Witajcie! Pytanie tak jak w temacie - czy ktokolwiek z Was robił to już wcześniej? Gdzie dokładnie jest regulator napięcia? Pojawia się u mnie problem z ładowaniem akumulatora i dlatego chcę zacząć właśnie od tego. Moje auto to mk4 1,9tdi AJM 115KM. Czy regulator jest gdzieś na wierzchu czy będę musiał wyciągnąć całkowicie alternator? Słyszałem 2 wersje:
1) jest wpinany na zewnątrz alternatora
2) trzeba zdjąć obudowę alternatora i znajduje się w środku.
Może mi ktoś pomóc? Z góry dziękuję!
Jak wymienić regulator napięcia w mk4?
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
Zico63b
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4241
- Rejestracja: pt cze 06, 2008 21:45
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Obie wersje są poprawne: jest przykręcany dwiema śrubkami 8 z zewnątrz ale by to uczynić konieczne jest zdjęcie osłony 7, jest na zatrzaskach.
Regulator to część 9
W TDI może być problem ze zdjęciem tej osłony, brak miejsca. Możliwa jest konieczność zdjęcia paska i przynajmniej częściowego wysunięcia altka na zewnątrz, od silnika.
Regulator to część 9
W TDI może być problem ze zdjęciem tej osłony, brak miejsca. Możliwa jest konieczność zdjęcia paska i przynajmniej częściowego wysunięcia altka na zewnątrz, od silnika.
Dzięki serdeczne za schemat!
Sytuacja wygląda tak, że gdy odpale auto na naładowanym aku to jest wszystko ok, ale jak zgaszę, to zachowuje się tak jakby akumulator był rozładowany, nie daje rady już odpalić.
Na desce pokazał mi się jakiś błąd alternatora, zaświeciła się kontrolka akumulatora i ESP. Wszystko to potwierdziło się po podpięciu pod VAGA:
Auto ewidentnie nie ma ładowania. Sprawdziłem bezpieczniki, spalił się bezpiecznik od radia, w komorze silnika bezpieczniki są w porządku, ale zauważyłem jedną rzecz, która chyba nie powinna tak wyglądać. Mianowicie chodzi o kable:
Widać ewidentnie, że przerwane jest połączenie, a z tego co udało mi się wywnioskować to właśnie ten czarny kabel (nie widać go na fotce, ale powinien być podpięty po lewej stronie obok czerwonych) idzie do alternatora. Czy to może być przyczyną? Może lepiej zacząć od tego niż od początku pakować się w koszty?
Sytuacja wygląda tak, że gdy odpale auto na naładowanym aku to jest wszystko ok, ale jak zgaszę, to zachowuje się tak jakby akumulator był rozładowany, nie daje rady już odpalić.
Na desce pokazał mi się jakiś błąd alternatora, zaświeciła się kontrolka akumulatora i ESP. Wszystko to potwierdziło się po podpięciu pod VAGA:
Auto ewidentnie nie ma ładowania. Sprawdziłem bezpieczniki, spalił się bezpiecznik od radia, w komorze silnika bezpieczniki są w porządku, ale zauważyłem jedną rzecz, która chyba nie powinna tak wyglądać. Mianowicie chodzi o kable:
Widać ewidentnie, że przerwane jest połączenie, a z tego co udało mi się wywnioskować to właśnie ten czarny kabel (nie widać go na fotce, ale powinien być podpięty po lewej stronie obok czerwonych) idzie do alternatora. Czy to może być przyczyną? Może lepiej zacząć od tego niż od początku pakować się w koszty?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 300 gości