Wróciłem własnie z trasy i mam strasznego nerwa, coraz głośniej stuka. To przez te piep***** dziurzyska. Szkoda że niemiałem przy sobie aparatu, to bym zapodał fotki jak może wyglądać droga w Polsce po zimie. Dosłownie gorzej jak ser szwajcarski, a drogowcy z tym nic nie robią. O przepraszam pomyłka, widziałem dzisiaj jeden samochód (służba drogowa) z którego panowie wyciągali woreczki i coś z nich wysypywali do dziur na drodze (na zimno). Potem dokładnie to ubili nogami i zawineli się do samochodu
Kur** na co idzie nasz podatek drogowy płacony w paliwie??? Kolejny raz szoda że nie miałem aparatu, bo chyba byście umarli ze śmiechu jakbyście to zobaczyli Ja bym tych wszystkich co biorą ten podatek, a zapychają nim tylko kieszenie, a nie dziury w drodze 
Pozdrowienia dla ministra transportu i kominikacji
Podniosłem samochód, odkręciłem koło a potem mocowanie tuleji. Aby wyciągnąć starą uszczelkę i mocowanie tuleji odkręciłem również stabilizator tak aby był luźny. Założyłem nową tuleje i dokręciłem ją śrubą troche dłuższą od oryginalnej gdyż nowe gumy są dość grube. Tak samo z drugą stroną. Na koniec dokręciłem stabilizator i ruszyłem w drogę w celu sprawdzenia czy stukanie ustało. Ku mojej radości nic już nie stuka... A więc podsumowując cały koszt 12 PLN i 2 godziny zabawy przy autku, jakby nie było bardzo tanio udało mi się to zrobić... 
