Ale po kolei:
1. W moim Golfie (1,6AEE) pojawił się znaczny wyciek oleju "gdzieś z tyłu bloku silnika".
Diagnoza fachowca: uszczelniacze puszki odmy (1 oring + 1 uszczelniacz w kształcie "D").
Przy okazji (zalecenie fachowca) wymienione zostały uszczelniacze wałka rozrządu i wału korbowego. Wyciek ustąpił.
(tu moja uwaga: wiem, że to wałkowany temat, ale potwierdzam: zwłaszcza przed zimą warto sprawdzić i oczyścić węże i puszkę odmy - w mojej było ponoć ok. 1/2l wody
)2. Również przy okazji za radą fachowca wymieniłem czujnik ciśnienia oleju - wszystko było ok, ale ponoć warto go wymienić (autko ma 10 lat), bo zdarzają się w tym miejscu nagłe wycieki oleju. Nie ma sprawy - koszt to jedyne 12pln, czujnik dobrany "kolorystycznie" do wymaganego zakresu pomiarowego (niskiego ciśnienia, "niebieski").
3. Teraz najciekawsze: po wymianie czujnika zaczęła mi nieregularnie migać kontrolka ciśnienia oleju w konkretnych okolicznościach: tylko przy rozgrzanym silniku (ok. 25 min jazdy miejskiej) i tylko na biegu jałowym - wystarczy zwiększyć minimalnie obroty i kontrolka natychmiast gaśnie. Wyraźnie widać zależność między rozgrzaniem oleju i długością mrugnięć lampki - im cieplejszy silnik, tym na dłużej się zapala.
4. Zaniepokojony jadę do fachowca - ten robi najprostszy test: wkręca manometr zamiast czujnika ciśnienia. Ponieważ przed wymianą czujnika wszystko było ok, więc byłem pewien, że kupiłem trefny czujnik. Niestety, manometr pokazał ok. 0,04-0,05 MPa na obrotach biegu jałowego. Wg fachowca to zbyt mało - powinno być ok. 0,1 MPa. Przy obrotach ok. 2500/min pokazuje 0,18 Mpa - powinno być chyba 0,2 MPa.
Mechanik podaje dwie możliwe przyczyny:
- zabrudzony smok pompy olejowej;
- niesprawna sama pompa.
Jak myślicie? Czy to tylko zbieg okoliczności, że objaw wystąpił po wymianie czujnika?
Może warto wymienić czujnik na inny?
Wiem, wiem - manometr nie kłamie...
Ale może "moje" wartości mieszczą się w dopuszczalnych przedziałach?
Z góry dzięki za pomoc i wszelkie opinie
