Dokładnie jak wyżej chłopaki piszą, szczególnie utlenia się aluminiowa tuleja przechodząca przez nadwozie i osie ramion wycieraczek się tam zacierają. Robiłem to już w kilku golfach, zawsze ciężko było te ośki wyciągnąć z tulei, a po oczyszczeniu i przesmarowaniu wycieraczki mało co się nie urywały na najszybszym biegu
No i przestają się tak "trząść" jak nieraz potrafiły przy wolnym wycieraniu.
Nie trzeba chyba nawet odkręcać silniczka ani wspornika, wystarczy z zewnątrz odkręcić ramiona wycieraczek (nakrętka 13mm pod plastikowym kapturkiem), zdjąć je i z osiek ściągnąć takie sprężyste zawleczki, pod nimi są jeszcze podkładki. Potem można wypchnąć ośki z tulei i trzeba wszystko doprowadzić do ładu. Efekty na prawdę potrafią zaskoczyć
Gdy rozwine predkosc od ok 150 (oczywiscie w dozwolonych miejscach 
) w zwyz pojawia sie problem z wycieraczkami... silniczek jest na tyle slaby, ze wycieraczki maja ciezko z powrotem ku dolowi. Czy ktos z was drodzy koledzy probowal cos z tym zrobic? Czy pozostaje hamulec i pogodynka w telefonie 
? Czy mozna go jakos "wzmocnic" lub moze podejdzie od mkIII? Bo z tego co widze jak jade MKIII to wycieraczki chodza o niebo lepiej... Wiem, ze pytanie nieco z gwiazdki urwane, ale przydalby sie na to jakis "przepis". PozdraVWiam 
