulec i cylinderek wypadł i trza było odpowietrzać - u mnie po wymianie klocków w bębnie hamulcowym przestało trzeć co było słychać szczególnie rano podczas pierwszych hamowań i teraz już nie słychać szorowania



Awatar użytkownika
inek01
Lord GTI
Lord GTI
Posty: 3686
Rejestracja: pn sty 09, 2006 23:08
Lokalizacja: Ciechanów

Post autor: inek01 » śr mar 08, 2006 12:37

KAT pisze:u mnie po wymianie klocków w bębnie hamulcowym przestało trzeć co było słychać szczególnie rano podczas pierwszych hamowań i teraz już nie słychać szorowania
Chyba szczek, jak w bebnie ;) Owszem tarcie moze byc spowodowane zuzyciem okladzin, ale zakladam, ze kolega opcyy by zauwazyl jakby mial zuzyte :bajer: U mnie okladziny sa prawie jak nowe, wiec jak widac tarcie w tym przypadku nie jest spowodowane zyzyciem okladzin...


[img]http://img413.imageshack.us/img413/3990/naklejkalogopodpistt1.jpg[/img] Bye, bye Mk3...

Awatar użytkownika
opcyy
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 28
Rejestracja: wt lis 15, 2005 23:57
Lokalizacja: Grajewo

Post autor: opcyy » śr mar 08, 2006 23:09

Udalo sie. Zdjelem bęben ale tylko dlatego ze jest mało zuzyty :grin: Do klina dostalem sie dopiero po zdjeciu go. :okej:



Awatar użytkownika
Per
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 155
Rejestracja: sob sty 07, 2006 21:03
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: Per » czw mar 09, 2006 11:27

Witam
Zdejmowacie bebna najlepiej jak wprowadzasz do wnetrza bembna przez otwor jednej ze srub mocownia kola wkretak w poziomie z czopem i przesuwaj do gory!! dzwignie mechnizmu regulacji luzu.
Jak zakladasz beben +lozyska to musisz dobrze wyregulowac luz lozysk gdyz mozesz zniszczyc czop lub lozyska wtedy bedzie tarlo o sruby tarczy nosnej tak jak kolega inek pisze.
Wyregulowanie jest nasepujace
Na lozysko zewnetrzne przychodzi podkladka oporowa, nakretka czopa, przeciwnakretka koronkowa, zawleczka.
Dokrecasz nakretke czopa pisty do oporu a nastepnie ja poluzuj
Dokrecaj nakretke powoli az podkladka bedzie mogla sie przesuwac w kirunku promieniowym pod naciskiem palca (lub za pomoca konca wkretaka bez tworzenia dzwigni) z wyczuwalnym niewielkim oporem.


Nie naprawiajcie na siłe tego, co działa !

Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 189 gości