Golf IV 16V dymi

[Joseph100]

Ahoj
Zakupiłem Golfa 1,4 16V z 98 r. Mam go 4 latka. Wszystko byłoby fajnie gdyby nie fakt że czasami z rury wydechowej wydostawają się kłęby czarnego dymu ( jak u diesla ). Zanim wydostanie się dym słysze dziwny dźwiek popychaczy hydraulicznych. Byłem u mechanika i jak na złość , nawet po przegazowaniu nie chciał zakopcić. Prawie zawsze dzieje się tak ,jak jeżdzę po górach. W mieście zauważylem ten efekt po zjeździe z pochyłości.
O czym to może świadczyć ?

[greg]

W mieście zauważylem ten efekt po zjeździe z pochyłości.

olej ze skrzyni korbowej wpychany jest do filtra powietrz ai kolektora ssącego - dajesz gaz i go zżera - wskazuje na pierścienie i uszczelniacze - dziwi mnie drugi objaw stukania popychaczy

[waflocki]

Też tak mam w tym samym silniku. Dodam tylko, że dzieje się tak jak "hamuje biegiem" przez jakiś czas i później jak dodam gazu przez chwilę samochód w ogóle nie ma mocy. reaguje na gaz po sekundzie- z rury leci chmura chyba niebieskiego dymu i słychać taki metaliczny dźwięk (tutaj zastanawiam się czy to nie są poduszki lub rozrząd, bo silnik pewnie jak się dusi to podskakuje mocno).

Mam dwie hipotezy:
- coś z układem paliwowym i w momencie kiedy nie powinien silnik dostawać paliwa to komory są zalewane a nie idzie iskra i w momencie wciśnięcia gazu jest zła mieszanka
- w momencie zjazdu samochodem na biegu w silniku wytwarza się podciśnienie- przez co olej jest zasysany np przez pierścienie.
Za jakieś 13 tyś km (czyli może przed wakacjami) zabieram się za rozrząd i od razu będę robił mały remoncik- wymiana uszczelniaczy i pierścieni. Mój silnik bierze mi ok 0,3-0,4l na 1kkm. Nie jest to dużo, ale i tak denerwuje.

Jakby, ktoś miał jakieś inne pomysły, lub nie zgadzał się z moimi tezami to proszę o wasze opinie.

[Joseph100]

Witam
Miałem podobne objawy i nadal je mam ale...Podobnie jak Ty myślałem ,że coś jest nie tak i na pewno trzeba wymienić uszczelniacze- tak też zrobiłem. Efekt- bez zmian- silnik brał olej i nadal bierze- załatwiłem sobie PODRĘCZNIK UŻYTKOWNIKA do tego modelu i .... ten typ tak ma- przy normalnej jeździe w normalnych warunkach silnik bierze 1l oleju na 1000 km- myślałem że ten ewenement dotyczy tylko Golfa z 98 r. – niestety rozmawiałem z właścicielem tego modelu z 2003 r. i ma takie same objawy- cóż pozostało często kontrolować poziom oleju w silniku- robie to co 100 km ( na początku co 200 km )- zeruje licznik z km i czekam do magicznej setki. Nie przejmuj się jeżeli będzie brał trochę więcej- wszystko zależy od obciążenia silnika: warunki, trasa, ilość osób w samochodzie itp. Warto kontrolować poziom oleju aby był w optymalnym poziomie- silnik odwdzięczy ci się wyższą kulturą pracy i żywotnością. Ja do swojego leję Mobil półsyntetyk 10W/40. Mam przejechane 140 tys km- znajomi namawiają mnie abym zmienił olej na olej do silników które mają przejechane ponad 120 tys km.( nie pamiętam już nazwy ).
Denerwuje mnie tylko to dymienie- Jak pisze greg trzeba sprawdzić pierścienie i może będzie po problemie.
Jak do tej pory autko sprawuje mi się dobrze- po zakupie przy 102 ty km wymieniłem rozrząd, przewody hamulcowe bo mogły lada chwila odmówić współpracy, sterownik centralny do poduszek, tarcze i klocki na ATE no i teraz miałem problemy z wycieraczkami- w ASO zaśpiewali sobie 218 zł za część a znajomy elektromechanik zrobił to z 40 zł.
Zastanawiam się teraz nad kupnem Forda Modeno 200- cm diesel z 2005r- poczytałem po Internecie i opinie są skrajnie różne- od zalecających po „ nie kupuj tego złomu „. Jakby ktoś miał doświadczenia z tym modelem Forda , proszę dajcie znać.

[waflocki]

Joseph100, czytałem trochę o tych naszych silnikach 1.4 i wymiana uszczelniaczy z reguły nic nie daje. Te silniki generalnie mają jakąś wadę. Na forum spotkałem się z teorią, że głowica jest źle zrobiona- za małe kanaliki, które potrafią się zapchać a zimą zamarza w nich maź(mieszanka wody oleju i jeszcze jakiegoś syfu) z którą pewnie się już spotkałeś w swojej odmie lub pod korkiem wlewu oleju. Myślę, że jest to później przyczyną naszych usterek czyli zużyte pierścienie i często też tłoki co słychać po tym jak stukają przez luzy.
Mnie ta teoria przekonuje, ponieważ do ubiegłej zimy oleju prawie mi nie brał. I jak zaczął brać to bierze go mniej więcej na tym samym poziomie. Po zimie może być gorzej.
Być może jest to coś innego, ale uważam, że silniki które są do remontu po 140 tyś km to jest lekka przesada. Niektórzy powiedzą, że jest to wina za małego silnika i wyżyłowanej mocy-moim zdaniem jest to bzdura. Jeździłem ibiza 91r z silnikiem 1,2 71 koni. 250 tyś i silnik nic nie marudził. Przejechałem nim nawet ok 80km mając w oleju dodatkowo 3 litry benzyny (siadł czujnik podciśnienia paliwa). wymieniłem olej i silnik dalej sprawny-Nawet grama oleju nie brał.

Co do mondeo- miałem okazje nim jeździć. Generalnie fajny...dużo mocy. Jednak bym się nie zdecydował na zakup z dwóch powodów. Strasznie stukało być może coś z klapą bagażnika, być może był kiedyś stuknięty nie wiem, ale mnie to zraziło. Druga sprawa to wtryski paliwa często padają nawet juz przy 200tyś a koszt remontu jest spory. Nie mówiąc już o Turbo i różnych innych czujnikach

Wycieraczki też mi się zacinały. Pomogło WD-40, ciekawe na jak długo:)