Witam
Mam pytanko co to może być.
Otóż dzisiaj pomagałem koledze odpalić samochód który stał nie używany przez miesiąc. Oczywiście akumulator był rozładowany, po przekręceniu kluczyka kontorlki zapaliły sie i zgasły po przekręceniu kluczyka.
Podłączyliśmy więc przez przewody do mojego akumulatora. Na początku minus do minusa i plus do plusa i w momencie dołączenia plusa zaiskrzyłą między spinką a bolcem od akumulatora. Po przekręceniu kluczyka ta sama sytuacja kontorlki przygasały i rozrusznik nawet nie zakręcił a u mnie oświetlenie w momencie prób przygasało. Po jednej próbie w aucie kolegi po przekreceniu kluczyka nawet kontrolki sie nie zapaliły i rozrusznik nie zakręcił.
Co to może być i jak temu zaradzić proszę o szybkie odpowiedzi bo kolega potrzebuje autko na niedziele.
PS. Autko nie posiada instalacji gazowej.
Z góry dziękuje i pozdrawiam
Problem z uruchomieniem silnika
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- ultradźwięk
- Ma gadane
- Posty: 163
- Rejestracja: pt cze 24, 2005 20:46
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Mysle ze trzeba albo nowy akumulator albo podlaczyc prostownik rozruchowy bo najwidoczniej za slabe napiecje pomimo podlaczenia klem od Twojego auta,przygasajace swiatla moga u Ciebie o tym swiadczyc.A to ze kontrolki przygasaja albo wogole sie wylaczaja i cyka to oznaka totalnie rozladowanego akumulatora.
Ja proponuje podlaczyc prostownik rozruchowy i poczekac jakies 3 - 5 minut od podlaczenia i dopiero zakrecic.
Ja proponuje podlaczyc prostownik rozruchowy i poczekac jakies 3 - 5 minut od podlaczenia i dopiero zakrecic.
Sprawa normalna - zupełnie jak w świecy zaplonowej.ultradźwięk pisze:w momencie dołączenia plusa zaiskrzyłą między spinką a bolcem od akumulatora
A twój akumulator sprawny był aby?? Trzeba poprzeglądać połączenia klem z amumulatorem i polaczenia z rozrusznikiem. No bo to jeszcze tak wygląda jakby kable były do kitu i prądu z Twojego akumulatora nie puszczały.ultradźwięk pisze:Po przekręceniu kluczyka ta sama sytuacja kontorlki przygasały i rozrusznik nawet nie zakręcił a u mnie oświetlenie w momencie prób przygasało
Ostatnio na mrozach mój kumpel miał podobny przypadek. Nawet kupił nowy akumulator i dalej nic... Ostatecznie okazało się że przy okazji - tulejki rozrusznika i świece zaplonowe wymienil i już poszło (kilka tragedii na raz).
A spróbujcie włożyć Twój akumulator i nie używać kabli
jest już nas troje i dlatego nie mam czasu odwiedzać formu.....
Kable zazwyczaj puszczaja niewiele prądu, za mało aby odpalić auto. Skuteczność pożyczania prądu polega na tym, że auto z którego pożyczmy jest uruchomione i doładowuje aku tego który nie chce zapalić. Aku kolegi przez miesiąc prawdopodobnie rozładował się do zera. Najskuteczniejszy sposób to doładować go prostownikiem -do niedzieli jest trochę czasu. Można spróbować założyć innyaku, ale na pewno sprawny.
Swieta racja, szczególnie jak aku. jest padniety do zera to jest ciezko odpalic go z drugiej fury.Trzeba dbac o nasze baterie bo takie wyczerpanie go do zera moze doprowadzic nas do kupna nowego aku.Jak nie uzywamy auta długi czas w zime to przydało by sie wyjąc aku. i postawic w jakims ciepłym miejscu oraz nie zaszkodziloby mu podładowanie prostownikiem Pozdro.bodzio_j pisze:Kable zazwyczaj puszczaja niewiele prądu, za mało aby odpalić auto. Skuteczność pożyczania prądu polega na tym, że auto z którego pożyczmy jest uruchomione i doładowuje aku tego który nie chce zapalić. Aku kolegi przez miesiąc prawdopodobnie rozładował się do zera. Najskuteczniejszy sposób to doładować go prostownikiem -do niedzieli jest trochę czasu. Można spróbować założyć innyaku, ale na pewno sprawny.
- ultradźwięk
- Ma gadane
- Posty: 163
- Rejestracja: pt cze 24, 2005 20:46
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Nie jest pierszej młodości i już w tą zime raz mi padł ale doładowałem go prostownikiem.Adamtd pisze:A twój akumulator sprawny był aby??
Wielkie dzięki za odpowiedzi i jutro z rana zabieramy się do pracy. (akumulator już sie ładuje) Po zakończeniu problemu odezwe się i podaruje punkciki.
Jeszcze raz wielkie dzieki i pozdrawiam
PS.kumpel jest załamany, a po waszych postach zastanawiam się czy jutro ja nie będe miał problemów z zapłonem .
[ Dodano: Sob Lut 11, 2006 13:21 ]
Witam bryka odpaliła za pierwszym razem, jak się okazało wystarczyło ładowanie akumulatora przez całą noc.
Swoją drogą jest to dla mnie ciekawostka że przy kompletnym rozładowaniu akumulatora nawet przez przewody z drugiego autka samochodu się nie odpali.
Wszycy mieliście dużo racji i dlatego obiecane punkciki wędrują na konta.
Jeszcze raz pozdrawiam i dziękuje w imieniu swoim i kolegi.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 338 gości