Jak widać w profilu mam 1,3 NZ. pewnego 'zimowego' dnia jechałem sobie z pracy zatankować auto i chciałem wypalić starą benzynę więc jechałem na benzynie a nie na LPG (wiem masło maślane) jakiś 1-2 km przed stacją rozległo się dziwne buczenie popatrzyłem na licznik i zobaczyłem ze miga kontrolka i słychać to właśnie buczenie... ale jakoś dojechałem do stacji gdzie zakupiłem sobie olej i zalałem go bo wywalił bagnetem wszystko (auto dobrze się nie zagrzało może z 30-40st pokazywało a na polu było prawie -20) do czego zmierzam
zamarzła mi odma po wyciągnięciu jej wylała się woda dosłownie ok szklanki wody a trasy robiłem małe praca dom praca dom auto nawet się nie zagrzało tak jak trzeba no i druga sprawa to popękała mi odma (to jabłko) w środku i zatykała wlot oczywiście ścianki były zbyt duże aby wypadły z "jabłka" dodam że jest szczelne wszystko. mechanik doradził mi abym zmienił to na zwykły wąż olejo-odporny jak znowu tak się stanie i teraz moje pytanie czy może coś się stać po takim zabiegu?
to jest mój jedyny problem z tym silnikiem

będę wdzięczny za waszą pomoc

PS : szczęśliwego i lepszego nowego roku!!
