Problemy z silnikiem
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Problemy z silnikiem
Witam!
Dwa miesiące temu zakupiłem Golfa 1.8T z przebiegiem 220000. Jako, że to mój pierwszy samochód to jeszcze zbyt wiele nie wiem, ale opiszę jaki mam problem.
Pierwszym objawem jest, to że dwa pierwsze tankowania 44l przejeżdżał mi ok 440km czyli powiedzmy 10l spalania, teraz nie przejadę nawet 360, mimo, że jeżdżę oszczędniej. Może być to przez zimno, ale na 8 tankowań nie ma różnicy. Gdy jest zimno leci mi niebieskawy dym wydechu. Jak stoję na światłach i wieje od tyłu to po prostu mgła. Raz zdarzyło mi się, że się przegrzał gdy stał w korku 40min, temperatura 120, zgasiłem go, wentylatory od chłodnicy stały w miejscu, podobno termostat ale jeszcze nie wymieniony, bo przy normalnej jeździe temp nie przekracza 90, a nie miałem kiedy podjechać do mechanika. Wymieniona pompa wody była, bo pił litr płynu dziennie, już jest ok. Kilka razy się zdarzyło, że trząsł gdy stałem, ale przestawał, jednak wczoraj po prostu miałem wibracje niesamowite. Nie miał przyspieszenia i jechałem na obrotach powyżej 2000. Na luzie na ok 1000 obrotów miał największe wibracje. Mam wrażenie, że jeden gar nie pali. Przy naciskaniu sprzęgła pod koniec czuć lekki tarcie. Najlepsze, że wczoraj lekko z krawężnika zjechałem i już jeździ "normalnie". Oleju chyba zaczął brać i mój mechanik mówi, że wodę zauważył. Jest trochę śladów oleju na silniku. Nie wiem czy to uszczelka pod głowicą, czy po prostu coś nieszczelne jest. Kupiłem VAGa, podłączyłem za pierwszym razem pokazywał, że 5 cylindrów nie pali, dziwne skasowałem błędy, teraz po tygodniu nie wykazuje nic. W każdym bądź razie na pewno nie jest wszystko ok.
Dwa miesiące temu zakupiłem Golfa 1.8T z przebiegiem 220000. Jako, że to mój pierwszy samochód to jeszcze zbyt wiele nie wiem, ale opiszę jaki mam problem.
Pierwszym objawem jest, to że dwa pierwsze tankowania 44l przejeżdżał mi ok 440km czyli powiedzmy 10l spalania, teraz nie przejadę nawet 360, mimo, że jeżdżę oszczędniej. Może być to przez zimno, ale na 8 tankowań nie ma różnicy. Gdy jest zimno leci mi niebieskawy dym wydechu. Jak stoję na światłach i wieje od tyłu to po prostu mgła. Raz zdarzyło mi się, że się przegrzał gdy stał w korku 40min, temperatura 120, zgasiłem go, wentylatory od chłodnicy stały w miejscu, podobno termostat ale jeszcze nie wymieniony, bo przy normalnej jeździe temp nie przekracza 90, a nie miałem kiedy podjechać do mechanika. Wymieniona pompa wody była, bo pił litr płynu dziennie, już jest ok. Kilka razy się zdarzyło, że trząsł gdy stałem, ale przestawał, jednak wczoraj po prostu miałem wibracje niesamowite. Nie miał przyspieszenia i jechałem na obrotach powyżej 2000. Na luzie na ok 1000 obrotów miał największe wibracje. Mam wrażenie, że jeden gar nie pali. Przy naciskaniu sprzęgła pod koniec czuć lekki tarcie. Najlepsze, że wczoraj lekko z krawężnika zjechałem i już jeździ "normalnie". Oleju chyba zaczął brać i mój mechanik mówi, że wodę zauważył. Jest trochę śladów oleju na silniku. Nie wiem czy to uszczelka pod głowicą, czy po prostu coś nieszczelne jest. Kupiłem VAGa, podłączyłem za pierwszym razem pokazywał, że 5 cylindrów nie pali, dziwne skasowałem błędy, teraz po tygodniu nie wykazuje nic. W każdym bądź razie na pewno nie jest wszystko ok.
Ile cylindrów?camikazee pisze:że 5 cylindrów nie pali
Moim zdaniem to jest turbina słaba, i uszczelka pod głowicą (jak nie sama głowica) poszła jak go przegrzałeś do 120st!!!. Spreawdź czy pod korkiem oleju nie zbiera ci się maź z oleju połączonego z wodą.
Nie ubywa ci oleju? Wody? Jak z ogrzewaniem w środku. Sprawdź ten termostat, sprawdź czy wentylatory w ogóle się włączają! Jak masz klime to po włączeniu klimy też powinny się załączyć wentylatory. Niebieski dymek wskazuje na spalanie oleju, więc mogą byc uszczelniacze, ale jeżeli mówisz, że tego dymu jest dużo to wygląda na to, że turbina puszcza olej. Zobacz czy turbina nie jest wysmarowana w oleju, zdejmij wąż od niej o obejżyj to.
Chłopaki rozebrali samochód. Olej nawet leciał do filtru powietrza. Bywało tak, że podczas jazdy zaczynał parować w środku. Wentylatory co mnie zdziwiło wczoraj kręciły się wieczorem (przy załączonej klimie), ale gdy silnik miał 120 stopni, ni rusz. Właśnie rozbierany jest silnik i sprawdzana uszczelka. Słabo też działał napinacz od paska rozrządu.
Już wiem, że sterownik wentylatorów jest spalony. Dlatego doszło do przegrzania Termostat w ogólę był zdemontowany. Silnik widać, że składany z dwóch, głowica zdemontowana poszła do planowania. Przewody gumowe niektóre podziurawione.
Już wiem, że sterownik wentylatorów jest spalony. Dlatego doszło do przegrzania Termostat w ogólę był zdemontowany. Silnik widać, że składany z dwóch, głowica zdemontowana poszła do planowania. Przewody gumowe niektóre podziurawione.
Ostatnio zmieniony pn paź 26, 2009 19:21 przez camikazee, łącznie zmieniany 3 razy.
Witam!
Ciąg dalszy mam problemy z samochodem. Wymieniona uszczelka pod głowicą, rozrząd, przewody, uszczelki. Problem zniknął do przejechania 400km, gdy samochód zaczął trząść. Nie pali jeden cylinder, dziś włożyłem nowe świece NGK, jest iskra, wtryskiwacz wygląda na dobry, ale bankowo przerywa. Trzęsie silnikiem. Co najciekawsze czasem działał ok, czasem nie. Znajomy mówi, że dopiero po sprawdzeniu ciśnienia się dowiemy czy nie ma odpowiedniego sprężania, ale to dopiero w poniedziałek będę mógł sprawdzić. Macie jakieś pomysły?
Ciąg dalszy mam problemy z samochodem. Wymieniona uszczelka pod głowicą, rozrząd, przewody, uszczelki. Problem zniknął do przejechania 400km, gdy samochód zaczął trząść. Nie pali jeden cylinder, dziś włożyłem nowe świece NGK, jest iskra, wtryskiwacz wygląda na dobry, ale bankowo przerywa. Trzęsie silnikiem. Co najciekawsze czasem działał ok, czasem nie. Znajomy mówi, że dopiero po sprawdzeniu ciśnienia się dowiemy czy nie ma odpowiedniego sprężania, ale to dopiero w poniedziałek będę mógł sprawdzić. Macie jakieś pomysły?
A głowice sprawdzałeś, przy tych całych wymianach ostatnich. Może jest sama głowica uszkodzona!camikazee pisze:Witam!
Ciąg dalszy mam problemy z samochodem. Wymieniona uszczelka pod głowicą, rozrząd, przewody, uszczelki. Problem zniknął do przejechania 400km, gdy samochód zaczął trząść. Nie pali jeden cylinder, dziś włożyłem nowe świece NGK, jest iskra, wtryskiwacz wygląda na dobry, ale bankowo przerywa. Trzęsie silnikiem. Co najciekawsze czasem działał ok, czasem nie. Znajomy mówi, że dopiero po sprawdzeniu ciśnienia się dowiemy czy nie ma odpowiedniego sprężania, ale to dopiero w poniedziałek będę mógł sprawdzić. Macie jakieś pomysły?
Podepnij się teraz pod vaga i zobacz czy nie będzie wyrzucał jakiegoś błędu.
Pozdrawiam
Głowica niby była sprawdzana po planowaniu czy nie ma mikropęknięć. VAG błędów nie wyrzuca. Miałem jeszcze za 1000km podjechać na dokręcenie głowicy, co mnie trochę dziwi z uwagi na to, że podobno dokręcona z odpowiednimi momentami nie wymaga już regulacji.
Ostatnio zmieniony czw lis 19, 2009 10:34 przez camikazee, łącznie zmieniany 1 raz.
A jak z temperaturą silnika, nie zbiera ci się teraz woda w oleju, albo odwrotnie?Głowica niby była sprawdzana po planowaniu czy nie ma mikropęknięć. VAG błędów nie wyrzuca. Miałem jeszcze za 1000km podjechać na dokręcenie głowicy, co mnie trochę dziwi z uwagi na to, że podobno dokręcona z odpowiednimi momentami nie wymaga już regulacji
Z wydechu ci nie dymi?
Może wtryskiwacz jest uszkodzony?
Temperatura nie przekracza 90. Woda nie zbiera ani olej, mam wrażenie, że nawet mniej dymi niż przed naprawą. Wtryskiwacze nie sprawdzone, ale znajomy mówi, że mało prawdopodobne, że to one.
Mk4 1.8T + K03s + nowy przelot - katalizator, końcówka tłumik ULTERa - chwilowo na tyle :)
[url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=338260]Moja maszynka[/url]
[url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=338260]Moja maszynka[/url]
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 903
- Rejestracja: czw sty 10, 2008 12:13
- Lokalizacja: POZNAŃ
- Kontakt:
Ztego co wiem to po pewnym czasie tak czy siak od temperatury i pracy silnika uszczelka ulega prawidłowemu ułożeniu i bezwzględnie należy ją dociągnąć poprzez dokręcenie głowicy.camikazee pisze:Głowica niby była sprawdzana po planowaniu czy nie ma mikropęknięć. VAG błędów nie wyrzuca. Miałem jeszcze za 1000km podjechać na dokręcenie głowicy, co mnie trochę dziwi z uwagi na to, że podobno dokręcona z odpowiednimi momentami nie wymaga już regulacji.
pozdro dieselek. Golf zawsze i wszędzie.Golf był,jest i będzie.
U mnie po remoncie głowic, założeniu ich na nowych uszczelkach i dociągnięciu z odpowiednim momentem, nic więcej dociągane nie było. Nie wydaje mi się, aby taka czynność była konieczna.wielblad2 pisze:camikazee napisał/a:
Głowica niby była sprawdzana po planowaniu czy nie ma mikropęknięć. VAG błędów nie wyrzuca. Miałem jeszcze za 1000km podjechać na dokręcenie głowicy, co mnie trochę dziwi z uwagi na to, że podobno dokręcona z odpowiednimi momentami nie wymaga już regulacji.
Ztego co wiem to po pewnym czasie tak czy siak od temperatury i pracy silnika uszczelka ulega prawidłowemu ułożeniu i bezwzględnie należy ją dociągnąć poprzez dokręcenie głowicy.
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 903
- Rejestracja: czw sty 10, 2008 12:13
- Lokalizacja: POZNAŃ
- Kontakt:
U mnie po remoncie głowic, założeniu ich na nowych uszczelkach i dociągnięciu z odpowiednim momentem, nic więcej dociągane nie było. Nie wydaje mi się, aby taka czynność była konieczna.[/quote] Piszę o tym bo ze swoim poprzednim mk3 1.6 ABU po wymianie uszczelki mus było głowicę dociągnąć i tym się zasugerowałem.
pozdro dieselek. Golf zawsze i wszędzie.Golf był,jest i będzie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 324 gości