wymienialem swiece
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
wymienialem swiece
wymienialem swiece i tylko jedna jakos tak normalnie sie wykrecala i krecala, ta do ktorej dostep jest najlepsz (pirwsza z lewej), pozostale jakos ciezej a jedna wyraznie ciezko i tak samo sie wkrecaly ( ciezko) czy to oznacza ze byly zle wkrecone?? i gwint jest spitolony??
troszke sie boje, juz wkrecilem nowe ale nie wiem, pomozcie mi jakos
troszke sie boje, juz wkrecilem nowe ale nie wiem, pomozcie mi jakos
teraz jak ogladam te swieczki to w niektorych ziarenka piasku sa (na gwintach) ja ich nie pobrudzilem, bo od razu do pudelka.zdjecia zrobilem jak wymienialem, wrzucilem jak by ktos chcial
http://www.zamecki.pl/0002
http://www.zamecki.pl/0002
ja za każdym razem teraz zanim zaczne wymieniać świece jeade pod odkurzacz i zanim świece wykręce wysysam cały zaległy tam piasek gdyż niech sie go podostaje za dużo do cylindrów to może i go minimalnie porysować a drugie co to za każdym razem na każdy gwint od świecy puszczam kropelke oleju i łatwiej sie świece wykręca i wkręca może idiotyczna teoria co do tego ale sie sprawdza
[url=http://www.userbars.com/][img]http://www.userbars.com/galerie/images/files/3/7/vw.gif[/img][/url]
- TUTENHAMON
- Forumowy spamer :)
- Posty: 2120
- Rejestracja: sob paź 16, 2004 21:20
- Lokalizacja: Polska
-
- Ma gadane
- Posty: 185
- Rejestracja: sob lis 26, 2005 13:51
- Lokalizacja: Rabka Zdrój
Gdy wykręcam stare świece, czyszczę gniazdo.
Kiedyś zrobiłem tak odkużaczem. Ostanio biorę drut fi 2-3mm, zanużam końcówkę w smarze i przylepiam piasek nagromadzony w gnieździe gdzie tuż obok jest gwint świecy. Następnie wycieram pręt i tak w koło. Mam wówczas pewność, że piasek nie wpada mi do cylindrów
Jest to pracochłonne - ale to cieszy. Masz później świadomość, że jest to zrobione super. A mechanik nie będzie się bawił.
Kiedyś zrobiłem tak odkużaczem. Ostanio biorę drut fi 2-3mm, zanużam końcówkę w smarze i przylepiam piasek nagromadzony w gnieździe gdzie tuż obok jest gwint świecy. Następnie wycieram pręt i tak w koło. Mam wówczas pewność, że piasek nie wpada mi do cylindrów



Jest to pracochłonne - ale to cieszy. Masz później świadomość, że jest to zrobione super. A mechanik nie będzie się bawił.
- Razal
- Gadatliwa bestia
- Posty: 929
- Rejestracja: pn gru 13, 2004 11:09
- Lokalizacja: Dolnośląskie
- Kontakt:
bogus_z - dzięki za foty
bogus_z - dzięki za umieszczenie fotek w miejscu gdzie każdy może je sobie obejżeć - w sumie to ja prosiłem Ciebie o ich umieszczenie (widać jakie jest dojściebogus_z pisze:dzieki, dzieki. nauczylem sie czegos nowego z tym czyszczeniem. to niby jasne ale...
pzdr. jeszcze raz dzieki


Aaa..... I najważniejsze - jak się auto zachowuje po tej wymianie ?? Objawy o których wcześniej pisaliśmy - to przeszłość ??
Jeszcze raz dzięki - POZDROOOOO....

Było: MK2 1,6 / MK3 GT TDI-VP / PASSAT B5 TDI-PD / Jest: PASSAT B6 TDI-CR / Lupo 1,0 / MK4 1,4 16V
kurcze jestem jakies 2 dni po wymianie i myslalem ze lepiej bedzie. odpalaja odrazu wszystkie cylindry ale krece go ze 3 sek. nie wiem co jest. moj stary ma passata b5 i u niego jak przekrecam kluczyk to jest pstryk i chodzi. nie weim czy to poprostu inna generacja i ten nasz tdi to tak ma czy moze jest cos co jeszcze odpowiada za odpalanie dieselka.dzieki za slowa uznania Raz. mam nadzieje ze to piwko "postowe" to my kiedys wypijemy.
Czyszczenie gniazda przed wykręceniem -TAK.
Jednak, jeśli ktoś ma możliwość, to pistoletem i sprężonym powietrzem.
Zgodzicie się ze mną, że lepiej, jednak nie każdy ma sprężarkę.
Co do wkręcania świec, to napewno lepiej, niż olejem będzie, gdy posmarujemy gwinty SMAREM GRAFITOWYM. Daje się go wszędzie tam, gdzie są wysokie temperatury.
Nakrętki na kolektorze wydechowym, tłumik, świece itp. Sam smar napewno się wytopi, ale pozostaje grafit, który ma własciwości ślizgowe. Rzadko kiedy nie da się tak przygotowanej nakrętki na kolektorze wydechowym lub świecy odkręcić. Zapewniam, że tak posmarowana świeca i właściwie dokręcona nie wykręci się sama.
To samo tyczy się świec żarowych, które czasami przy próbie wykręcenia poprostu urywają się, a wtedy gruuuuuba kasa za wykręcenie jakiej świeczki.
Kasa leci w tysiącach, bo i narzędzia do tego są bardzo drogie.
Wymiana silnika będzie dużo tańsza.
Jednak, jeśli ktoś ma możliwość, to pistoletem i sprężonym powietrzem.
Zgodzicie się ze mną, że lepiej, jednak nie każdy ma sprężarkę.
Co do wkręcania świec, to napewno lepiej, niż olejem będzie, gdy posmarujemy gwinty SMAREM GRAFITOWYM. Daje się go wszędzie tam, gdzie są wysokie temperatury.
Nakrętki na kolektorze wydechowym, tłumik, świece itp. Sam smar napewno się wytopi, ale pozostaje grafit, który ma własciwości ślizgowe. Rzadko kiedy nie da się tak przygotowanej nakrętki na kolektorze wydechowym lub świecy odkręcić. Zapewniam, że tak posmarowana świeca i właściwie dokręcona nie wykręci się sama.
To samo tyczy się świec żarowych, które czasami przy próbie wykręcenia poprostu urywają się, a wtedy gruuuuuba kasa za wykręcenie jakiej świeczki.

Kasa leci w tysiącach, bo i narzędzia do tego są bardzo drogie.
Wymiana silnika będzie dużo tańsza.

Ostatnio zmieniony sob gru 17, 2005 18:43 przez JAFO, łącznie zmieniany 1 raz.
- Forester
- Gadatliwa bestia
- Posty: 503
- Rejestracja: czw sty 27, 2005 23:45
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
faktycznieGTomek pisze:no tu z tym grafitem sie z tobą zgodze ale jak sam napisałeś nie każdy ma kompresor
ale przez to podrzuciłeś mi myśl że można np. wykorzystać te co są na stacjach


POZDRO !!
----------------------------------------------------
>>>EUROPE EDITION --- ZAGAZOWANY<<<
----------------------------------------------------
>>>EUROPE EDITION --- ZAGAZOWANY<<<
Swieta racja z tym smarem grafitowym,a jeszcze lepszy jest miedziany.Od olejku swieczki mogą nam sie zwyczajnie zapiec. Pozdro.JAFO pisze:Czyszczenie gniazda przed wykręceniem -TAK.
Jednak, jeśli ktoś ma możliwość, to pistoletem i sprężonym powietrzem.
Zgodzicie się ze mną, że lepiej, jednak nie każdy ma sprężarkę.
Co do wkręcania świec, to napewno lepiej, niż olejem będzie, gdy posmarujemy gwinty SMAREM GRAFITOWYM. Daje się go wszędzie tam, gdzie są wysokie temperatury.
Nakrętki na kolektorze wydechowym, tłumik, świece itp. Sam smar napewno się wytopi, ale pozostaje grafit, który ma własciwości ślizgowe. Rzadko kiedy nie da się tak przygotowanej nakrętki na kolektorze wydechowym lub świecy odkręcić. Zapewniam, że tak posmarowana świeca i właściwie dokręcona nie wykręci się sama.
To samo tyczy się świec żarowych, które czasami przy próbie wykręcenia poprostu urywają się, a wtedy gruuuuuba kasa za wykręcenie jakiej świeczki.
Kasa leci w tysiącach, bo i narzędzia do tego są bardzo drogie.
Wymiana silnika będzie dużo tańsza.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 131 gości