Diagnoza i wnioski - raczej akumulator, ciężko pali.
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- rafreality
- Mały gagatek
- Posty: 63
- Rejestracja: czw sty 22, 2009 18:23
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Diagnoza i wnioski - raczej akumulator, ciężko pali.
Witam
Problemik leży od kilku dniu w moim Golfie.
Po tym jak wykonałem 3 gniazda zapalniczki i pod jedno podłączyłem CB, pod drugie Navi, pod trzecie wentylator i jeszcze po zaparkowaniu zapomniałem wyciągnąć dwóch ładowarek, po tym jak wybrałem się na zwiedzanie Groty Łokietka w Ojcowie, to od tego czasu nie potrafię przywrócić aku do poprzedniej formy.
Ładowałem dziś 3 godziny i zaczął się elektorlit gotować, więc odłączyłem ładowanie i włożyłem do autka i wszystko okazało się OK. Kręcił ładnie i szybko rozrusznikiem, ale teraz, po kilku godzinach:
- Ciężko kręci, ale zapala, w tym momencie również resetuje mi się licznik od TRIP, czyli tych kilometrów zrobionych...
- Jak pojeżdżę to potem fajnie pali, ale jak postoi noc, to rano znowu ciężko kręci.
--------------------------------------
Czy taki spadek napięcia potrafi zresetować licznik TRIP??
Podtrzymanie stacji w radiu również mam na aku i one się nie tracą, czy to nie dziwne?
Czy tylko wymiana akumulatora na nowy? (Jeżeli tak to jaki wybrać? Centra,Varta,BOSH czy inny i jaka moc? Włożony mam 36Ah, a myślałem o 53Ah?)
Dokładnie to zastanawiam się pomiędzy dwoma:
http://www.allegro.pl/item696328589_aku ... _lata.html
a tym:
http://www.allegro.pl/item697565777_aku ... owice.html
Problemik leży od kilku dniu w moim Golfie.
Po tym jak wykonałem 3 gniazda zapalniczki i pod jedno podłączyłem CB, pod drugie Navi, pod trzecie wentylator i jeszcze po zaparkowaniu zapomniałem wyciągnąć dwóch ładowarek, po tym jak wybrałem się na zwiedzanie Groty Łokietka w Ojcowie, to od tego czasu nie potrafię przywrócić aku do poprzedniej formy.
Ładowałem dziś 3 godziny i zaczął się elektorlit gotować, więc odłączyłem ładowanie i włożyłem do autka i wszystko okazało się OK. Kręcił ładnie i szybko rozrusznikiem, ale teraz, po kilku godzinach:
- Ciężko kręci, ale zapala, w tym momencie również resetuje mi się licznik od TRIP, czyli tych kilometrów zrobionych...
- Jak pojeżdżę to potem fajnie pali, ale jak postoi noc, to rano znowu ciężko kręci.
--------------------------------------
Czy taki spadek napięcia potrafi zresetować licznik TRIP??
Podtrzymanie stacji w radiu również mam na aku i one się nie tracą, czy to nie dziwne?
Czy tylko wymiana akumulatora na nowy? (Jeżeli tak to jaki wybrać? Centra,Varta,BOSH czy inny i jaka moc? Włożony mam 36Ah, a myślałem o 53Ah?)
Dokładnie to zastanawiam się pomiędzy dwoma:
http://www.allegro.pl/item696328589_aku ... _lata.html
a tym:
http://www.allegro.pl/item697565777_aku ... owice.html
Ostatnio zmieniony pn sie 03, 2009 23:49 przez rafreality, łącznie zmieniany 3 razy.
- Qto
- _
- Posty: 19379
- Rejestracja: pt wrz 01, 2006 19:14
- Lokalizacja: Guadalajara
- Auto: MK 4
- Silnik: ASZ
- Kontakt:
Jak akumulator ma już swoje lata to rozładowanie go mogło mieć zły wpływ...
Ja miałem akumulator przez 7 lat, auto paliło na dotyk dopóki aku nie padł pierwszy raz...później ładowałem ale niewiele to dawało, było tak jak u Ciebie, musiałem kupić nowy aku
Polecam aku Boscha, Centra (futura) też może być.
u mnie tak było właśnie przy słabym aku.rafreality pisze:Czy taki spadek napięcia potrafi zresetować licznik TRIP??
Ja miałem akumulator przez 7 lat, auto paliło na dotyk dopóki aku nie padł pierwszy raz...później ładowałem ale niewiele to dawało, było tak jak u Ciebie, musiałem kupić nowy aku
Polecam aku Boscha, Centra (futura) też może być.
Jaki masz alternator ?? Jak altek pociągnie to spoko możesz wsadzić takie aku... Jak altek będzie słabszy to możesz mieć problemy z doładowaniem aku na krótszych trasach...ale o tym to już nie będę się rozpisywał bo jest na forum sporo tegorafreality pisze:Włożony mam 36Ah, a myślałem o 53Ah?
mialem to samo ze swoim aku wytrzymal 6 lat ( Centra ) i jak juz raz padl to coraz czesciej musialem podlaczac go pod prostownik i tez zmienilemJa miałem akumulator przez 7 lat, auto paliło na dotyk dopóki aku nie padł pierwszy raz...później ładowałem ale niewiele to dawało, było tak jak u Ciebie, musiałem kupić nowy aku
co do samego aku napewno bedzie dobry taki ok 45Ah ten co miales to napewno za slaby a te co podales moze byc kiepsko z doladowaniem i nie sluchaj sie glupot ( ze wiekszy itp. itd) bo taki kolo 45Ah w zupelnosci wystarczy i przy sprawnej instalacji napewno wytrzyma kilka lat
co do firmy dla mnie Bosch i Varta to drogie i przereklamowane baterie a jakosc juz nie jest ta sama ze swojej strony moge polecic Centre Plus mialem juz w kilku autach i bez problemu 5-7 lat ale ostatnio zakupilem Bannera ( ceny podobne ) polecil mi je znajomy podobno jedne z lepszych obecnie aku na rynku bardzo dobrej jakosci i zwrotow jeszcze na nie nie mieli zobaczymy narazie kreci jak szalony
Ostatnio zmieniony wt sie 04, 2009 10:15 przez lmb4020, łącznie zmieniany 1 raz.
rafreality, zanim podjedziesz kupić nowy akumulator i wydasz na niego ze 300PLN to podjedź do jakiegoś elektromechanika, albo do sklepu typu Norauto żeby ocenili ci czy twoje ładowanie jest ok (ewentualnie na forum poszukaj jak to się robi - było chyba z 100 razy):).
Trzeba sprawdzić połączenia klem i przewodów od akumulatora - tych grubych - od plusa czy jest dobra powierzchnia styku z rozrusznikiem i alternatorem; klemy masowej czy jest dobra powierzchnia styku z nadwoziem, blisko akumulatora i z masą na silniku, przykręconej do śruby łączącej skrzynie biegów i silnik.
jeśli to jest ok to można dopiero wymienić akumulator na nowy.
a swoją drogą 36Ah w g3?? to nie za mało?? toż to w matizach takie były przy silniczkach 0,8L...
[ Dodano: 04-08-09, 11:57 ]
nie to nie dziwne... w aucie przy rozruchu napięcie na akumulatorze nie powinno spaść niżej niż 9,5 wolta kiedy kręcisz rozrusznikiem... W radiu zwykle są kondensatorki które podtrzymują napięcie zasilające pamiątki przez pewien czas....w liczniku nie masz takiego patentu...
Trzeba sprawdzić połączenia klem i przewodów od akumulatora - tych grubych - od plusa czy jest dobra powierzchnia styku z rozrusznikiem i alternatorem; klemy masowej czy jest dobra powierzchnia styku z nadwoziem, blisko akumulatora i z masą na silniku, przykręconej do śruby łączącej skrzynie biegów i silnik.
jeśli to jest ok to można dopiero wymienić akumulator na nowy.
a swoją drogą 36Ah w g3?? to nie za mało?? toż to w matizach takie były przy silniczkach 0,8L...
[ Dodano: 04-08-09, 11:57 ]
rafreality pisze:Ciężko kręci, ale zapala, w tym momencie również resetuje mi się licznik od TRIP, czyli tych kilometrów zrobionych...
- Jak pojeżdżę to potem fajnie pali, ale jak postoi noc, to rano znowu ciężko kręci.
--------------------------------------
Czy taki spadek napięcia potrafi zresetować licznik TRIP??
Podtrzymanie stacji w radiu również mam na aku i one się nie tracą, czy to nie dziwne?
nie to nie dziwne... w aucie przy rozruchu napięcie na akumulatorze nie powinno spaść niżej niż 9,5 wolta kiedy kręcisz rozrusznikiem... W radiu zwykle są kondensatorki które podtrzymują napięcie zasilające pamiątki przez pewien czas....w liczniku nie masz takiego patentu...
- rafreality
- Mały gagatek
- Posty: 63
- Rejestracja: czw sty 22, 2009 18:23
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Jestem przekonany, że ładowanie jest dobre.
Krótka trasa i akumulator, który kręcił ledwo,ledwo kręci jak szalony... dopiero po kilku godzinach rozładowuje się, potem znowu zakręci słabo, ale jak pokręci mulasto to odpali.
Dziś podłączyłem go pod prostownik i zaczął się elektrolit gotować po 5 minutach ładowania i do tego ciepły się zrobił, jakby miał zwarcie. Więc raczej to już śmieć, chociaż na nim jeżdżę i póki odpalam, to jeszcze nie śpieszy mi się, ale w sobotę mam zamiar jechać gdzieś po akumulator, może do Mysłowic.
Krótka trasa i akumulator, który kręcił ledwo,ledwo kręci jak szalony... dopiero po kilku godzinach rozładowuje się, potem znowu zakręci słabo, ale jak pokręci mulasto to odpali.
Dziś podłączyłem go pod prostownik i zaczął się elektrolit gotować po 5 minutach ładowania i do tego ciepły się zrobił, jakby miał zwarcie. Więc raczej to już śmieć, chociaż na nim jeżdżę i póki odpalam, to jeszcze nie śpieszy mi się, ale w sobotę mam zamiar jechać gdzieś po akumulator, może do Mysłowic.
- Qto
- _
- Posty: 19379
- Rejestracja: pt wrz 01, 2006 19:14
- Lokalizacja: Guadalajara
- Auto: MK 4
- Silnik: ASZ
- Kontakt:
Mi kiedyś auto odpaliło po kilku minutach kręcenia...stwierdziłem że przypadek. Po niedługim czasie auto odmówiło posłuszeństwa 2200km od domu Pompa paliwa siadła;/rafreality pisze:Więc raczej to już śmieć, chociaż na nim jeżdżę i póki odpalam, to jeszcze nie śpieszy mi się
Także jak jeździsz wkoło komina to spoko, ale jak planujesz jakąś dalszą podróż to lepiej już z nowym aku:)
- rafreality
- Mały gagatek
- Posty: 63
- Rejestracja: czw sty 22, 2009 18:23
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Wczoraj doładowałem aku prostownikiem, przez jakieś 4 godziny się ładował, następnie jak ruszam i jeżdżę podłączałem wtedy klemy, tak dla eksperymentu i za każdym razem jak podłączę klemy do aku, to kręci bardzo fajnie. Golf stał całą noc na niepodłączonych klemach i rano jelegancko zapalił.
Z tego co się domyśliłem, to jedyne podtrzymanie ma radio, więc dziś wyłączyłem bezpiecznik oraz zegar i licznik kilometrów, więc ten bezpiecznik też odłączyłem.
Klemy troszkę iskrzą przy zakładaniu, ale bardzo minimalnie przy bezpieku z radia i zegara, więc wyjąłem właśnie te bezpieczniki, zobaczę wieczorem i jutro rano czy będzie kręcił ładnie, czy tak mulił jak ostatnio, no ale przy ładowaniu trochę ciepły się robił i po 5 minutach gotował, więc może nie trzymać nawet przy takim minimalnym obciążeniu, tak sądzę...
Elektromechanik na urlopie do 10 sierpnia, więc może sam do czegoś dojdę przy waszej pomocy, koledzy mechanicy.
Z tego co się domyśliłem, to jedyne podtrzymanie ma radio, więc dziś wyłączyłem bezpiecznik oraz zegar i licznik kilometrów, więc ten bezpiecznik też odłączyłem.
Klemy troszkę iskrzą przy zakładaniu, ale bardzo minimalnie przy bezpieku z radia i zegara, więc wyjąłem właśnie te bezpieczniki, zobaczę wieczorem i jutro rano czy będzie kręcił ładnie, czy tak mulił jak ostatnio, no ale przy ładowaniu trochę ciepły się robił i po 5 minutach gotował, więc może nie trzymać nawet przy takim minimalnym obciążeniu, tak sądzę...
Elektromechanik na urlopie do 10 sierpnia, więc może sam do czegoś dojdę przy waszej pomocy, koledzy mechanicy.
Ostatnio zmieniony śr sie 05, 2009 17:00 przez rafreality, łącznie zmieniany 1 raz.
- rafreality
- Mały gagatek
- Posty: 63
- Rejestracja: czw sty 22, 2009 18:23
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
- rafreality
- Mały gagatek
- Posty: 63
- Rejestracja: czw sty 22, 2009 18:23
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Sorry, pomyłka, ten akumulator co miałem w samochodzie, to był 53Ah. Było wszystko po niemiecku, a 36 to ilość miesięcy gwarancji, stąd te informacje.
44Ah to na pewno za mało, używam cbradia, nawigacji, radia 4x45, czasem równocześnie ładowarki, fachowiec stwierdził że zarżnę szybko taki 44Ah i żeby sobie np. 70Ah kupił, albo co najmniej 53Ah.
Stwierdził, że nie każdy wie, ale aku o większej pojemności ładuje się szybciej, niż mniejszy, ze względu na ilość płytek zanurzonych w elektrolicie, prąd jakby płynie większą gardzielą i aku nie stwarza takiego oporu jak ten z kilkoma płytkami, przez to ładowanie skraca się i ładuje szybciej niż taki 44Ah z kilkoma płytkami.
44Ah to na pewno za mało, używam cbradia, nawigacji, radia 4x45, czasem równocześnie ładowarki, fachowiec stwierdził że zarżnę szybko taki 44Ah i żeby sobie np. 70Ah kupił, albo co najmniej 53Ah.
Stwierdził, że nie każdy wie, ale aku o większej pojemności ładuje się szybciej, niż mniejszy, ze względu na ilość płytek zanurzonych w elektrolicie, prąd jakby płynie większą gardzielą i aku nie stwarza takiego oporu jak ten z kilkoma płytkami, przez to ładowanie skraca się i ładuje szybciej niż taki 44Ah z kilkoma płytkami.
Ostatnio zmieniony ndz sie 16, 2009 22:22 przez rafreality, łącznie zmieniany 2 razy.
ciekawa teoriarafreality pisze:Stwierdził, że nie każdy wie, ale aku o większej pojemności ładuje się szybciej, niż mniejszy, ze względu na ilość płytek zanurzonych w elektrolicie, napięcie jakby wchodzi większą gardzielą i aku nie stwarza takiego oporu jak te z kilkoma płytkami, przez to ładowanie skraca się i ładuje szybciej niż taki 44Ah z kilkoma płytkami.
ładowanie akumulatora zależy od prądu jakim go ładujesz, napięcie pozostaje wartością stałą, do którejl ładujesz akumulator. Nie naładowany akumulator niższe napięcie, naładowany wyższe...
Nie piszcie głupot posłyszanych od byle kogo... to wprowadza zamieszanie... Ktoś to znów przeczyta i potem będzie jakaś tempa dyskusja...
Wystarczy jakiś podręcznik od elektrotechniki, nawet wizyta na stronie producenta akumulatorów i wszystko będzie jasne...
- Qto
- _
- Posty: 19379
- Rejestracja: pt wrz 01, 2006 19:14
- Lokalizacja: Guadalajara
- Auto: MK 4
- Silnik: ASZ
- Kontakt:
Z tego wynika że im większy aku tym lepiej...heh, każdy by tak chciał. Jak zapodasz aku np. 100Ah i będziesz miał dużo słabszy alternator to za długo się nie nacieszysz nowym aku...rafreality pisze:Stwierdził, że nie każdy wie, ale aku o większej pojemności ładuje się szybciej, niż mniejszy, ze względu na ilość płytek zanurzonych w elektrolicie, napięcie jakby wchodzi większą gardzielą i aku nie stwarza takiego oporu jak te z kilkoma płytkami, przez to ładowanie skraca się i ładuje szybciej niż taki 44Ah z kilkoma płytkami.
Dokładnie-=ren=- pisze:Nie piszcie głupot posłyszanych od byle kogo... to wprowadza zamieszanie... Ktoś to znów przeczyta i potem będzie jakaś tempa dyskusja...
Czasami wystarczy też się samemu zastanowić...Wystarczy jakiś podręcznik od elektrotechniki, nawet wizyta na stronie producenta akumulatorów i wszystko będzie jasne...
- rafreality
- Mały gagatek
- Posty: 63
- Rejestracja: czw sty 22, 2009 18:23
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 377 gości