pasek

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

pawka26

pasek

Post autor: pawka26 » śr sty 05, 2005 17:57

witam.
mam taki problem.wymieniłem ostatnio pasek.na początku wszystko było ok.po około 2 tygodniach słychac piski, wycie.nawet jak nie jade na biegu słychac pisk.czy to moze byc wina alternatora? czasami mam tak ze odpale samochód przejade troszke i jak go zgasze i po chwili zapale to wcale nie jara.to juz drugi pasek w przeciągu kilku miesiecy.



Awatar użytkownika
Agamek12
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 863
Rejestracja: wt sie 24, 2004 08:53
Lokalizacja: Radzymin / Warszawa

Re: pasek

Post autor: Agamek12 » śr sty 05, 2005 19:09

pawka26 pisze:witam.
mam taki problem.wymieniłem ostatnio pasek.na początku wszystko było ok.po około 2 tygodniach słychac piski, wycie.nawet jak nie jade na biegu słychac pisk.czy to moze byc wina alternatora? czasami mam tak ze odpale samochód przejade troszke i jak go zgasze i po chwili zapale to wcale nie jara.to juz drugi pasek w przeciągu kilku miesiecy.
Mów jaśniej, co to znaczy: jak nie jadę nabiegu (pewnie na luzie?), wcale nie jara (nie palą się lampki, czy co?). Kup dobry, markowy pasek, napnij go tak, jak trzeba i zobacz, co będzie. Może pasek poprostu się wydłuża bo kupiłeś w supermarkecie?


Dawno temu był Golf mk2, potem cośtamcośtam, a teraz:
Ford S-max mk2 i Nissan Qashqai J10.

Awatar użytkownika
Corvax
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 2577
Rejestracja: wt wrz 21, 2004 15:21
Lokalizacja: Skierniewice
Kontakt:

Re: pasek

Post autor: Corvax » śr sty 05, 2005 20:00

Agamek12 pisze: Może pasek poprostu się wydłuża bo kupiłeś w supermarkecie?
:bigok:


Pozdor
Corvax | A4 1.8tQ BEX | MK7 Alltrack 1.8TSI CJSB

czabu
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 33
Rejestracja: ndz gru 05, 2004 20:24
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: czabu » śr sty 05, 2005 20:46

Mialem tak samo... Mechanior mi wymienil pasek na Goodyera i po tygodniu zaczal pisczec... Dwa razy dociagalem i lipa... W nowy rok u kumpla na kanale chcialem go jeszcze raz dociagnac, ale okazalo sie ze nie ma czego dociagac... Wyrwane 3/4 zebow... Alternator i pompa wody nie maja oporow... Na gwalt pojechalismy szukac paska, ale jak na zlosc akurat do mojego nie bylo... Kupilem 10mm krotszy (tamten i tak byl prawie na koncu regulacji) jakis noname (na pewno nie Gates, ani Continental) i jak n razie jest dobrze...



Awatar użytkownika
Michael G60
Forum Master
Forum Master
Posty: 1332
Rejestracja: ndz wrz 05, 2004 15:19
Lokalizacja: (RBR...)
Kontakt:

Post autor: Michael G60 » śr sty 05, 2005 21:01

Jest jeszcze jeden sposób na piszczący pasek. Trzeba posmarować go kalafonią.


!!!...5 września 2020: 15 lat mojej obecności na forum VW GOLF...!!!

czabu
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 33
Rejestracja: ndz gru 05, 2004 20:24
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: czabu » śr sty 05, 2005 21:49

Ja jeszcze slyszalem wersje ze swieczka... Sprawdzilem i nie polecam-wtedy dopiero sie dowiedzialem co to pisk... Dwa kilometry jechalem bez ladowania... :grin:



Awatar użytkownika
Michael G60
Forum Master
Forum Master
Posty: 1332
Rejestracja: ndz wrz 05, 2004 15:19
Lokalizacja: (RBR...)
Kontakt:

Post autor: Michael G60 » śr sty 05, 2005 21:56

Wosk to nie kalafonia.
Nie wiesz czym smaruje się narty żeby lepeij jechały????
Hehehe - woskiem!


!!!...5 września 2020: 15 lat mojej obecności na forum VW GOLF...!!!

Awatar użytkownika
guli
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 262
Rejestracja: pt wrz 17, 2004 12:07
Lokalizacja: Wlkp

Post autor: guli » śr sty 05, 2005 21:59

No prawie każdy podręcznik mechanika podaje, że nowy pasek dociąga się po 10 km :)



kwiatekm
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 77
Rejestracja: ndz sty 02, 2005 14:24
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: kwiatekm » śr sty 05, 2005 22:24

Musisz go dobrze dociagnąć ale z głową bo chyba nie chcesz wymieniać później łozysk. Ale na początek kup jakiś markowy pasek. Ja mam Bosch i nie narzekam na niego. Wcześniej mialem Contitech.



czabu
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 33
Rejestracja: ndz gru 05, 2004 20:24
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: czabu » śr sty 05, 2005 22:25

He He he... To niezle z tym woskiem... :grin:
A co do dociagniecia to niby tak, tylko ze jak byl zimny to piszczal, jak sie rozgrzal to przestawal... I co dziwniejsze na zimnym sie wyraznie uginal jakby byl luzny (ale bez przesady), a po rozgrzaniu byl sztywniejszy... Wiem, wiem - powinno byc na odwrot, ale u mnie tak to wygladalo... Moze jakis wadliwy??? I dociaganie nic nie pomagalo - balem sie ze lozyska wreszcie rozpirze...



Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 344 gości