Witam
dzis wracalem ze szkoly, skręciłem w taka droge kostkowana i auto mi zgasło, nie chcialo odpalic tak jakby nie miało iskry, rozebralem kopułke i palec i dalej nic, podosiskałem wszystkie kable przy cewce i WN, i odpalił, próbowalem ruszyc i znów zgasł, znów pogrzebalem pod maska i odpalił pojechalem ok 2 km pod sklep motoryzacyjny i gdy dojeżdżalem to zaczol przerywac i zgasl.
Kupiłem w tym sklepie kopułke i palec bo stara była juz wyjechana, zamontowałem próbuje odpalic i nic, pogrzebalem przy kablach podociskalem kopulke, i odpalil, dojechalem do domu normalnie ok 10 km , w domu wyczyscilem świece posprawdzalem kable i wszystko dziala, zrobilem jazde próbna ok 25 km i OK.
Teraz pytanie czy sie naprawiło czy moze byc walniety np czujnik halla lub cewka?
Jak działa ten czujnik halla i cewka, gdy jest zepsuty to auta gasnie co jakis czas czy wcale juz nie odpala.
Jutro znowu czeka mnie trasa 2x 40 km i nie mam ochoty stać przy drodze;/
nagle zgasł
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 324 gości